MANCHESTER UNITED - OD KOŁYSKI AŻ PO GRÓB

MANCHESTER UNITED - OD KOŁYSKI AŻ PO GRÓB

konto usunięte

Oficjalna strona internetowa Manchesteru United wzięła pod lupę pierwszy sezon Javiera Hernandeza na Old Trafford. Statystyki, którymi może pochwalić się Chicharito są naprawdę imponujące.

Kiedy Hernandez podpisywał kontrakt z Czerwonymi Diabłami, kibice byli sceptyczni. Meksykanin miał być zakupem perspektywicznym, więc nikt od niego nie oczekiwał znakomitej gry w pierwszym roku pobytu w Manchesterze. Chicharito miał jednak inny pogląd na tę sprawę.

Hernandez w swoim debiutanckim sezonie ustrzelił już 20 bramek. Jego znakomita forma sprawiła, że sir Alex Ferguson nie miał innego wyjścia i musiał zacząć wystawiać Meksykanina w podstawowym składzie Manchesteru United.

Zmianę, która się dokonała, najlepiej widać, jeśli podzielimy sezon w wykonaniu Hernandeza na dwie części. W pierwszych 21 występach dla Czerwonych Diabłów Meksykanin ponad połowę spotkań zaczynał na ławce rezerwowych i zdobył dziewięć goli.

Lepiej wygląda statystyka jeśli chodzi o ostatnie 22 występy. Chicharito 68% spotkań zaczął w wyjściowym składzie, a swój dorobek bramkowy powiększył o dwanaście goli.

Interesująco prezentuje się również statystyka meczów, w których Hernandez zdobywał bramkę. Na siedemnaście takich spotkań Manchester United tylko raz remisował i raz przegrywał.

Warto również dodać, że Hernandez jest pierwszym piłkarzem od czasów Ruuda van Nistelrooya, który w debiutanckim sezonie zdobył 20 bramek.

Statystyki Chicharito w Manchesterze United

Pierwsze 21 występów
Wyjściowa 11: 42%
Rezerwa: 58%
Bramki: 9

Ostatnie 22 występy
Wyjściowa 11: 68%
Rezerwa: 32%
Bramki: 12

Jak Hernandez strzelał gole?
Głowa ? 6
Prawa noga ? 11
Lewa noga ? 3

Mecze, w których Hernandez zdobywał bramkę
Wygrane ? 15
Zremisowane ? 1
Przegrane ? 1
konto usunięte

Wayne Rooney uniknie kary za nieodpowiednie zachowanie podczas ostatniego meczu z Chelsea w Premier League. Angielski napastnik miał w stronę kibiców The Blues pokazać obraźliwy gest ?V?.

Przedstawiciele Manchesteru United po spotkaniu tłumaczyli, że Rooney pokazywał arbitrowi, aby uważniej patrzył na to co dzieje się po boisku, po tym jak został sfaulowany przez Branislava Ivanovicia.

Rooney nie tak dawno musiał pauzować przez dwa spotkania z powodu przekleństw, które wykrzyczał do kamery w meczu z West Ham United na Upton Park.

konto usunięte

Nie będzie mistrzowskiej fety na Ewood Park, nawet jeśli Manchester United w meczu z Blackburn zdobędzie brakujący do tytułu punkt. Czerwone Diabły trofeum odbiorą dopiero na Old Trafford.

Manchester United jest o krok od wywalczenia 19. tytułu mistrza Anglii. Jeśli Czerwone Diabły przynajmniej zremisują z Blackburn, to zostaną samodzielnym liderem klasyfikacji w liczbie wywalczonych tytułów mistrza Anglii.

Działacze Premier League potwierdzili jednak, że puchar i medale za zdobycie mistrzostwa kraju zostaną przyznane dopiero 22 maja. Manchester United będzie wówczas podejmował na Old Trafford ekipę Blackpool.

