Panthera
Panthera
  27 kwietnia 2017 (pierwszy post)

Wielu z was narzeka w różnych tematach i do kumpli że wkurzają was kobiety - bo nie mają o czym z wami rozmawiać, bo są nudne, bo nie mają zainteresowań, bo są głupie puste itp.
Znam sporo dziewczyn, które takie nie są.
Zaczęłam się więc zastanawiać, czy problem nie tkwi po stronie porozumienia damsko-męskiego.
Może te dziewczyny nie wiedzą jak i o czym z wami rozmawiać? Może przy was się peszą?

Przykład z mojego życia: próbuję z kolesiem porozmawiać na jakiś temat, to jego reakcja najczęściej wygląda tak: "aha, yhym, nom, spoko, ok, to fajnie" Zapytany czy powie coś wiecej odpowiada, że "no nie wiem co mam ci powiedzieć" "nie wiem co mam ci poradzić" "nie wiem co chcesz usłyszeć" "nie wiem co mam jeszcze powiedzieć ale słucham". Zagadany o problem odpowiada "moi koledzy sami sobie radzą z problemami, nie zwalają problemów na głowe innym". Gdy rozwijam jakiś temat bardziej, odpowiada: "nie wiem co w tym śmiesznego", "to nie jest zabawne" (chodzi np o mema w internecie, jakiś filmik, tekst, sytuację w życiu; jego to nie bawi, ale inne rzeczy, ktore mnie nie smieszą, już go bawią), "jakbym chciał zobaczyć góry to bym włączył zdjęcie w internecie, nie musze tam jechać", "zachwycasz się rzeczami które ludzie widzą na codzien i traktują to jako coś normalnego" (np zielen na wiosne, piekna pogode). Kiedy opowiadam z pasją gdzie byłam i co widziałam znowu odpowiada: "yhym aha" "co w tym niezwykłego?" a jak gdzieś byłam ze znajomymi i co tam robiłam to: "nie interesuje mnie to". Zapytany, na jaki temat chciałby ze mną porozmawiać, odpowiada "nie wiem..." d83dde12 Często też gra w gry więc raczej skupiony jest na graniu, a ja nie lubie gadać do jego pleców. Jak jesteśmy gdzieś na mieście i ma dobry humor rozmowa się klei, ale bywa że z dupy nie ma humoru i nawet jak mu nawijam to ten mruknie pod nosem "yhym" lub nie odpowie wcale i tyle. Wtedy i mi odechciewa się gadać, jak nie widze zainteresowania i zrozumienia z jego strony.
Po dłuższej chwili milczenia ten powie "i co tak milczysz?" lub "czemu nic nie mowisz". Wtedy ja odpowiadam zazwyczaj "a bo nie wiem co". Po kilku takich razach ten wtedy zaczyna reagować złością twierdząc ze: "jak zwykle", "ciągle to ja pierwszy zagaduję", "z toba nie da sie o niczym rozmawiać" itp. Ostatnio stwierdził nawet, że jestem nudna. A prawda jest taka, że to on jest nudny, to z nim sie nie da o niczym rozmawiać, co próbuje rozwinać temat to ten go kwituje jakimś tekstem że aż się odechciewa kontynuować rozmowe, lub przypomina ona mój monolog (fakt, on zaczyna rozmowe tym tekstem "co powiesz?" ale w ogole juz dalej w niej nie uczestniczy tylko ew. slucha). A przecież rozmowa to dialog, a nie monolog.
Irytuje mnie to, bo potem wysłuchuję że to ja taka nie do rozmowy jestem, a ja uwielbiam rozmawiać na wiele tematów, mam wiele zainteresowań, wystarczy zacząć temat. A on by gadał tylko o grze i pracy. Zapytany co tam słychać w pracy odpowiada zawsze "zapitol" choć wiem że dzieją się tam i przykre jak i śmieszne rzeczy, bo podsłuchałam jego rozmowe z koleżankami, ktore opowiadały o różnych rzeczach co sie smiesznego w tym dniu w pracy działo, ale on w ogole nie chciał rozwinąć tego wątku, ani nigdy nie opowiada co dziś ktoś śmiesznego odwalił tylko ciągle odpowiada "zapitol był". Dużo mi to mówi...
Kiedys tego nie było. Rozmowy trwały 10 godzin dziennie, zawsze był temat. Gdy nastawała niezręczna cisza ja albo on zaczynał nowy temat a tematy przelewały sie płynnie z jednego w drugi. Gadaliśmy o wszystkim, o myszkach do komputera, o biegu charytatywnym, o winach, o muzyce, o książkach oraz o grach. Był ciekawym człowiekiem, pisał nawet wiersze. Teraz to wszystko ucichło.
Na fb też nie jest lepiej. Jak gra albo ogląda serial to odpisuje mi po nawet godzinie, a po takim czasie gubię wątek i to co miałam mu jeszcze napisać. To już nie przypomina takiej pełnej rozmowy...
O naszej relacji i tym problemie z porozumieniem też nie da się rozmawiać, bo wiem że zaraz poczuje sie atakowany, ze mam jakies pretensje i będzie podirytowany i wtedy już kompletnie zamknie się w sobie (typowe męskie zachowanie, czego w ogóle nie rozumiem, takie złoszczenie się bez powodu, bo "kobieta coś powiedziała a on to wziął za bardzo do siebie, bo to znaczy ze kobieta wtrąca mu sie w zycie i jego styl bycia", bez dystansu do siebie, kazda drobna uwaga co do nieodpowiedniego zachowania jest przez facetów brana za zniewagę i obrazę oraz atak :/ )
Po prostu człowiek-beton.

