Gutek909
Gutek909
  10 marca 2010 (pierwszy post)

Zespoły biorące udział w tegorocznych MŚ :

McLaren
Mercedes
Red Bull
Ferrari
Williams
Renault
Force India
Toro Rosso
Lotus
Hispania Racing Team
BMW Sauber
Virgin

Terminarz :
GP Bahrajnu - 14 marca
GP Australii - 28 marca
GP Malezji - 4 kwietnia
GP Chin - 18 kwietnia
GP Hiszpanii - 9 maja
GP Monako - 23 maja
GP Turcji - 30 maja
GP Kanady - 13 czerwca
GP Europy (Walencja) - 27 czerwca
GP Wielkiej Brytanii - 11 lipca
GP Niemiec - 26 lipca
GP Węgier - 1 sierpnia
GP Belgii - 29 sierpnia
GP Włoch - 12 września
GP Singapuru - 26 września
GP Japonii - 3 października
GP Korei - 17 października
GP Abu Zabi - 31 października
GP Brazylii - 14 listopada

Q. Jak Waszym zdaniem spisze się Robert Kubica i jego nowy bolid ?
Q. Czy Schumacher może zamieszać w stawce ?
Q. Kto waszym faworytem ?

Temat pisałem na szybko, więc za błędy przepraszam. Pytań też mało, ale w sumie niepotrzebne.
Temat do ogólnej dyskusji o sezonie :)

podwiesić :ninja:

Predator007TSW
Posty: 1519 (po ~292 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 1
Predator007TSW
  26 lipca 2010

Alonso na pewno w tym wyscigu byl szybszy, w Q3 pobił Masse o 0.5s, nie mogl go wyprzedzic jednak na torze gdyz to sąw koncu te same bolidy. Alonso ma jeszcze jako takie szanse na mistrzostwo czy chociaż podium, Massa jest bardzo daleko, więc co w tym dziwnego, ze tak sie stało?Rozumiem, gdyby np. obydwaj walczyli o mistrzostwo ale w takiej sytacji nic zlego sie nie stało.

Donald WHO YOU?

joker4444
Posty: 32031 (po ~88 znaków)
Reputacja: -1 | BluzgometrTM: 446
joker4444
  26 lipca 2010

ale przepisy sa takie a nie inne a nie od dzisiaj wiadomo ze ferrari jest najlagodniej traktowanym teamem w stawce
Co bylo kiedys to znaczenia nie przepis jest taki a nie inny zeby go przestrzegac a nie dyskutowac czy ma wiekszy czy mniejszy sens ja wole jak na torze walczy dwudziestukilku kierowcow a nie polowa z nich

Kombatant
Kombatant
  26 lipca 2010
joker4444
joker4444: ale przepisy

Akurat ten przepis jest, mozna by rzec, "martwy" w pewnych momentach.
Tylko trzeba dobrze to rozegrac i wtedy ciezko udowodnic zespolowi "team order".

Ogolnie powinien zostac zniesiony bo to głupi przepis. Zespól to zespół, więc jak chcą przepuścić swojego to tylko sprawa tej ekipy. Takie jest moje zdanie. Troche taktyki nie zaszkodzi nawet w f1.

joker4444
joker4444: wole jak na torze walczy dwudziestukilku kierowcow a nie polowa z nich

Z czego o mś ledwie walczy góra pięciu. Dla mnie nie powinno być miejsca w F1 dla "maruderów" kórzy są dublowani poraz drugi w ciagu jednego wyscigu bo tylko przeszkadzają walczacym o najlepsze lokaty.
Ale czytałem że od nowego sezonu ma się to zmienić. Nie pamiętam szczegółów niestety...
tibauld
tibauld
  26 lipca 2010
Konto usunięte
Konto usunięte: Ogolnie powinien zostac zniesiony bo to głupi przepis. Zespól to zespół, więc jak chcą przepuścić swojego to tylko sprawa tej ekipy. Takie jest moje zdanie. Troche taktyki nie zaszkodzi nawet w f1.

Przepis jest ten bardzo dobry i powinny być kary za niestosowanie się do przepisu. Chciałbyś tak być pierwszy i zostać poinformowany przez zespół, że musisz ustapić koledze w wyścigu, bo walczy o pudło w sezonie? Bo ja nie wyobrażam sobie tego ;)
Kombatant
Kombatant
  26 lipca 2010
Konto usunięte
Konto usunięte: Chciałbyś tak być pierwszy i zostać poinformowany przez zespół, że musisz ustapić koledze w wyścigu, bo walczy o pudło w sezonie? Bo ja nie wyobrażam sobie tego ;)

W kolarstwie to funkcjonuje od lat i nikt nie placze : P
Oczywiscie ze dla tego co jedzie pierwszy nie jest to "fajna sprawa", ale coz... musi sie pogodzic z faktem ze na dana chwile jest drugim kierowcą. Bo tak obecnie jest. Alonso nr 1, Massa nr 2.

