Rock/Metal

Będąc w 5 klasie szkoły podstawowej, nie różniłem się zbytnio od kolegów... słuchałem każdej muzyki jaka była modna, ubierałem się w jakieś dresy lub jeansy do tego jakaś jaskrawa koszulka, moje życie było dość nudne... W 6 klasie zacząłem słuchać lekkiego rock'a, troszkę ciemniej się ubierałem, nawiązywałem pierwsze kontakty z dziewczynami, było troszkę ciekawiej, choć bywałem często smutny... W 1 gimnazjum, zacząłem już słuchać metalu i rocka, ubierać się na czarno ( z pieszczochami itp.), ale nadal byłem nieszczęśliwy... Aż tu naglę dzięki fo(d)ce poznałem Zozolka http://www.fotka.pl/profil/zzozolekk/ Zakochałem się i w końcu jestem szczęśliwy ... Z nią :) :*

rocka sluchalam od urodzenia :P rodzice sa grafikami a ze swiat artystow jest pelen rock and rolla to nie musze nikomu mowic...wychowali mnie dobrze:D a pozniej okolo 10 roku zycia zaczelam odkrywac kapele metalowe dzieki programowi 30 ton i tak sie zaczelo ...poznej pojawili sie kumple ktorzy podrzucali mi coraz wiecej plyt i kaset:D bo jeszcze wtedy to epoka kaset byla no i tak to wygladalo:)

w 4 klasie podstawowki zaczelam tak na maksa sluchac rocka i metalu bo wczesniej to dochodzil jeszcze jakis pop hh i inne
a wogole to rock u mnie lecial zawsze :P

hm...ja na początku byłam taka jak 'wszyscy' zero siebie,własnego stylu,muza jakieś popy,nie popy...
w zasadzie rock,blues poznałam dzięki Mamie :D ona 'sprowadziła' mnie na 'dobrą drogę' :] dzięki niej zasłuchałam się w tej cudownej muzyce a potem...reszta sama przyszła.

A ja od małego (ponoć) lubiłem Guns'n Roses. Dzieciństwo spędziłem przy muzyce klasycznej a w gimnazjum jakoś zainteresowałem się thrash metalem, potem był death i black aż to w liceum odkryłem Indie Rocka i słucham i tego i tego do teraz.

Ciotka mi puszczała Beatlesów za knypa, potem odkryłem Hard Rock i Grunge, następnie Heavy metal, Hardcore Punk, Thrash Metal, no i w końcu Death i Melo Death.

Prze większość podstawówki słuchałem tego co (pop)adnie. W 5 klasie dostałem w swoje ręce GTA SA, przelatując po stacjach radiowych podczas rozbijania się po Los Santos trafiłem w końcu na K-DST i jakoś nie mogłem przełączyć (to nie był problem techniczny, lecz psychiczny, jak się później okazało nie bład lecz "nawrócenie"). Tak zaczęła się u mnie epoka rocka, potem w CDA była gra Crashday i przerzuciłem się na nieco mocniejsze rytmy (zespoły z gry), potem najcudosniejszy muzyczny moment w moim życiu (mam nadzieję, że DO CZASU): Gothic Prawdziwa Historia odcinek 17. Pierwsza minuta zmieniła mój gust muzyczny na ostrzejszy, a to przez użytą przez autora przeróbki piosenki In Extremo - Herr Mannelig.
Potem u kolegi był Iron Maiden, Dragonforce i Manowar i tak zacząłem słuchać metalu i jest tak do dziś.

w podstawówce(5 klasa) latałam w za dużej bluzie i portkach jak po bracie.
pod koniec 6 klasy, rządziłam w mojej szkole jako mega trukulaśny emo. xd
W 1 klasie gimnazjum zaczelam sluchac jakiegoś screamo, potem doszło metalcore, deathcore aż doszlo do hardcore.
I te trzy ostatnie zostaly do dzis. xd
(Oczywiście otoczenie moją przemiane przyjeło sceptycznie.)

ja miałem podobnie jak wy, do konca podstawówki jakieś hh i Popy itp. W Gimnazjum na wycieczce pozyczyłem od kumpla mp3 a....on miał tam sam metal :) i tak się zaczęło. Najpierw słuchałem Nu metalu a teraz Metal i głównie Rock.

Zawsze odstawałam od rówieśników również stylem muzycznym. Ja Rock Metal a oni disco hh pop. Wszystko się zaczęło w 4 klasie podstawówki pierwsze przebłyski 'nawrócenia'. W piątek klasie był nawrót przez presje rówieśników...czułam się za samotna no niestety bywa. Ale wciąż tęskniło mi się do tych dźwięków. No i szósta klasa WYZWOLENIE ! I tak już zostało. Ta muzyka mi w głowie i w sercu.

Ja pamiętam jakby to było wczoraj... Około 5-6 klasy podstwówki... murwa kać już 12 lat minęło :) Usłyszałem Whiskey in the jar w radiu (oklepane wiem :P) i rozpoczęła się moja miłość do Metallicy. Kolekcjonowanie albumów i słuchanie na okrągło... i Tak mi już zostało (chociaż teraz wolę grać niż słuchać, ale co tam...:P)... Muzyka metalowa zagościła w moim sercu i tkwi w nim bo dzień dziejszy... I wiem że na zawsze tam zostanie... Fascynacja gitarą, później gra w kapeli, próby, koncerty i te sprawy... Nie potrafił bym już chyba żyć inaczej :)