Paulina
Posty: 2768 (po ~117 znaków)
Reputacja: 1 | BluzgometrTM: 59
Paulina
  6 kwietnia 2011 (pierwszy post)

Siema Eniu. :mrgreen:

Skoro już tak każdy pisze o tym co lubi i co by chciał sobie zjeść, to mam kilka przeciwnych pytań.

1. Jakich potraw nie lubisz, czego byś nie zjadł/a ?
2. Czy już sam zapach jakiejś potrawy Cię odrzuca ?
3. Czy rodzice zmuszali się w młodości do jedzenia czegoś czego nie lubisz, jeśli tak to co to było?
( w moim przypadku zupa cebulowa :ble:. )

Paulina
Posty: 2768 (po ~117 znaków)
Reputacja: 1 | BluzgometrTM: 59
Paulina
  6 kwietnia 2011
LeonGrande
LeonGrande: barszcz czerwony - tak bardzo ohydne.

Ja lubię barszcz czerwony, bardziej mi smakuje od odmiany białej.

Sensi
Sensi: szpinak

też nie lubię, aczkolwiek w przedszkolu wpieprzałam :D

Sensi
Sensi: Sama nie wiem. Nazwa mnie odrzuca.

Gdybyś nie wiedziała, że ozorki są ozorkami, to ciekawe czy byś je zjadła :D
DomesticGoddess
DomesticGoddess
  6 kwietnia 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: Gotowane zimnioki! Ale niestety muszę jeść :/ nie lubię też gotowanego mięsa z kurczaka, grochówki, krupniku, pierogów w większości (na słodko lubię), kluchów z makiem, zupy mlecznej z ryżem, kluskami albo kaszą gryczaną (masakra) i wielu innych rzeczy.

dużo :Szok:

Konto usunięte
Konto usunięte: szpinaku (w jadłospisie był i musiałam, myślałam, że się porzygam), wszelkich płuc, serc, móżdżków, nerek, parówek, wątróbki, bakłażana, ogórków małosolnych, cebuli, kiełbasy, barszczu czerwonego, barszczu białego, kalmarów


mega dużo :szok:
Pure4
Pure4
  6 kwietnia 2011
Motylkowa
Motylkowa: 1. Jakich potraw nie lubisz, czego byś nie zjadł/a ?

Nigdy nie tknę wątróbki, żołądków, serc, jelit, nerek...

Motylkowa
Motylkowa: 2. Czy już sam zapach jakiejś potrawy Cię odrzuca ?

Wychodzę z domu, gdy siostra/mama przygotowuje wątróbkę. Mówią mi, że to pachnie, a mi jest niedobrze od samego zapachu.
Sobbek
Sobbek
  6 kwietnia 2011

Mój współlokator nie przełknie żadnego warzywa, ani surowego ani gotowanego. Je codziennie makaron lub ryż z czymś :ziober2:

Patrishia
Patrishia
  6 kwietnia 2011

Nie lubię wątróbki, żołądków, ozorków, wszelakich żylastych mięs. Bardzo długo nie jadłam mięsa w ogóle ;)

Nie lubię gotowanej marchewki, buraków, poru i tego drugiego, nie pamiętam, ale fuj.

AvantQueTuDis
AvantQueTuDis
  6 kwietnia 2011

Rodzice nigdy mnie do niczego nie przmuszali.
Skoro coś mi nie smakowało / nie smakuje to tego nie jadłam / nie jem.

A nie lubię między innymi:
wątróbki, flaków, białego barszczu, białej kiełbasy, żurku, pierogów ruskich, zupy grzybowej, grzybów, tuńczyka, serów pleśniowych, serków granulowanych wiejskich, kokosu, melonów, awokado, rzeczy z dodatkiem rumu, ajerkoniaku, adwokatu, śledzi, karpi, potraw w galarecie, owoców morza, salcesonu, golonek, jakiś ozorków, móżdżków, nóżek, nie zjem koniny, krupniku, fasolki szparagowej, słoiczkowych potraw (typu cebulki, czosnki, ogóreczki, kukurydza) w marynacie octowej, fety, źle ugotowanych jajek, chałwy, wiśni w czekoladzie, śliwek w czekoladzie

i na pewno jeszcze wiele rzeczy by się znalazło :skromny:

Sensi
Sensi
  6 kwietnia 2011
Motylkowa
Motylkowa: też nie lubię, aczkolwiek w przedszkolu wpieprzałam :D
Ja tego nigdy nie jadłam. Jak to było na talerzu to odsuwałam to jak najdalej od mięsa i ziemniaków, a jak było już to pobrudzone tym czymś zielonym to odkrajałam i mówiłam, że tej części nie zjem.

Motylkowa
Motylkowa: Gdybyś nie wiedziała, że ozorki są ozorkami, to ciekawe czy byś je zjadła :D
Uświadomili mnie bardzo szybko, co to jest i jak się to nazywa, dlatego tego nigdy nie tykałam. Jak to widzę mam ochotę wymiotować.
Paulina
Posty: 2768 (po ~117 znaków)
Reputacja: 1 | BluzgometrTM: 59
Paulina
  6 kwietnia 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: golonka w piwie. Ponoć zajebista.

Jesz golonkę ?

Konto usunięte
Konto usunięte: Ale ja napisałam że jem wnętrzności wszystkie oprócz nerek

Wybacz, miało być, że ja nie zjem. :mrgreen:

Konto usunięte
Konto usunięte: Hyhyhy to jest najlepsza metoda

Nabrałaś się kiedyś ? :D

Konto usunięte
Konto usunięte: Tak, ziemniaki -.-

pierwszy raz spotykam osobę, która tak nie lubi ziemniaków.

Konto usunięte
Konto usunięte: szpinaku (w jadłospisie był i musiałam, myślałam, że się porzygam), wszelkich płuc, serc, móżdżków, nerek, parówek, wątróbki, bakłażana, ogórków małosolnych, cebuli, kiełbasy, barszczu czerwonego, barszczu białego, kalmarów

Wybredna :D
Letal
Letal
  6 kwietnia 2011

@AvantQueTuDis:
to co Ty jesz :woot: ?

DomesticGoddess
DomesticGoddess
  6 kwietnia 2011

Rany jak Wy dużo nie lubicie.
Czuje źle wszystkożerny prosiaczek :D

Sensi
Sensi: Uświadomili mnie bardzo szybko, co to jest i jak się to nazywa, dlatego tego nigdy nie tykałam. Jak to widzę mam ochotę wymiotować.

A takie dobre są w sosie koperkowym :zakochany:
Sensi
Sensi
  6 kwietnia 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: i na pewno jeszcze wiele rzeczy by się znalazło :skromny:
Jestem przerażona. Oczy mi się rozszerzały, ale dzięki temu przypomniałaś mi, że nie toleruję krupniku oraz różnych owoców w czekoladzie, bo wypluwam. :D Karpia też nie tykam, bo jest okropny. Pierogi ruski są wyjątkiem od pierogów ogólnie i ich nie jem.
DomesticGoddess
DomesticGoddess
  6 kwietnia 2011
Motylkowa
Motylkowa: Nabrałaś się kiedyś ? :D

Pewnie, kiedyś się nabrałam, później byłam obrażona :D
Teraz lubię :D
bellaragazzaa
bellaragazzaa
  6 kwietnia 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: dużo

Nie tak dużo, wystarczyłoby mi, żeby ziemniaki znikly z mojego życia, resztę jakoś znosze :(
Letal
Letal
  6 kwietnia 2011
Motylkowa
Motylkowa: Jesz golonkę ?

nie jem ale słyszałem. Wolę kotlety schabowe. Bo mielonych nie lubię. Tzn napiszę tak. Zależy z jakiego mięsa są zrobione. O.
bas
bas
  6 kwietnia 2011

w sumie wiem czego nie lubie.
ciepłego mleka, w ogóle mleka chyba, że jakies smakowe, maślanki, flaczkow, żurków, galarety, ryb, w sumie zup nie lubie gdzie jest dużo warzyw.

Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.