Nie teraz to nastepnym razem będzie mial okazje wygrać Felipe, tu była sytuacja "wyższego celu". Czyli pracujemy na zespół a nie indywidualnie :P
Całkowicie rozumiem Ferrari.
tibauld
tibauld
  26 lipca 2010
Konto usunięte
Konto usunięte: W kolarstwie to funkcjonuje od lat i nikt nie placze : P

Wiem, że funkcjonuje ale nie jestem zwolennikiem czegoś takiego, to asportowe. Chyba że w walce walczą druzyny ale wtedy i tak najważniejsze są jak najlepsze wyniki poszczególnych zawodników ;o

Konto usunięte
Konto usunięte: Nie teraz to nastepnym razem będzie mial okazje wygrać Felipe, tu była sytuacja "wyższego celu". Czyli pracujemy na zespół a nie indywidualnie :P Całkowicie rozumiem Ferrari.

A rozumiesz przez takie zachowanie idee sportu? :ninja:
Kombatant
Kombatant
  26 lipca 2010
Konto usunięte
Konto usunięte: A rozumiesz przez takie zachowanie idee sportu?

Tak, walczymy o mistrza, kolega z zespolu ma pomoc: P
tzw jazda druzynowa :mrgreen:
zreszta, przeciez to czesto sie nie zdarza : > takie sytuacje sa rzadkie, z "team order".
Tak, to może troche nie fair, w stosunku do konkurencji Alonso, ale cóż... life is brutal:ninja:

czego sie nie robi by osiągnąc końcowy sukces.
Datego wole niech Kubica zostanie w Renault i tam będzie pierwszym driverem a nie pójdzie do lepszego teamu i będzie musiał pomagać liderowi :ninja:

Ale poraz kolejny podkreśle, czasem ważniejsze są cele zespolu niż własne :P
Zarabiają grube pieniadze, przezyja to że będa w jednym wyścigu o 1 miejsce niżej :D
tibauld
tibauld
  26 lipca 2010
Konto usunięte
Konto usunięte: Tak, walczymy o mistrza, kolega z zespolu ma pomoc: P tzw jazda druzynowa

A mi się wydaje, że mało kto chce być w wyścigu drugi i patrzeć na plecy kolegi z zespołu, szkodząc po drodze sobie :tak:
Każdy chce wygrać, każdy chce mieć okazję otworzyć szampana. Nikt kto nie uczestniczy w zawodach nie chce być "hamowany" przez zespół.

Konto usunięte
Konto usunięte: Tak, to może troche nie fair, w stosunku do konkurencji Alonso, ale cóż... life is brutal

Nie life is, sport is.

Konto usunięte
Konto usunięte: czego sie nie robi by osiągnąc końcowy sukces. Datego wole niech Kubica zostanie w Renault i tam będzie pierwszym driverem a nie pójdzie do lepszego teamu i będzie musiał pomagać liderowi

Jak dla mnie, to takie rzeczy powinny być tępione, zabija istotę prawdziwego sportu ale o czym mówimy jak nad każdym sportem profesjonalnym górują pieniądze :(
Predator007TSW
Posty: 1519 (po ~292 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 1
Predator007TSW
  26 lipca 2010

W kolarstwie ile jest przypadkow, ze np. lider druzyny ma krakse i zostają inni poświeceni żeby mu pomóc, czy też na podjeździe gdy lider ma kłopoty to często ci, ktorzy mogliby walczyc o wysokie miejsca muszą mu pomóc, nie trzeba daleko szukać wystarczy zobaczyć sytuacje np. Szmyda w Liquigasie

Donald WHO YOU?

joker4444
Posty: 32031 (po ~88 znaków)
Reputacja: -1 | BluzgometrTM: 446
joker4444
  27 lipca 2010

nie chodzi o slusznosc czy jej brak tego przepisu ale o jego przestrzeganie a ferrari nie po raz pierwszy pokazalo ze w kwestii przepisow sa po prostu rowniejsi niz inne teamy

Konto usunięte
Konto usunięte: Akurat ten przepis jest, mozna by rzec, "martwy" w pewnych momentach. Tylko trzeba dobrze to rozegrac i wtedy ciezko udowodnic zespolowi "team order".

trzeba byc ignorantem zeby akurat w tym przypadku miec jakiekolwiek watpliwosci

Konto usunięte
Konto usunięte: joker4444: wole jak na torze walczy dwudziestukilku kierowcow a nie polowa z nich Z czego o mś ledwie walczy góra pięciu.

a Ty popierajac team order chcesz zeby walczylo 2 gora 3 bo tyle zespolow sie liczy w walce o tytul
Kombatant
Kombatant
  27 lipca 2010
Konto usunięte
Konto usunięte: Nikt kto nie uczestniczy w zawodach nie chce być "hamowany" przez zespół.