Manchester United wygrywając ligę w najbliższą sobotę ma szansę na przyćmienie innego wydarzenia. Tego samego dnia na Wembley w finale Pucharu Anglii Manchester City zagra ze Stoke City.

konto usunięte

Ryan Giggs po meczu z Chelsea był bardzo szczęśliwy. Walijczyk doskonale zdaje sobie sprawę, że już tylko punkt dzieli Manchester United od rekordowego 19. tytułu mistrza Anglii.

Giggs zapewnia jednak, że do Blackburn Czerwone Diabły pojadą po zwycięstwo.

? Matematycznie walka o mistrzostwo Anglii nie jest skończona, ale już prawie jesteśmy mistrzami ? cieszył się po meczu z Chelsea Ryan Giggs.

? W spotkaniu z Blackburn na pewno będzie świetna atmosfera i nie pojedziemy tam po remis, tylko po zwycięstwo. Zawsze staramy się wygrywać.

Jeśli Manchester United 14 maja wywalczy z Blackburn przynajmniej punkt, to stanie się samodzielnym liderem pod względem liczby wywalczonych trofeów.

? To wspaniałe osiągnięcie drużyny i menadżera, że przegonił naszych największych rywali ? stwierdził Ryan.

konto usunięte

Po 36. sekundach było wiadomo, że to dzień Manchesteru United! Szybkie trafienie Hernandeza i bramka głową Vidica praktycznie zapewniły Manchesterowi United mistrzostwo Anglii.

GOOOOOOL! Prostopadła piłka od Parka tylko zahaczyła nogę Luiza i dotarła do wychodzącego na czystą pozycję Hernandeza. Chicharito wpadł jak burza w pole karne i perfekcyjnie pokonał Cecha! 1:0 dla United!

Tylko tak można opisać początek spotkania. Przed tym meczem media oferowały kibicom całą masę spekulacji, kalkulacji i różnych domysłów. Gdy tylko mecz się zaczął, wszystko stało się jasne ? Chelsea musiała gonić, Czerwone Diabły od początku były na prowadzeniu. Bramka padła w 36. sekundzie!

Tak szybkie prowadzenie gospodarzy wprowadziło niesamowitą atmosferę na stadionie. Hałas na trybunach był ogromny, dzięki czemu również piłkarze Chelsea wydawali się wybici z rytmu. Od razu po rozpoczęciu gry od środka boiska, Czerwone Diabły ruszyły na poszukiwania drugiego trafienia.

Siedem minut po pierwszym gwizdku bliski drugiego trafienia był Chicharito, jednak minimalnie minął się z piłką na piątym metrze. Po Hernandezie próbował jeszcze Rooney, który również bliski był szczęścia. Jego uderzenie z dystansu znakomicie obronił Cech. Pokazać, że jest lepszy od Rooneya próbował później Drogba, ale jego strzał z większej odległości ledwie doleciał do linii końcowej boiska.

Minął kwadrans, a co do tego, kto jest lepszy na boisku nie było wątpliwości. Gospodarze rządzili i dzielili, przez większość czasu nie wypuszczając przyjezdnych z własnej połowy.

W 23. minucie spotkania Old Trafford znowu eksplodowało radością! Po krótko rozegranym rzucie rożnym piłka powędrowała na piąty metr. Tam idealnie w tempo nabiegł na nią Vidic i strzałem głową umieścił w siatce, podwyższając wynik spotkania.

Po drugiej bramce United przestało forsować tempo i wzięło się raczej za uspakajanie gry. Dzięki temu Chelsea, a konkretniej Drogba, miał okazję dwukrotnie przymierzyć z rzutu wolnego. O ile za pierwszym razem trafił w bramkę, a jego strzał został wybity do boku przez Van der Sara, przy drugim wolnym napastnik nie trafił w bramkę.

W ostatnich minutach pierwszej połowy gra znacznie się zaostrzyła. Najpierw Rooney obejrzał żółtą kartkę za niebezpieczne wejście ciałem i przewrócenie Luiza, a chwilę później sam został poturbowany.

