Earth: Masz jakiś pomysł co innego można zamówić poza tym i mielonymi?
Na tyle dobrze, że poza tym to i sama sobie gotuję trochę, tu jakiś szpinak, tu powymyślam sajgonki, burki i inne, ale nie chce się..
Mam miliony, ale albo Mama mi tego nie ugotuje za Chiny ludowe albo trzeba to podgrzewać w mikrofalówce, którą nie dysponuję. :P Dlatego też czasami kladę uszy po sobie i wiozę kolejną porcję pierogów albo wspomnianych mielonych, jak wiem że nie zechce mi się stać przy garach a głód do tyłka zajrzy...
Też gotuję, bo gdybym miała jechać na Maminych ciągle odgrzewanych wyrobach, to...
Czepiam się robienia głównie zup, jakichś dań z ryżem/ziemniakami, naleśników w różnych wersjach, mięsa z kurczaka - chociaż tego ostatniego to nienawidzę kroić czy coś z nim robić jak jest surowe.
Earth: Nie lubię ich, choć mam całą kolekcję i leżą. Są cierpkie i męczące w smaku, choć ja ogólnie nie przepadam za owocowymi. Jedynie owoce lata lubiłam z tej serii, takie z narysowaną truskawką. :D
Ja to żłopię notorycznie na uczelni w minibarku, jeżeli nie żłopię kawy, tutaj kupiłam "do domu" i kicha...
A smakowe Dilmah'y wchodzą pięknie, każdy smak którego próbowałam jest yummy. :)
styka51: Mój dzisiejszy obiad to:
KANAPKI!
Świeżutki chlebek + polędwica + "żywa" papryka.
Jutro się spinam w sobie i coś gotuję, ileż można jeść kanapki...