Dzisiejsze kobiety sa mega ambitne (europeistyka albo j. angielski z nauczycielskim, moze filologia polska). Przedsiebiorcze (wlasny blog modowy albo handel kosmetykami na olx), oczytane (elitarny artykul najwyzszych klasa psychologow w Wysokich Obcasach). Maja szerokie grona znajomych (zwykle koleczko wzajemnej adoracji pan, dzielacych te sama "pasje" narzekanctwa na facetow). I w przeciwienstwie do Panow, ktorzy graja na komputerach, chleja piwska, masturbuja sie do pornoli i nie dbaja o figure - moda, fotografia, psychologia...
Strach sie bac, panowie.
Faceci boja sie silnych kobiet. strona 10 z 40
rozumiem, że miało to być głośne bum z twojej strony, ale jak zwykle wyszło marne puff,
niestety twoje porykiwanie w niczym nie przypomina grożnego ryku walczącego dzikiego lwa tylko pospolity kwik zarzynanej świni,
"siostro", to musi być chyba przykre?
btw. a nie wiesz dlaczego niektórzy śpiewaja ...głęboka stuuu-dzien-kaaa....aaa?
Lodziu, a to dla ciebie, specjalnie na życzenie chłopaków, uważaj zaczynam być zazdrosna
https://www.youtube.com/watch?v=kZT-pFb4Fa8
moja ewangelia
WCZORAJ już utracone, DZISIAJ jest w rękach naszych, a JUTRO? nie dajmy się choć JUTREM straszyć
moja wiara https://www.youtube.com/watch?v=TLgacbYRQ_I
mój dekalog https://www.youtube.com/watch?v=ITsL91vlIcM
heh. nie wiem w jakim świecie zyjesz ale faceci uwielbiaja silne i niezależne kobiety , bo sa PARTNERAMI w zyciu. prawdziwymi partnerami.
Powiedzmy to tak... mogliby być partnerami pod warunkiem,że im ich własny penis nie przysłoni widoków reszty świata. Mężczyźni dążą do finansowego uzależnienia kobiet od siebie, bo tylko wtedy mogą sobie pozwolić na coś w rodzaju dyktatury.( jak masz wyglądać, w co się masz ubrać, gdzie możesz iść, co robić itd itp) Każda kobieta niezależna to w ich pojęciu zagrożenie dla ich męskości, bo nie mogą jej stawiać żadnych warunków i wtedy to ona dyktuje swoje. Dla takich pseudo mężczyzn kobieta to coś w rodzaju służby na skinienie paluszkiem. Nie tędy droga panowie :)
Niech duch zstąpi i odmieni oblicze ziemi. tej ziemi .....:) albo zleź wreszcie małpo z tego drzewa. Jak tam wolisz... wolna wola ja tutaj nikogo do niczego na siłę nie przekonuję
Z pewnym przymrużeniem oka pozwoliłam sobie prześledzić dyskusję i wtrącić swoje 3 grosze. Będąc Kobietą, przechodząc obok niektórych mężczyzn czuję się bardziej męska od nich samych, biorąc pod chociażby pod uwagę kategorię wagową.... Poza tym aspekt dojrzałości oraz kultury osobistej nie jest tutaj również obojętny, ale .... No, właśnie, ale. To "dziewczyny", naoglądały się amerykańskich seriali i próbują się wcielić w rolę Księżniczek szukających silnego Księcia z bajki, oczywiście z grubym portfelem, ciałem Zeusa i drogim samochodem. Tyle że tacy nie istnieją, a oczekiwania Pań zostają. Nic więc dziwnego, że mężczyźni zdaniem kobiet nie są w stanie sprostać ich wymaganiom, przez co z automatu uznawani za słabszych i strachliwych.
Panowie dzielą się na tych lubiących i nie lubiących silne kobiety. Ci pierwsi to mężczyźni, którzy nie czują zagrożenia ze strony "silnej kobiety". Ci drudzy, nie mają sposobności wybawiać jej z codziennych dramatów ;)
Pozdrawiam
Idąc Twoim tokiem myślenia dotyczącym filmowych Hellywoodzkich bajek, to panowie chyba zakotwiczyli przy "Niewolnicy Isaurze" i przeoczyli "Zbuntowanego anioła"