MaqdaIena
Posty: 29570 (po ~156 znaków)
Reputacja: -168 | BluzgometrTM: 3
MaqdaIena
  29 czerwca 2013 (pierwszy post)
Siemano ! :mrgreen:

Jutro rozpoczyna się GRAN TURISMO POLONIA 2013 w Poznaniu oczywiście ;D.
Jest to już 9 edycja tej imprezy w Polsce ;D.



Nie będę się za dużo rozpisywać na temat GTP, zadam jedynie kilka pytań.

Q: Słyszeliście o tej imprezie ? Co wiecie na jej temat ?
Q: Byliście kiedykolwiek ? Wybieracie się na obecną ?

Pozdrawiam :mrgreen:
:ziober2:
Okultyzm
Okultyzm
  6 lipca 2013
MaqdaIena
MaqdaIena: skupiłam się na ryku silników ;D

Koło warsztatu w którym pracuję jest firma, która restauruje Old'n'Youngtimery i robi hot rody... Jak wyprowadzają te cuda na spacer i depczą w pedał, to się na robocie nie mogę skupić. Dostaję erekcji, przechodzą mnie ciarki... Tylko dźwięk Malucha potrafi ściągnąć mnie na ziemię...
WujekBeton
WujekBeton
  7 lipca 2013
MaqdaIena
MaqdaIena: szef o mnie pamietał


Taki szef to skarb, poważnie.
MAMTOGDZIES123
MAMTOGDZIES123
  7 lipca 2013
joker4444
joker4444: MAMTOGDZIES123: oczywiscie kierowca nie ogarnął auta i go ponioslo ale ludzie tez nie powinni tam stac....takze wina organizacji rowniez jest znaczna . wytłumacz mi dlaczego ludzie nie powinni stać na chodniku przy drodze po której jadą auta szybkie czy nie szybkie na codzień też ulicami jadą szybkie auta a ludzie chodzą po chodnikach które chcesz czy nie są umieszczone wzdłuż ulic .... Pewnie było by bezpieczniej jakby minimalna odległość chodnika od ulicy była kilkaset metrów co jest oczywiście niewykonalne. Powtórzę się po raz ostatni to nie była trasa rajdu a trasa przejazdu ja nie widzę powodów dla których ludzie by nie mogli stać na chodniku przy ulicy. Sytuacja ta nie różni się niczym od sytuacji kiedy w codziennym ruchu kierowca nie ogarnie auta z własnej głupoty wpadnie na chodnik i potraci kilka osob na chodniku czy też przystanku. Nie widze powodów aby w tej czy adekwatejj sytuacji obwiniać ludzi idących chodnikiem że mogli to przewidzieć i nie iść chodnikiem umiejscowionym tak blisko jezdni :)

nie wiem gdzie ty mieszkasz ale u mnie w okolicy auta 800-1000 konne to rzecz niespotykana...
oczywiscie na ulicy nie da sie takich rzeczy uniknac/przewidziec.... ale na takim evencie o wypadek nie jest trudno;... co zobowiazuje do myslenia osob ogladajacych....
czasami trzeba szanowac swoje zycie i myslec za innych idiotów ( takich jak ten, ktory potracił )
joker4444
Posty: 32031 (po ~88 znaków)
Reputacja: -1 | BluzgometrTM: 446
joker4444
  7 lipca 2013
Konto usunięte
Konto usunięte: nie wiem gdzie ty mieszkasz ale u mnie w okolicy auta 800-1000 konne to rzecz niespotykana

a Ty dalej nie rozumiesz chyba...
To powiedz mi gdzie wg Ciebie jest granica mocy gdzie należy "kryć sie" i uciekać bo wg mnie takiej nie ma
Konto usunięte
Konto usunięte: myslec za innych idiotów ( takich jak ten, ktory potracił )

sa sytuacje nie do przewidzenia w zasadzie wiekszosc jesli za kierownica jest idiota
WujekBeton
WujekBeton
  7 lipca 2013
joker4444
joker4444: sa sytuacje nie do przewidzenia


Nic nie zwalnia ze zdroworozsądkowego myślenia i tzw. ograniczonego zaufania. Prawdopodobieństwo wypadku na rajdzie czy takim pokazie jest większe niż na ulicy. Co nie znaczy, że na ulicy jakiś po­jeb nie może Cię przejechać.
Okultyzm
Okultyzm
  7 lipca 2013
Konto usunięte
Konto usunięte: Nic nie zwalnia ze zdroworozsądkowego myślenia i tzw. ograniczonego zaufania.
Mówisz tak jakby wypadki się nie zdarzały, a i niemożliwe jest byś sam kiedyś miał pecha.

Skończmy tą polemikę, bo już się powtarzamy. W kółko to samo.
MaqdaIena
Posty: 29570 (po ~156 znaków)
Reputacja: -168 | BluzgometrTM: 3
MaqdaIena
  7 lipca 2013
Okultyzm
Okultyzm: Koło warsztatu w którym pracuję jest firma, która restauruje Old'n'Youngtimery i robi hot rody... Jak wyprowadzają te cuda na spacer i depczą w pedał, to się na robocie nie mogę skupić. Dostaję erekcji, przechodzą mnie ciarki... Tylko dźwięk Malucha potrafi ściągnąć mnie na ziemię.


:D.
Również lubię dobry ryk silnika ;D. Szkoda, że jak opowiadam w większym gronie co było na napawie u nas na warsztacie, albo jak jaram się chociażby GTP to niektórzy na mnie dziwnie patrzą ;D. Niestety cały czas w nas siedzi przekonanie, że kobieta która sie interesuje motoryzacją, mechaniką jest 'blacharą' ;D. Ale cóż.

