Ktoś się piszę ???
Ekipa z Fotki na Woodstock strona 2 z 10
Nie wiem co w tym złego że są scisnieni dobrze że w ogóle co niektórzy tam idą ja preferuję wcześnie wstać i iść na płatne prysznice a jak się rozluzni to tam iść. po piwo długo też scisniety nie czekam bo kupuje zaraz kupony rano albo dzień predzej. na pewno dużo się zmieniło od 2004 ale wszystko idzie tak połączyć i tak zorganizować czas ze nawet kupy nie musisz zrobić w opsranym toitoju jak rano się pojdzie kiedy wymienia stare ...
ale tak w 2004 zaliczylem pierwszy woodstock, napisalem co mi sie podobalo w nim, ale tez dodalem co bylo nie fajne
a prysnice nawet nie wiedzialem ze sa platne, widzialem w jakis kratach ludzi scisnionych i sie cieszyli ze polewali ich woda :)
Nie powie że nie znajdą się tacy ale co zrobisz taka natura faceta. Pozatym facet nie "zaliczy " jak kobieta nie da. Tak jak kolega mrukowski powiedział że sam też jeździ bo lubi koncerty tak też rodziny jeżdżą z dziećmi bo fajne atrakcje są tak też żule idą bo dużo puszek. Ale skoro myślisz że 3/4 z 90 % mężczyzn tam jedzie żeby zaliczyć to życzę ci powodzenia.
hah nie!! Piłem i dużo gadałem, poznałem też ciekawe osoby. Chyba na Wodzie w 2005 poznałem koleżanke, z mega ładnymi oczami, serio niespotykane, tyle się nastarałem, kupowałem jedzenie, piwko itd. ale tak się nie dała :P hah była wierna chłopakowi, jednak tam jeżdzam ludzi takze z mocnym kregoslupem moralnym....