I tu jest spory problem, bo ostatnio prawie wcale nie rozmawiamy. Rozmowa to bardzo ważna rzecz w relacjach miedzyludzkich, niestety u nas ona kuleje (a przeciez kiedys tak nie było...) przez co cierpi cała relacja, ja to widze, nie wiem czy on to widzi ale chyba ma to gdzieś... Chcę to naprawić, ale nie mam pojęcia jak, im bardziej sie staram tym gorzej wychodzi, a też nie chce sie poniżać przed nim i pozwalać na takie olewactwo choć ja sie staram znaleść jakiś temat. Nie rozumiem jak można mieć taki problem z tak prostą rzeczą.... Ale on go ma!
Nie mam pojęcia dlaczego tak się stało. Od czego to zalezy i jak to zmienić. Czyżby to była prawda, że nadmiar techniki i relacje miedzyludzkie sie osłabiają?

Najbardziej jednak boli mnie to, że widzę ewindentnie ze to on nie ma ochoty ze mna rozmawiać i ze raczej nic go juz nie interesuje i nie obchodzi i ze jest nudny do bólu a wmawia mi, że to ja nie chce rozmawiac z nim, ze to moja wina, ze to ja jestem nudna bo nie ma o czym ze mną pogadać...

I widzę ze jest wiecej facetów co uważają kobiety za nudne i głupie i bez zainteresowań bo oni nie mają o czym z nimi rozmawiać. Może włąśnie problem tkwi w nich, a nie w kobietach?

Ale to tylko przykład jednej z takich relacji. Mam kilku kolegów z ktorymi mogę rozmawiać o wszystkim i sie swietnie z nimi dogaduje i kilku takich z ktorymi za cholere nie idzie, są tępi, potrafią wyrwać zdanie z kontekstu w połowie wypowiedzi i mieć pretensje o to co zinterpretowali z urwanego kawałka zdania, choć gdyby doczekali do konca to zdanie brzmaiłoby zupełnie inaczej i nie było by o co podnosić rabanu... I ci drudzy wlasnie uważają że jestem nudna i nie da sie ze mną o niczym rozmawiać. Wiec mysle ze wiele tu zalezy od samego faceta jaki jest. Być może to ci nudni uważają kobiety za nudne bo sami nie potrafią z kobietami rozmawiać? Ale to by nie tłumaczyło dlaczego najpierw rozmowa się klei i jest fajnie a potem już wieje nudą.

Jako osoba która kompletnie już nie wie co robić proszę facetów o jakieś wskazówki dotyczące tego, jak chcą aby kobiety z nimi rozmawiały oraz jakie tematy ich kręcą (choć jednak główny nacisk kłaść na to jak faceta zachęcić do rozmowy) z podziałem na rozmowy "sms" tudzież przez "messengera" (lub inny komunikator) i na rozmowy w cztery oczy :) Ta wiedza może się przydać innym kobietom :) Zapytać nie zaszkodzi :)
Podpowiedzcie, co zrobić, by rozmowa faceta z kobietą znów przebiegała z pasją. (I żeby nie była tylko o seksie).
Przyda mi się to na przyszłość :)

Panthera
Panthera
  3 maja 2017
BekaZciebieModzie
BekaZciebieModzie: Najżalosniejsze jest to ze mowisz ze kolesie narzekaja na temat dziewczyn a sama teraz placzesz ze koles ma cie w dupie xdd.


