Mezatki zmeczone obowiazkami codziennymi
Mezatki strona 6 z 6
Póki co jeszcze daleko do tego! Ale wiadomo, czas leci szalenie szybko. ;-D
Wyżynanie ząbków będzie dopiero przeprawą...
Już mam wrażenie, że powiedział słowo zaczynające się na ch, a kończące na uju. Tak sobie moje słodkie maleństwo gaworzy. ;-D
Zastanów się nad swoimi słowami. Bo są obrzydliwe dla każdego człowieka. Ty pod człowieka nie aspirujesz, ani zwierzę..... nie żebym umniejszał ale to wie Bóg, ludzie, i pewnie inne stworzenia duchowe i nie tylko.
Może zapytaj romana jak pod postacią mężczyzny, zupełnie bezkarnie gwałcił dziecko? No, ale"Romcio" nie czuł zażenowania, wiesz w zwykłym świecie, tam wśród żywych nie ma homoseksualizmu i gwałtu dzieci. A tutaj to popularne, u szatana się zrodziła taka pożądliwość. Jest to ZŁO wcielone. Teraz wiem, że jeszcze w historii ziemi takich ludzi nie było, a ty pod postacią tolerancji apelujesz o akceptację ZŁA. :) Mogę współczuć, że coś podobnego robisz innym ludziom.
Człowieka razi pod każdym względem niesprawiedliwość, wynika to ze zwykłej ludzkiej miłości (nie martw się ty jej nie posiadasz i bólu nie czujesz), z miłości nie krzywdzimy innych i siebie, takie nasze ludzkie piękno. Nawet jak jestem iluzorycznie stary, to powiem ci, że prawdziwa starość jest w byciu ZŁYM: bez nadziei, odartym z szat miłości( ty tego nie pragniesz, teraz to wiem), ty miłości nienawidzisz- a jest ona moim realnym pokarmem. Nie będę się z tobą spotykał w realu bo mnie ranisz, a wybaczać już nie mam sił. I tylko z tej ludzkiej miłości współczuję tobie jej brak - myślę, że to smutne i trudne do wyobrażenia i dla mnie. Ciebie nikt nie kocha i nie pokocha, i żadna siła, ani Bóg, ani anioł, ani święty, ani człowiek nie zmieni ciebie. Bo miłość wykorzystujesz do własnych złych celów. Nie odbieram tobie nadziei, po prostu nie zauważyłem zmiany postawy, wynikającej ze skruchy, czyli zostałeś odarty z MIŁOŚCI na zawsze. A może tylko Bóg ciebie kocha? Natomiast chroni i będzie chronić swoje dzieci ludzkie, bo zostały powołane do ŚWIATŁOŚCI, a nie przebywania z tobą. Bóg nie jest srogi, a sprawiedliwy, sam siebie ukarałeś i nie miej już mu tego za złe. Cieszę się nadzieją powrotu do Bogu i ludzi, tych zwyczajnych i niezwyczajnych ludzi.
Moja tęsknota za siostrami i braćmi jest autentyczna i tęsknota za poznaniem doskonałej miłości Boga. Współczuję tutejszym ludziom, bo sprawiłeś im pewnie podobne piekło. Przestałem natomiast wierzyć w sporo grzechów o których czytałem, słyszałem a nawet moich własnych zupełnie zmanipulowanych, a nawet wad.
Nie będę odpowiadał na kolejne twoje kłamstwa, nie mam sił patrzyć w mrok. W sposób pokojowy piszę o MIŁOŚCI. prawdziwej miłości i Bogu. Nie zaczepiam. Zresztą jak dla mnie jesteś kłamcą, tylko sobie przybrałeś inny login.
NIE PISZ do mnie pod żadnym nickiem, taka prośba. Będę sobie pisał, tak do siebie o MIŁOŚCI. Po prostu nie zaczepiaj. Mi to sprawia radość, wspominanie, wyobrażanie, nadzieja i daje ukojenie duszy.