Po przerwie składu obu drużyn trochę się zmieniły. W United Jonny Evansa zastąpił Johna O?Shea. Carlo Ancelotti postanowił dokonać aż dwóch zmian i z boiska usunął Luiza ? który głową chyba był jeszcze na wczorajszej imprezie, a przynajmniej takie sprawiał wrażenie w pierwszej połowie. Zastąpił go Alex, który rozgrzewkę rozpoczął już po pierwszej bramce. Drugą zmianą było wprowadzenie Ramiresa w miejsce Obi Mikela.

Po wyjściu z szatni United było nastawione na obronę i ewentualne kontrataki. Chelsea pozycyjnie atakowała, jednak nie było w ich akcjach widać pośpiechu ani nawet zbytniej determinacji.

W 60. minucie z boiska zszedł Kalou, a w jego miejsce Angelotti wytoczył ciężkie działo, jeśli tak można nazwać wartego 50 milionów funtów Fernando Torresa.

W 66. minucie ładnym dograniem w pole karne Drogbę obsłużył Malouda, na szczęście dla Ferdinanda napastnik chybił o kilka centymetrów. Chwilę później obronie United zabrakło szczęścia. W polu karnym Alex zdołał głową uderzyć piłkę w kierunku bramki. Po drodze Lampard podbił ją trochę do góry, dzięki czemu padł gol na 2:1.

Odpowiedź United była błyskawiczna! Hernandez znakomicie wystawił piłkę Rooneyowi na siódmym metrze, a Anglik będą sam na sam z bramką? potknął się, dzięki czemu obrońca zdołał zablokować i tak już spóźniony strzał.

Strata gola podziałała na United jak należy ? od razu wzięli się do szukania trzeciego trafienia, aby odzyskać bezpieczną przewagę. Wprawdzie ataki Diabłów nie były już tak efektowne jak w pierwszej połowie, ale goście znowu zaczęli gościć na połowie The Blues.

Kwadrans przed końcem Rio Ferdinand i Jonny Evans dali odpocząć kolegom, upadając na murawę. Wypadek tego pierwszego wyglądał groźnie, wydawało się, że skręcił kostkę. Evans zderzył się z graczem gości.

W 82. minucie dwie znakomite sytuacje zmarnował Rooney. W pierwszej będąc sam na sam z Cechem przełożył sobie piłkę na lewą nogę, a następnie nieco pogubił, przy drugim strzale z szesnastu metrów zablokował go obrońca.

Cztery minuty później nie najlepiej głową z pięciu metrów strzelał Hernandez, posyłając piłkę w trybuny. Zaraz po tej akcji Fergie zdecydował się dokonać drugiej zmiany i zdjął z boiska Fabio, zamieniając go Smallingiem.

W doliczonym czasie gry znowu Rooney mógł podwyższyć, ale został zablokowany. Chelsea, czując zaciskającą się na szyi pętlę, używała drastycznych metod. Strzału z bardzo daleka próbował Essien, ale piłka poleciała nad poprzeczką. Van der Sar puszczając oko do kibiców otarł wymownie pot z czoła.

Gdy sędzia zagwizdał po raz ostatni, Old Trafford eksplodowało! Były brawa, był hałas, było śpiewanie, były ukłony i wielkie podziękowania ? piłkarzom za grę, kibicom za niesamowity doping.

Manchester United 2:1 Chelsea FC

Bramki: Chicharito 1', Vidic 23' - Lampard 69'

Kartki: (Wszystkie żółte) Wayne Rooney 38', Ryan Giggs 83' - Branislav Ivanović 12', Michael Essien 42', Ramires 86', Didier Drogba 90'

Manchester United: Van der Sar, Ferdinand, Vidic, Fabio Da Silva (Smalling 88'), O'Shea (Evans 46'), Giggs, Park Ji-Sung, Carrick, Valencia, Rooney, Hernandez

Chelsea FC: Cech, Ivanovic, A Cole, David Luiz (Alex 46'), Terry, Essien, Lampard, Mikel (Ramires 46'), Malouda, Drogba, Kalou (Torres 62')

konto usunięte

Sir Alex Ferguson był zachwycony zespołową postawą swoich podopiecznych w wygranym 2:1 meczu z Chelsea na Old Trafford. Dzięki zwycięstwu od mistrzostwa Anglii dzieli Czerwone Diabły tylko punkt.

