Earth: No to pomusz prosze, bo ja pomysłów nie mam :D
Kurde... teraz się tak zastanawiam i wszystko co bym brała, to sprowadza się do ryżu, makaronu albo naleśników. Nie wiem, czy mam pisać dalej...
Earth: Makaron i ryż ratunkiem każdego obiadu. :D
No zabawa z obrabianiem kurczaka jest fu :C
A i Ci powiem, że kiedyś miałam czerstwą bułkę, to ją namoczyłam w jajku i bułce tartej i usmażyłam to smakowała jak kotlet prawie. :D
Hahaha!!!
Przypomniało mi się, jak kiedyś na internecie widziałam filmik, jak kawałek... tektury ktoś przygotował w ten właśnie sposób i zrobił w jajo jakąs tam osobę. Chyba zeżarła, nie pamiętam.
A ten sposób oczywiście znam z autopsji (nie ten z tekturą, ten Twój :D) - jak nie dam rady zjeść chleba czy bułek, a robią się czerstwe, to bach w jajo, na patelnię i omnomnom. :)
Earth: Owszem, Dilmah jest spoko. Np mam porównanie do karmelowej piramidek i do karmelowej dilmaha, oczywiscie ta druga wygrywa. ;))
U siebie to takiej nawet nie widziałam. :D Chociaż może i Dilmah był, ale jakoś automatycznie nie zwracam uwagi na herbaty inne niż te z kombinacjami owocowymi.
Ogólnie te herbaty wygrywają. Piłam je wcześniej, ale nie zwracałam uwagi na etykietki, więc taki poważny "kontakt" miałam z nimi jak dostałam w malutkiej paczuszce kilka różnych smaków. Od tamtej pory zaczęłam kupować, próbować no i tak zostało. :)
W szafce w domu i znalazłam Dilmah imbirowo-miodowy albo imbirowo-cytrynowy. Śmierdzi strasznie, drapie w gardło, ale korci mnie spróbować. :D
styka51: Mój dzisiejszy obiad to:
Ogórkowa i kopytka z masełkiem i bułką tartą.
Domku, witaj.
Jaka dupa, nie widać pierwszego posta w temacie, tak jak kiedyś...