Nie licz na cuda :) będzie coraz to gorzej, a jak zacznie chodzić xD dla mnie pierwsze 3 miesiące były jak bajka, potem się zaczęło Wyżynanie ząbków dla mnie luz margaryna :) wyszły. Tak na prawdę taki mały ktoś mało wymagający jest, potem wymagania wzrastają. Super że ma świetny żłobek i wystrzelił z rozwojem, bo ja niestety aż tylu bodźców mu nie potrafiłam zapewnić nie mówiąc już o tym że widziałam jak dziecinnieje i cofam się. Jak wrócisz do pracy to poczujesz ulgę. Ale na tą chwilę ciesz się tym małym szczęściem i odpoczywaj :)
Przeczytajmojopis. No mówiłam że produkuje swoje herezje.
Никто не должен быть в курсе
Никто не должен знать об этом
Я удалю secret chat
О нас никто никогда не узнает
Jakie optymistyczne i krzepiące słowa. :-D
Masz rację. Mały więcej rozumie, a poza żądaniem zaspokojenia podstawowych potrzeb zapewne pojawią się zachcianki. ;-)
Też małego damy do żłobka, a ja wracam do pracy w marcu 2020. :-) Dobrze się złożyło, bo żłobek mamy tuż przy naszym bloku. Cieszy się dobrymi opiniami. Jedyny problem jest taki, że są do niego roczne kolejki... już teraz powinnam złożyć tam dokumenty.
Staram się odpoczywać kiedy mogę. Jak mąż wraca z pracy to przekazuję mu dzieciaka, wtedy jest to jak najbardziej możliwe. :-D Albo jak sobie drzemie w ciągu dnia. Cieszę się, że wyrósł już z budzenia się co godzinę - półtorej w ciągu nocy, wtedy byliśmy zombiakami. ;-o
A potem będzie jeszcze "gorzej"...😜. Mój ma prawie 18 i czasem bym wiele dała zeby miał 2. Wolałam nieprzespane noce, bo było ząbkowanie, niz zamartwianie sie całą noc w jakim stanie wroci po całonocnym melanżu. Odpukać- nie mam z nim jakichs problemów, ale zawsze jest obawa, ze coś "wezmie" , ktos go czyms poczestuje itd..i chyba wolalam jego zachcianki typu "mamo, kupis mi tego lobocika ?" od "mamo, widzialas te zaje.. te najeczki za 350 ? Kupisz mi , błaaagaaaammm". Takze mamusie - cyc do przodu , jeszcze tyyyyleeee przed Wami 😉😘
U mnie roczna kolejka to krótki czas :P moje dziecię chodzi do niepublicznego. Szans na państwowy nie miał wcale, w dodatku to zależy od miejsca zameldowania matki lub ojca. No ok ja mam w mieście gdzie pracuje, tylko tu jest jedno ale, to jedyne miasto w Polsce gdzie cena za żłobek państwowy jest od dochodu. Powyżej 9 tyś brutto masz już 1200 zł za czesne + wyżywnie. Taniej mam w żłobku niepublicznym, a przy okazji ma super warunki :)
Pocieszę Cię mój potrafi mając 21 miesięcy alarmować że smoczek wypadł i 2 razy w nocy. I to co kiedyś było dla mnie abstrakcją czyli pójść spać z kurami o 22, to było absurdalne, chodziłam spać grubo po 24, wstawałam też później bo o 6:15. Teraz niestety 5:40 wybija i wstaje żeby go oporządzić, jak już chłopaki wyjdą to ja się zbieram, bo żeby na spokojnie dojechać potrzebuje od wyjścia z domu do wejścia około 30 minut (czasem mam jak dziś 400m do auta). Czyli o 6:30 :) już praktycznie nas nie ma. Ja wracam pierwsza no i normalnie zakupy gotowanie, a potem wraca ten mały armagedon i pierwsze co robi, jest dawaj żreć matka xD w żłobku je 4 posiłki żeby nie było
Никто не должен быть в курсе
Никто не должен знать об этом
Я удалю secret chat
О нас никто никогда не узнает