bo ja jestem na NIE
Jakie macie zdanie o uchodźcach pełno śniadych w Łodzi
Każdy człowiek powinien nauczyć się jednego o ludziach... tego że należy ich dzielić na tych DOBRYCH i ZŁYCH... Przyjmując że napadł cię POLAK i zabił to co za różnica by była gdy by to zrobił Francuz albo Amerykanin lub WYZNAWCA innej wiary jeden pies ŚMIERĆ to zawsze śmierć nie zależnie z jakiej ŁAPY.
Żadnych ciapatych, to się szybko pleni i nigdy nie dostosuje się do naszej kultury, będą chcieli narzucić za to swoją.
Tak poza tematem, tak w nawiasie.
Nie czujesz się debilem z umysłem ameby, przypadkiem?
Całe szczęście, że Polska jest jeszcze za biedna dla nich, więc u nas mają przystanek i w większości lecą dalej. Niemniej jw. mnożenie się w Europie to całkiem pokojowy desant w celu przejęcia terenu. Dużo sprytniejszy niż otwarta wojna.
To same pytanie do ciebie. Odp: nie.
Co do ciapatych miałeś okazję ichy poznać nie jednego tylko kilkoro i oceniasz i kulture ze nie potrafią się dostosować do naszej kultury lub inego Kraju, właśnie że się potrafią dostosować, tutaj gdzie mieszkam i nie narzucają swojej kultury, od tego mają stworzone w poszczególnych miejscach sale modlitewne.
Kopałbym cię w czaszkę, gdybyś miał tam chociaż szczątkowy mózg.
Miałem, jako Polakowi schodzą mi z drogi, wiedzą podskórnie, że nimi jak tobą gardzę. Nawet jak ja idę sam a oni w grupie.
Nie dość, że nie masz mózgu troglodyto, do tego też oczu nie masz. Idź sobie strzel browar, to jedyne do czego się nadajesz.
Śmiem powiedzieć po twojej wypowiedzi że jesteś Rasista Tak jak do ciapatych i jako do mnie do Polaka, miłego dnia.
Jan III Sobieski pod Wiedniem też nim był. Ale do kogo ja to piszę. Do człowieka, który jest analfabetą. Tak poza tym ochrona swego podwórka to nie rasizm, tylko że trzeba nie być kretynem, by to zauważyć.
To chyba jakaś rodzina RedRiding czy jak tam ona miala :D Widać pokrewieństwo.
Co do uchodźców to zdecydowana mniejszosc pochodzi z krajów które są objęte wojną. Nie mam nic przeciwko pomaganiu ludziom jednak uwazam ze powinnismy pomagac im na miejscu. Wedlug mnie problem polega na tym ze tego typu ludzie sa kulturowo odmienni. Mam dobrego znajomego z Tanzanii który mi opowiadał ze tam jest inna mentalnosc. Tam ludzie najbardziej dbaja o rodziny a nie o kariery. Ludzie spedzaja wiekszosc czasu ze swoja rodzina ( zwykle duża ).
Do hindusów nic nie mam bo w wiekszosci sa lajtowi ale tez sa tacy którym odbija. Wieksze nieprzyjemnosci mialem z Pakistanczykami. Wedlug mnie tutaj w gre wchodzi wiara bo wiekszosc Pakistanu jest muzlumańska. Ludzie Ci wyznają inne wartosci które sa całkowicie rozne i czasem sprzeczne z europejskimi dlatego nie asymiluja sie w duzym stopniu. Doskonalym przykladem wplywu religii na czlowieka jest przyklad Polaka z którym mieszkalem a ktory przeszedl na islam. Czesto łapałem sie za głowe bo nie moglem uwierzyc w to ze on mogl takie rzeczy mowic na serio. Wedlug mnie kiedys uslyszymy o nim w telewizji.
Podsumowując. Polska ma ogromna emigracje i równie ogromne problemy ekonomiczne dlatego jestem przeciwko sciaganiu uchodzców do kraju, a za pomaganiem na miejscu. ( bedzie to tansze ). Uważam ze wydajemy za dużo na tę pomoc. Nie mam nic do nich jako ludzi.
Jedna z Twoich rozsądniejszych wypowiedzi. Plusik.
Zamiast plusa odwdzięcz sie równie rozsądną :)