United niesione fantastycznym dopingiem kibiców, którzy do ostatniego miejsca wypełnili Old Trafford, już w pierwszej połowie dzięki bramkom Javiera Hernandeza i Nemanji Vidica zapewniły sobie bezpieczne prowadzenie. Kontaktowe trafienie Franka Lamparda zapowiadało nerwową końcówkę, jednak do ostatniego gwizdka sędziego to gospodarze stwarzali sobie groźniejsze sytuacje do strzelenia trzeciego gola, który przypieczętowałby ich wygraną.

- Robimy to cały czas, nigdy nie odpuszczamy i zawsze gramy o całą pulę ? mówił po meczu rozentuzjazmowany Szkot ? Mogliśmy w drugiej połowie strzelić nawet sześć goli!

- Mieliśmy sporo sytuacji, jednak spodziewaliśmy się trudnego meczu i on rzeczywiście taki był. Myślę, że spisaliśmy się fantastycznie, przede wszystkim zaliczając świetny początek. Petr Cech popisał się co prawda dwiema wspaniałymi paradami, ale nie zbiło nas to z tropu - od pierwszego gwizdka sędziego spisywaliśmy się bardzo dobrze jako zespół. Kiedy straciliśmy niespodziewanie bramkę atmosfera zrobiła się trochę nerwowa, ale kibice pomogli nam przezwyciężyć chwilę słabości.

- Cały czas stwarzaliśmy sobie okazje, sam Wayne Rooney mógł strzelić sześć goli ? twierdzi Ferguson ? Kieruję wyrazy wielkiego szacunku do wszystkich piłkarzy, zasłużyli na to. Teraz potrzebujemy już tylko jednego punktu do upragnionego tytułu.

Fantastyczni kibice

Szkocki menedżer jest przekonany, że teraz żadna siła nie jest już w stanie odebrać jego podopiecznym dziewiętnastego mistrzostwa Anglii w swojej historii.

- Kibice byli wspaniali przez ostatnie 10-15 minut meczu, czyli właśnie wtedy, kiedy najbardziej ich potrzebowaliśmy. Im również należą się podziękowania. Przez ostatnie 18 lat Arsenal i Chelsea były bez wątpienia dla nas najgroźniejszymi rywalami w walce o kolejne tytuły. W ostatnich sezonach to The Blues byli najbardziej zagrażającym nam zespołem, ale Arsenal w tych rozgrywkach również spisywał się świetnie.

- Znam swoich piłkarzy i wiem, że zdobędą potrzebny do mistrzostwa punkt. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Wygranie tej ligi dziewiętnaście razy będzie wielkim sukcesem, staniemy się dzięki temu najbardziej utytułowanym pod tym względem klubem w Anglii. Kiedy wygraliśmy Premier League w 1992 roku, drzwi ku wyprzedzeniu Liverpoolu otworzyły się szeroko, a my wykorzystaliśmy tą szansę.

Teraz, kiedy tylko kataklizm może odebrać United mistrzostwo, Ferguson z pewnością będzie koncentrował się na finale Ligi Mistrzów z FC Barceloną, który odbędzie się 28 maja na londyńskim Wembley. Przed Czerwonymi Diabłami otwiera się kolejna w ostatnich latach szansa na zdobycie podwójnej korony.

- Przez następne tygodnie będziemy przygotowywać się do meczu z Barceloną ? przyznaje menedżer United ? Zaczniemy to robić już od tego tygodnia, ale pamiętamy, że musimy ugrać co najmniej punkt w meczu z Blackburn w przyszłą sobotę.

