Motylkowa: 1. Jakich potraw nie lubisz, czego byś nie zjadł/a ?
nie wymienię tu chyba niczego nowego :D
Wątróbki, flaków i innych wnętrzności typu serduszka, nerki itd., ogólnie większości mięs nie jem, makaronów, klusek, ryżu i kasz - nie znoszę i jem tylko w zupach, minimalne ilości i tylko "w gościach", w domu zastępuję to sobie ziemniakami. Poza tym nie cierpię czekolady, wszelkich czekoladek, bombonierek, batoników, tym bardziej z nadzieniami, a już w szczególności alkoholowymi. Za pizzą niespecjalnie przepadam, czego mój facet nie potrafi zrozumieć (wyjątkiem jest tu ta robiona własnoręcznie) :D
Motylkowa: 2. Czy już sam zapach jakiejś potrawy Cię odrzuca ?
Większości wyzej wymienionych :P
Motylkowa: 3. Czy rodzice zmuszali się w młodości do jedzenia czegoś czego nie lubisz, jeśli tak to co to było?
nie tyle zmuszali, co eksperymentowali ;) Jak już wiedzieli, ze czegoś nie lubię to dawali mi to inaczej przyrządzone, wymyślając temu czemuś inne nazwy, na ogół przechodziło i nagle zaczynało mi smakować :) Ale jeśli sie uparłam to odpuszczali i robili to, co lubiłam ;)