Nasze kochane pupilki! strona 2 z 6

Czesc i czolem!

Dzisiaj porozmawiamy o zwierzetach. Temat bliski kazdemu z nas wiec oczekuje minimum 515117621626128 stron w temacie.
Poniewaz mowi sie na miescie, ze pies to najlepszy przyjaciel czlowieka zawsze mnie interesowaly poglady wlascicieli slodkich zwierzakow odnoscie gotowania z nich pysznej zupy.
Internety pisza, ze mieso kota i psa to przysmak azjatyckiej biedoty, ale czytajac dalej:
"Psy trafiają na talerze głównie w południowo-wschodniej prowincji Guangdong. Nieopodal znajduje się cieszące się złą sławą miasto Youlin, w którym co roku odbywa się festiwal psiego mięsa. Podczas trwającego dziesięć dni festiwalu uśmierca się i zjada dziesiątki tysięcy psów".
Logicznie rzecz biorac ludzie, ktorzy specjalnie hoduja pewne rasy psow, ktore maja najlepsze mieso plus urzadzaja tego typu festiwale z 400 letnia tradycja, moga byc biedota jedynie umyslowa.

Q: Jadlas/les kiedys "wyjatkowe" potrawy przyrzadzane z kontrowersyjnych zwierzat?
Q: Posiadasz jakiegos pupilka? Czy zwierze moze zastapic nam przyjaciela w postaci czlowieka?
Q: Sa wrod nas wegetarianie, ktorzy po obejrzeniu sposobu w jaki zwierzeta sa zabijane i ogolnie traktowane jako "towar" stwierdzili, ze wola zywic sie trawa?

Mam nowa metode zakladania tematow z 3 pytaniami abyscie sie nie zmeczyli stukajac w klawiaturke.

Pozdrawiam kotke o imieniu Puszek.

Oki, już nic nie piszę THE END

Ty, robal, nie rób scen.

Prosze bez zbednego sarkazmu.

Przeciez ja jedynie gratuluje tej fantazji. :D
Ta Ararauna o wiele bardziej mi sie podoba, pewnie z filmow kojarze!

Drogie te Twoje pupilki.

Ara hiacyntowa lepsza. To taki Rolls Royce wśród papug.
I najlepsxe jest to, że one na 100% mnie przeżyją. Moje dzieci je odziedziczą. Chcę żeby one były obecne na pogrzebie moim.


Jak rozłozysz ten koszt na lata, podczas których ona będzie ci towarzyszyć, to ta kwota nie jest powalająca. :)

Skoro tak uwazasz, ja jedynie wizualnie pisze, ktora mi sie bardziej podoba.
Smutno mi sie to czyta Bartek. Ale pomysl doceniam.

Tak, tak. Przypomnialam sobie ile lat zyja. Szkoda bedzie po prostu jak moj kot zje Twoja papuge.

A tam, robal schodzi z tego wątku/sceny

pffff

ty chyba żartujesz, ona tym dziobem rozgryza orzechy włoskie, laskowe i potarfi otworzyc kokosa. Ona kotu nie zrobi nic złego, ale jak ten zrobi fałszywy ruch, to się zdziwi. To nie są żarty. Ja teraz jestem całkiem poważny. Pies mógłby nie dac rady.


Mi niebieska.


No nie obrażaj się. Pisz ładnie.
W końcu coś się dzieje na forum.

Nie obrażam sie bo nie ma na co.
Ja dziki Robal, i nie umiem ładnie pisać
Wiesz co, masz racje bo od jakiegoś czasu się tu nic nie działo.

Ja zawsze mam rację. Spytaj Natalii jak nie wierzysz.


No przecież piszesz.

Natalia się chyba obraziła, bo napisałem jej, że moja papuga jest silniejsza od jej kota. ;c

Sam się muszę przekonać.

Natalia może być wczorajsza i nie pamiętać wszystkich twoich racji

No tak.

To twoja papuga musi chyba brać jakieś sterydy lub trenować coś. A kota musiał bym zobaczyć jej jak wygląda.

Juz mnie doinformowales. I jak ja mam te biedne papuzki pokochac skoro one dzialaja jak killer?
Zbedny ruch i nie zyjesz.

Nie obrazilam sie, gluptasie! :D
Nie wyrabiam z czasem.

https://www.youtube.com/watch?v=vesipJBrU_I
Każda papuga.


Nie jak kiler. Wiesz o co mi chodzi. Ona się będzie chciała z kotem bawić. Jak kot jej krzywdy nie zrobi, to ona nie zaatakuje, bo po co?
Papuga musi mieć zajęcie cały zcas, dobrze żeby było inne zwierze w domu, to się nudzić nie będą. Ale jak się kotu włączy jakieś polowanie, to mogą się odwrócić te role. Najgorzej jak Kalafiorowi spodoba się nowa zabawa. xD

Ale to juz nie mój ból głowy.

O kurde, lepiej nie zadzierać z papugami. Ale ciekawe jak by wyglądało starcie twojej papugi z kotem Natalii

Mam nadzieję, że się nie dowiemy.
Dobrze wiesz, że to nie wina papugi będzie, ani kota, tylko moja.

O cholercia, czy ja dobrze trafiłam? Tyle znajomych japek, cześć Wam!
Spodziewałam się martwego forum, a tu nawet coś się dzieje!

Jak mieszkałam jeszcze w Kielcach, słyszałam o budce z kebabem z mięsa krokodyla. Niestety nie miałam okazji spróbować - zapewne smakował jak kurczak.


Mam kota i dwie świnki morskie.
W pewnym momencie swojego życia zaczęłam mieć obsesję na punkcie kotów - dobrze, że mam już męża, bo powoli zaczynałam zamieniać się w kotkową wariatkę