Nie wiem co tu jest żałosnego. Chyba to, że ni chooja nie umiem zrozumieć waszej zrąbanej psychiki, a macie się za logicznych, mądrych, i do tego całą wine za nieporozumienia zwalacie na kobiety a sami często jesteście ich powodem - wy i wasze zrąbane zaburzenia psychiczne - tak, to jest żałosne.

Ja wiem ja wiem - czepiasz sie mnie z nudów, dla samego czepiania. Ot tak przyczepisz się losowej niewinnej osoby, by psując jej nerwy podbudować swoje ego.

BekaZciebieModzie
BekaZciebieModzie: jesli poznajesz jakiegos kolesia to lepiej wiecej milcz bo to nie jest Twoja najlepsza strona


To zdanie samo się wyklucza. Pisz po polsku.

BekaZciebieModzie
BekaZciebieModzie: a no i nie zakladaj wieśniackich panterek bo znajdziesz kogos na swoim poziomie xddddd


Sam jesteś wieśniacki. Zakładam to co mi sie podoba. A panterka nie jest wieśniacka. Wieśniackie jest to, że taki ciul jak ty mówi mi co mam robić i co zakładać. Swojego życia nie masz by sie moim interesować?
Czyli miałam rację - nudziarz.
BekaZciebieModzie
BekaZciebieModzie
  3 maja 2017

Czuje sie jakbym sie klocil z 12 latka xddd

SkromnyJaa
Posty: 378 (po ~147 znaków)
Reputacja: 242 | BluzgometrTM: 46
SkromnyJaa
  3 maja 2017

Jakiego sobie wybrałaś faceta tak masz. Wiec nie płacz Panthera.

MzM
MzM
  3 maja 2017
Ostatnio edytowany: 1 stycznia 1970
SkromnyJaa
SkromnyJaa: Jakiego sobie wybrałaś faceta tak masz. Wiec nie płacz Panthera.


Pantera, wybierz jego..... gada, lata, pełen serwis xD No po co ci jakiś mruk, jak on zapełni pustkę za wszystkich. Taka sama martwa natura na wyrze jak poprzednik, ale i tak go zakasuje xD
SkromnyJaa
Posty: 378 (po ~147 znaków)
Reputacja: 242 | BluzgometrTM: 46
SkromnyJaa
  3 maja 2017
MzM
MzM: Pantera, wybierz jego..... gada, lata, pełen serwis xD No po co ci jakiś mruk, jak on zapełni pustkę za wszystkich. Taka sama martwa natura na wyrze jak poprzednik, ale i tak go zakasuje xD

chyba mówisz o sobie bo z tego co zauważyłem tam gdzie temat tam i ty, jeszcze pisząc post przed 7 rano zamiast iść sie ogarnąć zjeść śniadanie ty karmisz sie trollingiem na forum.
i zapewne jest tego o wiele więcej na innych twoich kontach.
MzM
MzM
  3 maja 2017
Ostatnio edytowany: 1 stycznia 1970
SkromnyJaa
SkromnyJaa: chyba mówisz o sobie bo z tego co zauważyłem tam gdzie temat tam i ty, jeszcze pisząc post przed 7 rano zamiast iść sie ogarnąć zjeść śniadanie ty karmisz sie trollingiem na forum. i zapewne jest tego o wiele więcej na innych twoich kontach.


Dziubasku jaki ty spostrzegawczy jesteś xd nie jem śniadania tylko piję poranną kawę i czytam twoje "gorzkie żale" d83dde1d A tobie mamusia już podała i nakarmiła cię? Bo myślę że inaczej taki maminsynek z głodu umrze :)
MzM
MzM
  3 maja 2017
Ostatnio edytowany: 1 stycznia 1970

Dla ciebie to portal randkowy, dla mnie społecznościowy. Kto ma desperacie racje?