- Zarówno oni, jak i Blackpool walczą o utrzymanie, więc to na pewno będą trudne mecze i mamy dla tych dwóch wspaniałych klubów wielki szacunek. Ich siedziby leżą blisko siebie, a mi trudno jest sobie wyobrazić spadek z ligi kogokolwiek z tej dwójki. Musimy jednak wykonać swoją pracę i jeśli zdobędziemy upragniony punkt, będę zachwycony ? zakończył Ferguson.

konto usunięte

Park Ji-sung został wybrany najlepszym piłkarzem wygranego 2:1 meczu z Chelsea. Piłkarzy Manchesteru United ocenili dziennikarze Manchester Evening News.

Edwin van der Sar. Fantastyczny Holender wybronił wszystko, co miał do wybronienia. Ocena: 8.

Fabio. Przejął obowiązki swojego brata i zmiana była niezauważalna. Ponownie solidny. Ocena: 7.

Nemanja Vidić. Kapitalny występ kapitana. Do znakomitej postawy w defensywie dołożył gola. Ocena: 8.

Rio Ferdinand. Nie miał problemów przez cały mecz, nawet kiedy w ataku grali Drogba z Torresem. Ocena: 8.

John O?Shea. Stoicki spokój. Raz znakomicie zablokował zmierzające do bramki uderzenie Drogby. Ocena: 7.

Ryan Giggs. Giggs nie zwalnia tempa od 1991 roku. Kolejny znakomity występ Walijczyka. Ocena: 8.

Antonio Valencia. Ekwadorczyk nieustannie nękał Ashleya Cole?a. Dzięki niemu Manchester United zawsze był krok z przodu. Ocena: 9.

Park Ji-sung. Zdumiewający początek i podanie Koreańczyka ustawiły tę rywalizację. Walczył i atakował. Ocena: 9.

Michael Carrick. Stosunkowo spokojny występ w jego wykonaniu. Ocena: 7.

Wayne Rooney. ?Pan Spokojny? w najbardziej nerwowych momentach spotkania. Ocena: 8.

Javier Hernandez. Cały czas w gotowości. Niebezpieczeństwo zawsze wisiało w powietrzu, kiedy był w pobliżu. Ocena: 8.

Zmiennicy
Jonny Evans (za O?Shea 45?). Solidny występ. Ocena: 7.

Chris Smalling (za Fabio 88?). Grał za mało, aby go ocenić. Ocena: 6.

konto usunięte

Jedno zwycięstwo dzieli United od zdobycia mistrzowskiego tytułu, jednak drużyna, którą należy pokonać do słabych nie należy. Czy Czerwone Diabły wykorzystają przewagę jaką daje Old Trafford i ograją The Blues?

Sir Alex Ferguson w niedzielnym starciu będzie mógł skorzystać ze wszystkich swoich zawodników, bowiem do składu wracają Wayne Rooney, Rio Ferdinand, Nemanja Vidić oraz Ryan Giggs.

Wprawdzie od pierwszych minut raczej nie ujrzymy Darrena Fletchera i Patrice?a Evry to są oni do dyspozycji szkockiego menadżera.

Podobna sytuacja jest u Carlo Ancelottiego, który dysponuje pełnym składem. Jednym zmartwieniem Włocha jest formacja ofensywna, bowiem w pełni sił jest zarówno Fernando Torres, jak i Salomon Kalou oraz Nicolas Anelka. Pewny występu może być natomiast znajdujący się w dobrej dyspozycji Didier Drogba.

Początek spotkania w niedzielę o godzinie 17.10!

Kłopoty w kadrze

Manchester United:

Kontuzjowani: Hargreaves (bark),

Chelsea Londyn

Kontuzjowani: brak

Zapowiedź spotkania

Nadszedł czas. Najwyższy czas, aby wyłonić mistrza Anglii. W pojedynku dwóch najlepszych obecnie ekip w kraju z pewnością nikt nie odstawi nogi, przez co nieraz będą trzeszczały kości. W lepszej pozycji znajduje się Manchester United, który broni pozycji lidera przed atakującą Chelsea, jednak w tym meczu dosłownie każdy rezultat jest możliwy.

