MANCHESTER UNITED - OD KOŁYSKI AŻ PO GRÓB

MANCHESTER UNITED - OD KOŁYSKI AŻ PO GRÓB

Lindegaard: Mogę być numerem jeden


Anders Lindegaard ciągle wierzy, iż może zostać bramkarzem numer jeden w Manchesterze United.

David De Gea, który został sprowadzony na Old Trafford za 18 milionów funtów zaliczył spore wpadki kolejno w meczach z Manchesterem City i West Bromwich Albion, przez co w mediach pojawia się coraz to więcej spekulacji na temat czy młody Hiszpan jest w stanie zastąpić Edwina vad der Sara, który sezon temu zawiesił rękawice na kołku.

Z całego obrotu spraw może być zadowolony duński bramkarz Czerwonych Diabłów i jak sam zapewnia jeśli dostanie szansę postara się ją wykorzystać.

? Nie boję się bycia numerem 1 w Manchesterze United ? powiedział Lindegaard. ? Przyjechałem tutaj po to, aby grać i być najlepszym.

? To nie ma znaczenia kto będzie pierwszym bramkarzem, to będzie decyzja menedżera. Jestem dumny z tego, że dzięki mnie jest większa rywalizacja na tej pozycji, ale ja chcę znacznie więcej. Niczego się nie boję i wierzę w swoje umiejętności w przeciwnym razie by mnie tu nie było. Chcę grać regularnie.

Duńczyk przekonany jest, że rywalizacja w Manchesterze jest czymś normalnym i dzięki temu menedżer ma większe pole do popisu.

? Ja i De Gea jesteśmy bardzo podobni do siebie. Zarówno ja jak i on możemy się od siebie uczyć. Jest bardzo utalentowanym chłopakiem. Taka zdrowa rywalizacja pomiędzy nami jest dobra dla klubu.

? Sześć miesięcy temu nie mogłem sobie wymarzyć lepszego scenariusza, wiedziałem także, że wyjazd do USA będzie niezwykle ważny, aby moja kariera w United mogła rozkwitać, to był prawdziwy test umiejętności ? dodał Lindegaard.

? Jest zadowolony ze swoich występów i myślę, że spełniłem zarówno swoje jak i innych oczekiwania.

? Mamy przed sobą ciężki sezon. To dodaję mi wiary w siebie i moje umiejętności. Jestem bardzo optymistycznie nastawiony ? zakończył Duńczyk.