Ps

Wg ciebie każdy tu czegoś szuka?! No ty ewidentnie doopy do kopulacji

SkromnyJaa
Posty: 378 (po ~147 znaków)
Reputacja: 242 | BluzgometrTM: 46
SkromnyJaa
  3 maja 2017

Pasujesz tylko do społeczności na poziomie gimnazjum, takimi kontami tylko tu syf robisz, miejmy nadzieje ze modernizacja z tym porządek tu zrobi, warto by było. Mniej hejtow i trolli bo ze zdjęciem sie nie odważyliby,także cwierkaj dalej :)

MzM
MzM
  3 maja 2017
Ostatnio edytowany: 1 stycznia 1970
SkromnyJaa
SkromnyJaa: Pasujesz tylko do społeczności na poziomie gimnazjum, takimi kontami tylko tu syf robisz, miejmy nadzieje ze modernizacja z tym porządek tu zrobi, warto by było. Mniej hejtow i trolli bo ze zdjęciem sie nie odważyliby,także cwierkaj dalej :)


No ty ćwierkasz mi na pw a ja ci odp tu xD straciłeś okazję do tego żeby zamiast cwaniakować, siedzieć cicho xD przecież bym ci nie napisała o kopulacji gdybyś się nie mądrzył na prywatnych xD myślenie, to jednak nie jest twoja najmocniejsza strona:)
MzM
MzM
  3 maja 2017

Zasadnicze pytanie, to chcesz kogoś poznać, czy po prostu tanio sobie pobzykać? Szukasz tu rozmowy czy głupiej taniej doopy?

Panthera
Panthera
  3 maja 2017
SkromnyJaa
SkromnyJaa: Jakiego sobie wybrałaś faceta tak masz. Wiec nie płacz Panthera.


a jaka mam pewnosc ze żaden inny taki nie jest?
Na początku i on był ciekawy, rozmowny, jak wy tutaj. A potem sie zmieniło.
Wy też na początku mozecie byc rozmowni a potem sie rozleniwicie i bedziecie nudziarzami. Jaką mam mieć pewność jaki facet bedzie za jakiś czas skoro teraz jest git?

BekaZciebieModzie
BekaZciebieModzie: Czuje sie jakbym sie klocil z 12 latka xddd


bo sam masz mentalnie 5 lat.
Panthera
Panthera
  3 maja 2017
Mariusz372
Mariusz372: Może też tak być, że już nie czuje do Ciebie tego co wcześniej


skoro tak to czemu nadal ze mna jest?

Sarna
Sarna: związek to nie tylko fajerwerki, nie można oczekiwac że faceci bedą nas rozbawiać i rozpieszczać ciągle jak znudzone księżniczki


przeciez ja tego nie oczekuje. Czasem jest fajnie jak facet cos zrobi, czasem ja chce cos zrobic, problem jest taki ze co ja zaproponuje to nieee bo cos tam niee bo srośtam a potem mi marudzi ze nigdzie go nie zabieram tylko czekam aż on to zrobi, a od jego kręcenia nosem mi sie wręcz odechciewa mu coś proponować a proponowałam.

Sarna
Sarna: Ty mówisz ze podcina skrzydła on może myslec podobnie, nie znamy jego zdania, tylko twoją opinie,


on nie umie rozmawiac jak poruszam jakis temat czuje sie atakowany.

Sarna
Sarna: Jak sie ma pasję to sie je spełnia a nie oczekuje zrozumienia, robić chcę coś dla siebie, to mój azyl, oderwanie od obowiązków, to jest tylko moje, nie oczekuje ze cały świat bedzie mi przyklaskiwał, wtedy chcę mieć święty spokój żebym mogła robić to co lubię, wtedy jestem w stanie się wsłuchać w siebie.


sek w tym ze pasje moge wykonywac gdy jestem u siebie w domu. Mieszkamy od siebie 3 h drogi w jedna strone, nie oplaca mi sie przyjezdzac na jeden dzien to przyjezdzam na tydzien a potem tydzien-dwa sie nie widzimy. Jak jest u mnie te dwa dni wtedy cos robimy w spolnie i jest ok, jak jestem u niego ja nic nie robie, bo nawet nie mam swojego sprzetu do moich pasji, a on ciagle gra.