Zwycięstwo Czerwonych Diabłów zapewni im rekordowy, dziewiętnasty tytuł mistrzowski. Z kolei trzy punkty zdobyte przez The Blues sprawią, iż obrońcy trofeum zajmą pozycję lidera na dwie kolejki przed końcem rozgrywek. I pomyśleć, że jeszcze niespełna 10 tygodni temu podopieczni Carlo Ancelottiego tracili do drużyny prowadzonej przez szkockiego menadżera 15 punktów.

Podopieczni sir Alexa Fergusona swoich najgroźniejszych rywali, których w zeszłym miesiącu w Lidze Mistrzów pokonali dwukrotnie, podejmą tym razem na Old Trafford czyli w miejscu gdzie do tej pory zdobyli 49 punktów na 51 możliwych. Mimochodem można wspomnieć, iż w Teatrze Marzeń jesteśmy niepokonani już od kwietnia 2010 roku.

Czy tak wspaniałą passę uda się potrzymać? Odpowiedź na te i wiele innych pytań, poznamy już w niedzielne popołudnie.

Fakty meczowe

Bezpośrednie pojedynki:
* Chelsea wygrała ostatnie trzy ligowe pojedynki z United, natomiast Czerwone Diabły zwyciężyły we wszystkich trzech pucharowych spotkaniach The Blues w tym sezonie (wliczając mecz o Tarczę Wspólnoty)
* Ekipa ze Stamford Bridge tylko raz zachowała czyste konto, podczas ostatnich 15. ligowych wycieczek na Old Trafford.

Manchester United
* Jeszcze żadnemu piłkarzowi drużyny przeciwnej nie udało się zdobyć gola w pierwszej połowie ligowego meczu na Old Trafford w tym sezonie. Ostatni zawodnik, który tego dokonał to Joe Cole z Chelsea podczas zeszłorocznego, kwietniowego pojedynku.
* United potrzebuje jeszcze tylko dwóch wygranych na własnym stadionie, aby wyrównać rekord 55 punktów, który należy do The Blues z sezonu 2005/06.
* Howard Webb dyktował rzuty karne dla Czerwonych Diabłów w trzech z czterech ostatnich spotkań jakie prowadził na Old Trafford.
* John O?Shea ma szansę na swój 300. występ w barwach United

Chelsea Londyn
* The Blues na początku marca tracili do United 15 punktów, jednak wygrana z drużyną Fergusona obudziła nagle ekipę z Londynu, która od tego momentu zdobyła 25 punktów na 27 możliwych.
* Wygrana w niedzielę sprawi, że Chelsea znajdą się na pierwszym miejscu w tabeli (dzięki lepszemu bilansowi bramek) po raz pierwszy od ponad pięciu miesięcy.
* Podopieczni Ancelotiiego mogą pochwalić się najlepszą defensywą w lidze, bowiem do tej pory stracili tylko 28 bramek.
* Nicolas Anelka ma szansę na swój setny występ w barwach Chelsea.

Drużyny w liczbach

Manchester United:
Mecze rozegrane: 35
Punkty zdobyte: 73
Wygrane: 21
Remisy: 10
Przegrane: 4
Gole strzelone: 71
Gole stracone: 33

Chelsea Londyn:
Mecze rozegrane: 35
Punkty zdobyte: 70
Wygrane: 21
Remisy: 7
Przegrane: 7
Gole strzelone: 66
Gole stracone: 28


Najlepsi strzelcy w zespołach

Manchester United:
Berbatow: 22 bramki (21 zdobytych w lidze);
Hernandez: 19 bramek (12 zdobytych w lidze).