Ale jak widac zawodnicy jakos szczegolnie nie protestuja, tylko godza sie z rola w zespole :tak:

Konto usunięte
Konto usunięte: zabija istotę prawdziwego sportu

Zdecydowanie za mocne slowo - pisalem wyzej ze sa to przypadki sporadyczne.

joker4444
joker4444: trzeba byc ignorantem zeby akurat w tym przypadku miec jakiekolwiek watpliwosci

W tym przypadku wszystko bylo jasne, typowe jawne "team order". Musieli sie liczyć z karą...
dlatego jezeli obowiazuje ten smieszny przepis, dziwie sie ze Ferrari tego nie rozegralo mniej spektakularnie i sprawy by nie było.

joker4444
joker4444: a Ty popierajac team order chcesz zeby walczylo 2 gora 3 bo tyle zespolow sie liczy w walce o tytul

To akurat nie jest prawda.
W innych zespolach jak Red Bull oraz Mc Laren obaj kierowcy walcza o mś, więc o "team order" nie ma mowy : )
Bo czy Vettel czy Webber tudziez Hamilton czy Button mają rownie taka sama szanse na wygrania ogolnej klasyfikacji. Inna sytuacja występuje w Ferrari, przeciez Massa jest za Kubica w generalce : )

A stosowanie "team order" zaczyna sie wlasnie w przypadku gdy jeden z kierowców tak naprawde o nic szczegolnego juz nie walczy.
Czyli po rozegraniu połowy GP jak nie więcej.
joker4444
Posty: 32031 (po ~88 znaków)
Reputacja: -1 | BluzgometrTM: 446
joker4444
  27 lipca 2010
Konto usunięte
Konto usunięte: To akurat nie jest prawda. W innych zespolach jak Red Bull oraz Mc Laren obaj kierowcy walcza o mś, więc o "team order" nie ma mowy : )

akurat ;]
nie trzeba sie zaglebiac ze tam tez to jest a kierowcy No1 to Hamilton i Vettel w tych teamach
zreszta same zespolowe No2 o tym mowia ...

W tym sezonie Alonso ogolnie bardzo stracil w moich oczach ...ciagle udawanie "głupa" i ta jego "nieomylnosc" chyba irytuje go to ze jego gwiazda tak przygasla jednak
egze
egze
  27 lipca 2010

Prawdę mówiąc ten przepis jest śmieszny.
F1 nie jest sportem indywidualnym.

Kombatant
Kombatant
  27 lipca 2010
joker4444
joker4444: No1 to Hamilton i Vettel w tych teamach

Ale pamiętajmy, ze to Button broni tytułu mistrzowskiego : >
w tym wypadku nie wierze ze dojdzie do "team order" w ekipie McLaren, to raczej ba na bank wykluczone...
co innego gdyby Jenson nie był anglikiem :mrgreen:

W obecnej sytuacji Hamilton nie moze liczyc na to ze go Button przepusci bo tak mu rozkażą przez radio - to wyklucozne.
Hamilton conajwyzej jest liderem w teamie ale wirutalnym : P

Co do niemca, jak widac po wyscigach tez nie ma co liczyc na przychylnosc uprzejmosc Webbera, obaj walcza o tytuł więc również nie moge sobie wyobrazić by RedBull któremuś z nich kazał przepuścić kolege na tym etapie klasyfikacji generalnej.

Chce jednak zaznaczyć, że oczywiscie w przypadku gdy pod koniec sezonu wykrystalizuje się już 3ka walczaca o mistrza np Vettel, Alonso, Hamilton to nie mozemy wykluczyć "team order" w McLarenie czy RedBull-u.

Podsumowujac juz to ... poraz kolejny napisze - nie mam nic przeciwko takiej pracy zespolowej : ) i zdania nie zmienie:mrgreen:
joker4444
Posty: 32031 (po ~88 znaków)
Reputacja: -1 | BluzgometrTM: 446
joker4444
  27 lipca 2010
Konto usunięte
Konto usunięte: W obecnej sytuacji Hamilton nie moze liczyc na to ze go Button przepusci bo tak mu rozkażą przez radio - to wyklucozne. Hamilton conajwyzej jest liderem w teamie ale wirutalnym : P Co do niemca, jak widac po wyscigach tez nie ma co liczyc na przychylnosc uprzejmosc Webbera, obaj walcza o tytuł więc również nie moge sobie wyobrazić by RedBull któremuś z nich kazał przepuścić kolege na tym etapie klasyfikacji generalnej.

to ze nie kazdy zachowa sie jak massa nie oznacza ze takich polecen nie ma po kolizji webera z vettelem pamietam jakie byly na goraco przecieki z teamu mimo ze wina vettela byla ewidentna.. wyoprazam sobie jak by to weber zostal potraktowany gdyby do zderzenia doszlo w zacietej walce obu kierowcow nie oszukujmy sie

Konto usunięte
Konto usunięte: Hamilton conajwyzej jest liderem w teamie ale wirutalnym : P

czyli jakim? uklady w w tym teamie sa bardzo jasne i to ze Ron Dennis odszedl niewiele tu zmienilo
A ze button broni tytulu to imo ma znaczenie drugorzedne wobec faktow ze to on jest nowym kierowca tego teamu i to hamilton ma oprocz ukladow niepodwazalnie wieksze zaslugi dla tej ekipy a anglikiem jest tak samo jak Button
Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.