MzM
MzM: Zagadałaś go na śmierć


jak z nim prawie nie gadam to jak zagadalam go na śmierc?

niewidzialnaa
niewidzialnaa: W związku nie chodzi tylko o rozmowę.


tyle ze jej wcale nie ma.

niewidzialnaa
niewidzialnaa: Czasem warto wysłuchać i spróbować dojść do porozumienia, znaleźć wspólny język.


próbuje ale z nim sie nie da

niewidzialnaa
niewidzialnaa: Może o pasji, może o życiu czy na jakiś inny temat.


zapytany o czym chce rozmawiac odpowiada, ze nie wie, a jego pasja są gry, tyle ze zamiast gadac woli grać.

niewidzialnaa
niewidzialnaa: Nie wolno myśleć tylko o sobie i o tym co nam się podoba lub nie. Trzeba też myśleć o tej drugiej osobie i o tym co ona czuje i dlaczego jest tak, a nie inaczej.


niestety nie wiem
i nie mysle o sobie, czasem chce pogadac z nim a czasem nie mam takiej potrzeby, sęk w tym ze on chce bym z nim rozmawiała, ale sam nie wie o czym a to co mu mowie w ogole go nie interesuje, zagaduje np gdzie bylam na spacerze a jka mu opowiadam co widzialam to ten tylko "yhym" jakby to nie bylo nic ciekawego, i o sarnach kiedys tez tak powiedzial, ze czemu ja sie zachwycam tym ze sarny widzialam na spacerze skoro on moze w necie znaleźć zdjecie sarny i sobie obejrzec. I jak tu z nim gadac? mi sie cos podoba, zachwycam sie tym, a ten zaraz widziwia jakby to bylo cos nienormalnego.

niewidzialnaa
niewidzialnaa: Jednak w momencie, gdy zaczyna się sypać warto usiąść i szczerze porozmawiać. Na trzeźwo lub przy lampce wina. Powiedzieć o swoich odczuciach, ale skupić się też na jego. Rozważyć wspólnie czy jest sens w to dalej brnąć.


jak juz mowilam, on zaraz czuje sie atakowany i zły, zaczyna marudzic i sie wkurzać.

niewidzialnaa
niewidzialnaa: Gdy ktoś jest z nią nieszczęśliwy zaczyna się męczyć, nudzić. Może po prostu jego uczucie do Ciebie się już wypaliło i nie wie jak Ci o tym powiedzieć.


moze, ale nie jest typem niesmiałka, jak cos mu lezy na wątrobie to to powie, jak chce zerwać to zerwie, wiec jesli cos takiego mialoby miejsce juz dawno by mnie zostawił.
niewidzialnaa
niewidzialnaa
  3 maja 2017

No to skoro próbujesz i dalej nic z tego nie wychodzi to zastanów się poważnie nad tym czy jest sens ciągnąć dalej tę relację. Po cholerę Ty masz się męczyć z nim, a on z Tobą? Jeżeli już tyle razy próbowałaś z nim porozmawiać i nie przynosi rezultatów to już raczej nic nie zmienisz.

Panthera
Panthera
  3 maja 2017
niewidzialnaa
niewidzialnaa: No to skoro próbujesz i dalej nic z tego nie wychodzi to zastanów się poważnie nad tym czy jest sens ciągnąć dalej tę relację. Po cholerę Ty masz się męczyć z nim, a on z Tobą? Jeżeli już tyle razy próbowałaś z nim porozmawiać i nie przynosi rezultatów to już raczej nic nie zmienisz.


po prostu wkurza mnie ze on niby chce, ma pretensje ze ja czegos tam nie robie, ale jak robie, probuje, to on to zlewa. Nie rozumiem skad to sie bierze. Bo gdyby sobie olewał, to spoko, ale potem on ma pretensje ze ja nic nie mowie albo z inicjatywą nie wychodze...
Sephiroth
Sephiroth
  3 maja 2017
Panthera
Panthera: bo nie mają o czym z wami rozmawiać

kwesia doboru? znalezienia wspólnego mianownika i dzielenia sie czymś?
Panthera
Panthera: bo są nudne

bycie nudnym jak ostatnio sprawdzałem nie jest pojeciem uniwersalnym. Tip dla jednych nudziarstwem bedzie interesowanie sie odżywkami, dla innych kosmetykami, dla innych moda bedzie nudna. to jak z muzyką - każdy słucha co lubi i pewnych rzeczy nie trawi. Są ludzie dla których tyrada o wpływie populacji turkucia podjadka na efekt cieplarniany moze być ich mokrym snem - klasyfikacja tego jako nudziarstwo jest NASZĄ oceną, a nie obiektywną prawdą.
Panthera
Panthera: Znam sporo dziewczyn, które takie nie są.