Chelsea Londyn:
Anelka: 16 bramek (6 zdobytych w lidze);
Malouda: 14 bramek (13 zdobytych w lidze);

Pięć ostatnich spotkań

Manchester United:
Man Utd ? Schalke 4 ? 1
Arsenal ? Man Utd 1 - 0
Schalke - Man Utd 0 - 2
Man Utd - Everton 1 - 0
Newcastle - Man Utd 0 - 0

Chelsea Londyn:
Chelsea - Spurs 2 - 1
Chelsea ? West Ham 3 - 0
Chelsea ? Birmingham 3 - 1
West Brom - Chelsea 1 - 3
Man Utd - Chelsea 2 - 1

Sędziowie spotkania

Arbiter główny: Howard Webb
Sędziowie liniowi: Darren Cann i Mike Mullarkey
Sędzie techniczny: Phil Down

Kadry obu drużyn na mecz

Manchester United:
Van der Sar, Kuszczak, Lindegaard, Rafael, O'Shea, Ferdinand, Vidić, Smalling, Evans, Brown, Evra, Valencia, Scholes, Anderson, Carrick, Fletcher, Gibson, Park, Giggs, Nani, Obertan, Rooney, Berbatow, Owen, Hernandez.

Chelsea Londyn:
Cech, Ferreira, Terry, Luiz, Alex, Ivanovic, Zhirkov, Cole, Bertrand, Mikel, Essien, Ramires, Lampard, Benayoun, Kalou, Malouda, Anelka, Torres, Drogba, Turnbull.

Przewidywane wyjściowe jedenastki wg. Goal.com

Manchester United:
Van der Sar, Rafael, Ferdinand, Vidić, Evra, Nani, Giggs, Carrick, Park, Rooney, Hernandez.

Chelsea Londyn:
Cech; Ivanovic, Luiz, Terry, Cole; Essien, Mikel, Lampard; Malouda, Drogba, Kalou.

konto usunięte

Menadżer Chelsea Carlo Ancelotti wyznał, że w swoim zespole wolałby mieć Wayne?a Rooneya niż Lionela Messiego.

Co prawda argentyński gwiazdor jest uważany za najlepszego piłkarza na świecie, jednakże Ancelotti ma na ten temat nieco inne zdanie. Włoch uważa, że Rooney daje swojej drużynie więcej i gdyby miał taką możliwość, sprowadziłby go do Londynu chętniej niż Lionela Messiego.

? Każdy sięgnąłby po Messiego, ale ja postawiłbym na Rooneya ? powiedział Ancelotti Daily Mail.

? Lionel to piłkarz nie z tego świata, jednakże gra Rooneya jest bliższa rzeczywistości futbolu. Jego talent stanowi natchnienie dla reszty zespołu i to jest właśnie różnica między piłkarzami a wspaniałymi piłkarzami.

Ancelotti stanie naprzeciw reprezentanta Anglii już w niedzielne popołudnie, kiedy to Chelsea zmierzy się z Manchesterem United na Old Trafford. Włoch wyznał jednak, że defensywa The Blues nie zamierza skupiać się tylko i wyłącznie na kryciu Rooneya.

? Wayne jest dla United kluczowym piłkarzem, ale w każdym spotkaniu może okazać się nim ktoś inny. Tak było na przykład z Ryanem Giggsem, który w dwumeczu Ligi Mistrzów z nami zaliczył trzy asysty. Dlatego też zamierzamy grać swój futbol, a nie tylko kontrolować umiejętności i możliwości rywala ? zakończył Ancelotti.

konto usunięte

Maarten Stekelenburg z Ajaksu Amsterdam jest faworytem do zastąpienia Edwina van der Sara w bramce Manchesteru United.

Edwin van der Sar po tym sezonie kończy piłkarską karierę. Jest wielce prawdopodobne, że doświadczonego Holendra zastąpi jego rodak, który zajął jego miejsce także w reprezentacji Oranje.

Stekelenburg przez całą swoją dotychczasową karierę był związany z Ajaksem Amsterdam. 28-letni bramkarz jest jednak gotowy podjąć nowe wyzwanie.

Manchester United za Stekelenburga będzie musiał zapłacić około 15 milionów funtów.

Numerem jeden na liście życzeń Czerwonych Diabłów był Manuel Neuer, ale bramkarz Schalke 04 nie chce opuszczać Niemiec i latem przeniesie się do Bayernu Monachium.