Dzisiejsze kobiety sa mega ambitne (europeistyka albo j. angielski z nauczycielskim, moze filologia polska). Przedsiebiorcze (wlasny blog modowy albo handel kosmetykami na olx), oczytane (elitarny artykul najwyzszych klasa psychologow w Wysokich Obcasach). Maja szerokie grona znajomych (zwykle koleczko wzajemnej adoracji pan, dzielacych te sama "pasje" narzekanctwa na facetow). I w przeciwienstwie do Panow, ktorzy graja na komputerach, chleja piwska, masturbuja sie do pornoli i nie dbaja o figure - moda, fotografia, psychologia...
Strach sie bac, panowie.
Faceci boja sie silnych kobiet. strona 18 z 40
Wiesz czasy się zmieniają, jak mamy rozpatrywać co było 100 lat temu i jakie wówczas były poglądy jak i działania osób u władzy to... Jakieś 150 lat temu niewolnictwo ogólnie było sprawą powszechną, no tzn już u schyłku... wracając do tych 100 lat, od tego czasu na świecie były wojny domowe, 2 światowe, komunizm, brak pożywienia itp itd... Piszę to tylko po to,że "praktycznie" na obecne czasy w jakich żyjemy ma się to ni jak, prócz naszej pamięci. Jeżeli kobieta jest w takim związku to jej sprawa, można to również odwrócić i często się zdarza ,że to kobieta rządzi facetem pond stan do ;przyjęcia. To wówczas facet staje się pantoflem a nie jak decyzje podejmują wspólnie raz idąc na ustępstwo w jedną stronę ,raz w 2. Znasz to przysłowie jak sobie pościelisz tak się wyśpisz? Tak można również skwitować związki. Wiesz jak kobieta jest bita, i nadal tkwi nazwijmy to ku boku swojego oprawcy... To szczerze w większości przypadków mi jej nie żal, z prostego przykładu... Kiedyś kolo zaczął bić kobiete na ulicy, szedłem ze znajomym dostał lekką przekopkę .. ale to my mieliśmy problemy za napaść bo jej zeznania wygladały tak jak wygladały.. wiesz czego mnie to nauczyło? NIE REAGOWAĆ!
Wiesz jeśli mówi Ci prawdę i ma racje i sama o tym wiesz, w takim razie Twoje zachowanie dla mnie jest nie dojrzałe. Tu nie chodzi o dawanie sobie wejść na głowe, a o związek , gdzie każdy ma prawo wypowiedzeć swoje zdanie. Często z myślą o dobrze "2 połówki".
Prawda taka ,że trzeba rozróżnic kilka kwestii , a nie jak osioł iść w uparte swoje ... ale co tam się znam jak o 5 miesiecy nie jestem w żadnym poważnym związku ;) ;) ;) także...
a co jesli trafi sie tak jeszxze raz, bedzie wolala o pomoc? Tez nie zareafujesz?
przerazaja mnie dzisiejsi faceci, ze sa tacy chamscy nieczuli, dymac by chcieli, gotwe zarcie by chcieli, samodzielbe kobiety by chcieli, wyrasowane i uprane by chcieli ale pomoc nie zamierzaja... Kobirta uest slabsza
ja bym nie chciala by ktos widzac jak mnie bije jakis koles i slyszac jak wolam o pomoc nawet na policje nie zadzwonil.
Nie w tym rzecz DoniecA
jesli to facet ma racje, to musi mnie przekonac jesli ja mam inne zdanie. Skad moge wiedziec ze to on ma racje? Na slowo uwierzyc? Ze skoro mowi ze on ma racje to tak jest? To dlaczego gdy ja mowie to samo to ten i tak robi po swojemu?
a jesli wiem ze ma racje to musze mu pokazac ze i ja mam czasem odnmienne zdanie, bo tak przyznajac mu racje za kazdym razem on sie przyzwyczai i pomysli ze zawsze uwazam jego zdanie za swietosc wiec gdy nawet on nie bedzie mial racji to bedzie uwazal ze ma i bedzke cjcial mnie zmusic do przyznania mu racji nawet gdy jej nie ma (wejdzie mi ja glowe) bedzie wrecz uwszal za oczywiste ze przyznam mu racje. Nie chce tego wiec dla zasady pokazuke mu by bral moje zdanie pod uwage, by wiedzial ze mam wlasne.
Tak masz racje, kiedyś też tak do tego podchodziłem, jednak miałem nauczkę raz na całe życie. Nie wpi..ać się w związki, bo może ją napi..ać a głupia c*** i tak powie ,że tak nie jest, że go kocha, że on tylko teraz, żeby się nie wpi..ać bo to nie Twoja sprawa... Niestety tak to wygląda, niestety ...nie piszę tego tylko z tego przykładu ,ale i z obserwacji.
Wiesz a teraz prawda taka,że strach... nie zawsze byłem grzecznym chłopcem i przez tamtą sytuacje wisiało już nademną widmo odsiadki.... temu teraz.... Powiem Ci to szczerze , może i bym zareagował... jakby tylko to wygladało ,że to związek odpuszcze na 100%.... Nie pisze o sytuacji ,jakby jaki brudas, tylko o sytuacji, jakby to ładnie określić wewnętrznej. Nie wiem mam wrażenie ,że nie które kobiety tego chyba potrzebują , bo same się na takie traktowanie godzą i to lubią. Innego uzasadnienia nie widze. Nie mówię ,że to jest normalne , jednak jakbym ja dostawał sowity wpie**** od "znajomych" ,bo przyszedłem na piwo i tak za każdym razem... To bym odpuścił sobie takich znajomych, przykład głupi sens zrozumiały.
omg, p.Vasia przemówił, witojcie dobrodzieju
tak, baby to cholerne oszustki, wredne zołzy i żmije, wszystkie, no prawie wszystkie, wyjątki zdarzają się, ale bardzo rzadko,
np.niejaka Kasieńka aniołeczkiem zwana jest wam samce przychylna, normalnie na ranę przyłóż, rana znika, ręka, noga sama odpada
moja ewangelia
WCZORAJ już utracone, DZISIAJ jest w rękach naszych, a JUTRO? nie dajmy się choć JUTREM straszyć
moja wiara https://www.youtube.com/watch?v=TLgacbYRQ_I
mój dekalog https://www.youtube.com/watch?v=ITsL91vlIcM