Tip 1 DLA CIEBIE
tip2 ludzie zazwyczaj otaczają się ludzmi z którymi mają coś wzspólnego, nie tylko lokalizacyjnie ale zainteresowaniami, poglądami, moralnością itd.
Panthera
Panthera: Zaczęłam się więc zastanawiać, czy problem nie tkwi po stronie porozumienia damsko-męskiego.
Jest bardzej elementarny. różnice płciowe wiążą się też z różnicami zainteresowań. Mężczyźni zwykle lubią elektronike, sport, motoryzacje, kobiety wizaż, modę.
Geneza różnic wynika z ról społecznych, norm płciowych, kulturowych.
Dochodzi jeszcze wpływ elementarny - przemiana społeczna i trasformacja społeczej swiadomości z kolektywnej spuścizny komunizmu w indywidualizm czyli posiadana potrzeb i chęci ich zaspokojenia niezależnie od realności. Indywidualizm marginalizuje coś, co kiedyś było normalne - potrzebę wspólnotowości, nawet kosztem własnych potrzeb, dążenie do kompromisu. Oczywiście to generowało swoje patologie - tkwienie w grupach, związkach, które niekoniecznie miały sens.
Panthera
Panthera: Może te dziewczyny nie wiedzą jak i o czym z wami rozmawiać? Może przy was się peszą?

My wszyscy przestajemy umieć ze sobą rozmawiać. w dobie masowej komunikacji mamy wiecej znajomych niż kiedykolwiek, co paradoksalnie spłyca relacje, bo cieżej jest utrzymać z kimś bliższą relacje.
pomijajac już ze utrzymanie bliskiej relacji jest dosc trudne w modzie na indywidualizm.
Panthera
Panthera: Po prostu człowiek-beton.
nie. po prostu wasz związek dogorywa. coś w miedzyczasie sie wydażyło,coś zmieniło wasze relacje. ale przestaliście byc dla siebie tym, czym byliście. "
Zadajcie sobie pytanie. oboje
Po co jesteście w tym związku?
Jakie macie cele wspólne?
Jakie macie plany?
Czego oczekujecie od drugiej osoby.
czego wam brakuje
Co chcielibyście zmienic?
Czy te zmiany są akceptowalne dla drugiej osoby?
Co myślicie o tym zeby zakończyć ten związek?
Co by wam to dało?
Co byście na tym zyskali a co stracili?
Może szczere odpowiedzi na te pytania unaoczni wam w jakim punkcie jesteście. Bo każdy z was stoi imo w innym etapie związku i sami nie jesteście swiadomi swoich pozycji
Zrozum opisujesz rzeczywistość z twojej perspektywy, ale na 100% druga osoba całą historę przedstawiłaby inaczej.
Panthera
Panthera: Jako osoba która kompletnie już nie wie co robić proszę facetów o jakieś wskazówki dotyczące tego, jak chcą aby kobiety z nimi rozmawiały oraz jakie tematy ich kręcą (choć jednak główny nacisk kłaść na to jak faceta zachęcić do rozmowy) z podziałem na rozmowy "sms" tudzież przez "messengera" (lub inny komunikator) i na rozmowy w cztery oczy :) Ta wiedza może się przydać innym kobietom :) Zapytać nie zaszkodzi :) Podpowiedzcie, co zrobić, by rozmowa faceta z kobietą znów przebiegała z pasją. (I żeby nie była tylko o seksie). Przyda mi się to na przyszłość :)

zawsze to może byc lek przed bliskością i wtórne wycofanie bo dotarło do niego ze jest za blisko i podświadomie dystansuje sie do ciebie, mogło miedzy wami coś sie wydarzyc, coś ty mogłaś zrobić, mogł popaść w monotonie, moze odstawił miecz i tarczę, założył białą bokserke i usiadł na kanapie,
powodów jest masa i niekoniecznie którakowiek z nich jest prawdziwa. Wiesz dlaczego? Bo to twoja relacja i twoje spojrzenie na sytuacje.
jako pewna wskazówka: https://open.spotify.com/track/6DW2Wj0Qsjg1lQgR9sUX0d
Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.