Siema Eniu.
Skoro już tak każdy pisze o tym co lubi i co by chciał sobie zjeść, to mam kilka przeciwnych pytań.
1. Jakich potraw nie lubisz, czego byś nie zjadł/a ?
2. Czy już sam zapach jakiejś potrawy Cię odrzuca ?
3. Czy rodzice zmuszali się w młodości do jedzenia czegoś czego nie lubisz, jeśli tak to co to było?
( w moim przypadku zupa cebulowa . )
lista tematów
Czego nie lubisz? strona 8 z 9
Motylkowa: 1. Jakich potraw nie lubisz, czego byś nie zjadł/a ?
2. Czy już sam zapach jakiejś potrawy Cię odrzuca ?
3. Czy rodzice zmuszali się w młodości do jedzenia czegoś czego nie lubisz, jeśli tak to co to było?
( w moim przypadku zupa cebulowa . )
1. ryby, owoce morza, podroby, flaki w ogóle pełno jest rzeczy których nie lubię
2. w/w
3. musiałam jeść kanapkę z mortaledą, pomidorową z ziemniakami (), ogórkową na świńskich ogonach (mój boże cóż za smród) i schabowego ;[
nie wymienię tu chyba niczego nowego :D
Wątróbki, flaków i innych wnętrzności typu serduszka, nerki itd., ogólnie większości mięs nie jem, makaronów, klusek, ryżu i kasz - nie znoszę i jem tylko w zupach, minimalne ilości i tylko "w gościach", w domu zastępuję to sobie ziemniakami. Poza tym nie cierpię czekolady, wszelkich czekoladek, bombonierek, batoników, tym bardziej z nadzieniami, a już w szczególności alkoholowymi. Za pizzą niespecjalnie przepadam, czego mój facet nie potrafi zrozumieć (wyjątkiem jest tu ta robiona własnoręcznie) :D
Większości wyzej wymienionych :P
Motylkowa: 3. Czy rodzice zmuszali się w młodości do jedzenia czegoś czego nie lubisz, jeśli tak to co to było?
nie tyle zmuszali, co eksperymentowali ;) Jak już wiedzieli, ze czegoś nie lubię to dawali mi to inaczej przyrządzone, wymyślając temu czemuś inne nazwy, na ogół przechodziło i nagle zaczynało mi smakować :) Ale jeśli sie uparłam to odpuszczali i robili to, co lubiłam ;)
hahahhahahaha ! ja to lubiłam jak byłam mała, teraz to do fasoli daje.
prawie każdy facet lubi, kobiety raczej nie, ja też tylko preferuje kurczaka :D
nie dziwne, wiele osób jest uzależnionych od pizzy i wszelkiego rodzaju fast foodów.
a tego to ja nie rozumiem :D ja kocham czekoladę !
ale galaretek w czekoladzie, bombonierek, z alkoholem też nie lubię.
Basia: Jak już wiedzieli, ze czegoś nie lubię to dawali mi to inaczej przyrządzone, wymyślając temu czemuś inne nazwy
Cwani rodzice, wcinałaś szpinak aż się kurzyło ! =D
Flaków z pewnością, owoców morza. :)
Chyba nie. :)
Motylkowa: 3. Czy rodzice zmuszali się w młodości do jedzenia czegoś czego nie lubisz, jeśli tak to co to było?
Nigdy nie zmuszali, wiedzieli co lubię a czego nie. Nie było przymusu.
Buraków.
Toleruję jedynie te zasmażane.
Oprócz tego zupy ogórkowej, sushi i potrawki z kurczaka.
Barszcz ukraiński.
Motylkowa: 3. Czy rodzice zmuszali się w młodości do jedzenia czegoś czego nie lubisz, jeśli tak to co to było?
Właśnie barszcz ukraiński, to było ponad 10 lat temu i teraz widać skutki. :P
FLAKÓW
no wali kałem :D
Motylkowa: 3. Czy rodzice zmuszali się w młodości do jedzenia czegoś czego nie lubisz, jeśli tak to co to było?
no raz jadłem te flaki w dzieciństwie !
Konto usunięte: Buraków.
Toleruję jedynie te zasmażane.
Oprócz tego zupy ogórkowej, sushi i potrawki z kurczaka.
Prócz buraków, też reszty nie lubię.
W sumie sushi już dawno próbowałam i nie pamiętam smaku.
To jakie są skutki? ;>
flaczka to Ty wiesz gdzie masz :D :*
Pewnie na komunii!
Nie wiem, może znajdą się jacyś koneserzy surowej ryby, ale według mnie, nie jest to ani dobre, ani jakoś znowu najgorsze, jednak unikam tej potrawy. :>
Jeśli przykładowo zjem trochę barszczu, to po chwili wszystko co jadłem przez ostatni miesiąc, a jakimś cudem się nie strawiło, wydostaje się na zewnątrz. :P
O tym zapomniałem.
Nie chcem.
hahahahah, moja mama nie gotuje flaków, bo nie lubimy, tylko tata zje :D
a rosół to co ? niedobry ?
nie nabijaj .
Konto usunięte: Nie wiem, może znajdą się jacyś koneserzy surowej ryby, ale według mnie, nie jest to ani dobre, ani jakoś znowu najgorsze, jednak unikam tej potrawy. :>
yhym. tak jak ja owoców morza, jak zobaczyłam w ryżu z warzywami malutką ośmiornice, krewetki, małże itd. to myślałam, że się porzygam.
Konto usunięte: Jeśli przykładowo zjem trochę barszczu, to po chwili wszystko co jadłem przez ostatni miesiąc, a jakimś cudem się nie strawiło, wydostaje się na zewnątrz. :P
o no tak, mogłam nie pytać :D u mnie jest tak z makaronem z serem, na słodko.