Dzisiejsze kobiety sa mega ambitne (europeistyka albo j. angielski z nauczycielskim, moze filologia polska). Przedsiebiorcze (wlasny blog modowy albo handel kosmetykami na olx), oczytane (elitarny artykul najwyzszych klasa psychologow w Wysokich Obcasach). Maja szerokie grona znajomych (zwykle koleczko wzajemnej adoracji pan, dzielacych te sama "pasje" narzekanctwa na facetow). I w przeciwienstwie do Panow, ktorzy graja na komputerach, chleja piwska, masturbuja sie do pornoli i nie dbaja o figure - moda, fotografia, psychologia...
Strach sie bac, panowie.
Faceci boja sie silnych kobiet. strona 13 z 40
Ja odebrałam ją zupełnie inaczej. Książka to nic innego jak bunt mężczyzn których niestety, ale kobiety częściowo wykastrowały, albo wykastrowali się sami ubierając koronki i chcąc KONIECZNIE upodobnić się do nas. "Teraźniejszość jest twoja Einsteinie, ale przyszłość należy do mnie"
Co do Starowicza, to pewnie po części ma racje, ale póki co, to ty tańczysz tutaj taniec godowy tak, jak ci orkiestra gra, a ja w tym czasie....przejmuje twoje "terytoria" Nie szukasz innej odpowiedzi tylko bezwolnie,jak automat,przyjmujesz "prawdę objawioną"
A to to już sobie sam dopisałeś.
Poza tym bądźmy szczerzy i uczciwi. Nie piszę, że Starowicz nie ma racji. Ale.. to taki gawędziarz sypiący banałami w swoich teoriach jak z rękawa. Żaden z niego wielki autorytet to tylko ulubieniec telewizji śniadaniowych gdzie często zapraszany jest w godzinach najmniejszej oglądalności. I jako "ekspert" do "Rozmów w toku".
Ale akurat to o wielkie grze jako życiu kobiety - nie rozumiem dlaczego należy to odbierać negatywnie. Życie to przecież tak naprawdę gra. A w każdej grze dąży się do perfekcji i mistrzostwa. Więc nie widzę w tym nic złego.
To on, nie ona. I tutaj akurat ma rację.
Juz wole wykastrowanego faceta niz "prawdziwego mezczyzne" ktory tak jest zafiksowany na punkcie swojej meskosci ze stal sie chamski, ktoremu trudnosc sprawia pomoc wlasnej dziewczynie czy chocby troska czy nic jej nie jest, pomaganie jej isc po slislim lodzie by.sie nie wywrocila, itp, bo wedlug niego on "jest przeciez mezczyzna a nie ksieciem z bajki".
Panthera, kiedyś Ci dopingowałam w Twojej walce. Teraz jesteś już po prostu strasznie w niej irytująca. Ty zawsze zakładasz, że jak ktoś kto ma inne zdanie od Cb to nie może mieć racji. To strasznie irytujące jest. Przykro mi to pisać bo mocno Ci kiedyś kibicowałam. Ale teraz przesadzasz, przesadzasz, przesadzasz. Jak dla mnie masz bardzo mocne ciągnoty feministyczne.
A Starowicz rację ma bo to nie on odkrył pierwszy że:
Życie to nie bajka jest, to teatr, to gra
Żadna to nowość. Dużo więksi od niego, dużo wcześniej już o tym mówili. A on tylko powtarza słowa po nich.
W sensie, ze kobieta udaje i niekoniecznie zdaje sobie z tego sprawe...