Konto usunięte
Konto usunięte: Taki szef to skarb, poważnie


Masz rację ;D. W sumie to się nie spodziewałam, że zwolni mnie z siedzenia w biurze dlatego bym na Tor przyjechała ;D.
Jak do mnie dzwonił to powiedział, że być muszę, bo cholera wie, czy jeszcze bedzie miał okazję organizować GTP w Poznaniu, nawiązując oczywiście do tego wypadku :).

Konto usunięte
Konto usunięte: ale na takim evencie o wypadek nie jest trudno;... co zobowiazuje do myslenia osob ogladajacych..


Eh, tak sobie Was czytam więc wtrącę swoje 3 grosze.

Uczestnicy GTP mają wyraźnie powiedziane na czym polega taka zabawa na ulicach miasta. Nie chodzi o to, że mają dowalić ile fabryka dała, ale o to by się pokazać ludziom. Poszaleć mogą na torze Poznan przez następne 3 dni trwania imprezy, gdzie w razie wu nie ucierpią widzowie, ale oni sami i ewentualnie bandy.

Co do zabezpieczen, to od 8 lat były one takie same i to nie jest tak, że organizator sobie wymysla, że mają być z wełny, styropianu, czy też aluminium i miasto ma to gdzieś. Jest projekt, plan, który to akcteptują odpowiednie jednostki, chociażby policja, straż pożarna bla bla. Nad taką imprezą pracuje cały sztab ludzi.

Mojego zdania kto zawinił nie zmienię. Zawinił kierowca, który sfrustrowany lekką porażką (co widać na filmach) pewnie postanowił dalej zaszpanować cisnąc na maksa pedał gazu. Byłam tam i słyszałam średnio co 10 minut słowa prowadzącego, że ludzie maja zachować ostrożność maksymalną, zwłaszcza jak przyszli z dzieckiem.... chodziło bardziej o to by dzieciak nie przelazł między szczeblami na ulicę. Ludzie stali tam gdzie mogli, nic w tym dziwnego, że chcieli jak najbliżej być pędzących samochodów. Szczęści w nieszczęściu, że nikt nie zginął.

Mam szczerą nadzieje, że w przyszłym roku GTP ponownie się odbędzie, zwłaszcza że będzie to 10 edycja, wyjątkowa.
:ziober2:
WujekBeton
WujekBeton
  7 lipca 2013
Okultyzm
Okultyzm: wypadki się nie zdarzały


Zdarzają, ale biorąc pod uwagę statystyki (które kłamią) łatwiej jest o wypadek na wyścigach czy rajdzie niż na ulicy, podkreślam statystycznie.
I chociażby papież był organizatorem i miał wstawiennictwo wszystkich świętych itd. to NADAL TRZEBA SAMEMU MYŚLEĆ!! Wiem, że wszystkiego nie przewidzisz, ale...

MaqdaIena
MaqdaIena: kobieta która sie interesuje motoryzacją, mechaniką jest 'blacharą'


Więc musisz się pogodzić z tym, że jesteś blacharą :lol:. A tak poważnie to fajnie, że masz taką zajawkę, oczywiście o ile nie znasz się lepiej na motoryzacji niż Twój facet, bo to może razić jego męskie ego:lol:.
MaqdaIena
Posty: 29570 (po ~156 znaków)
Reputacja: -168 | BluzgometrTM: 3
MaqdaIena
  7 lipca 2013
Konto usunięte
Konto usunięte: Więc musisz się pogodzić z tym, że jesteś blacharą . A tak poważnie to fajnie, że masz taką zajawkę, oczywiście o ile nie znasz się lepiej na motoryzacji niż Twój facet, bo to może razić jego męskie eg


:rotfl:.

Cóż, ja w swojej Mazdzie klocków przykładowo nie wymienię, mimo iż wiem jak ;D, a on w Audi ze spokojem ogarnia podstawowe naprawy ;D. Jednak gdybyśmy zaczęli porównywać swoją wiedzę ogólną to kto wie, być może bym wygrała ;D.
No i zaczyna mnie przerażać, że coraz bardziej szarżuję swoim samochodem, bosz, nigdy nie miałam lekkiej nogi, ale szatan ze mnie wychodzi, i coraz bardziej się wkurzam, że tak wolno ona jeździ ahaha :mrgreen:.
:ziober2:
MAMTOGDZIES123
MAMTOGDZIES123
  7 lipca 2013
Konto usunięte
Konto usunięte: joker4444: sa sytuacje nie do przewidzeniaNic nie zwalnia ze zdroworozsądkowego myślenia i tzw. ograniczonego zaufania. Prawdopodobieństwo wypadku na rajdzie czy takim pokazie jest większe niż na ulicy. Co nie znaczy, że na ulicy jakiś po­jeb nie może Cię przejechać.


dokladnie tak !

joker4444
joker4444: To powiedz mi gdzie wg Ciebie jest granica mocy gdzie należy "kryć sie" i uciekać bo wg mnie takiej nie ma


800 koni + naped na jedna oś oraz mozliwosc wyłączenia trakcji nie powinno byc dopuszczone do ruchu ulicznego.... bo po prostu wciskajac gaz auto nie jedzie do przodu tylko na pobocze lub przeciwny pas ruchu :)

nie ma sensu o tym dyskutowac bo mamy inne zdania.... ale gdyby ludzie pomysleli i ogladaliby przejazd z tego wzniesienia to nie byloby nieszczescia i tyle :)
joker4444
Posty: 32031 (po ~88 znaków)
Reputacja: -1 | BluzgometrTM: 446
joker4444
  8 lipca 2013
Konto usunięte
Konto usunięte: 800 koni + naped na jedna oś oraz mozliwosc wyłączenia trakcji nie powinno byc dopuszczone do ruchu ulicznego.... bo po prostu wciskajac gaz auto nie jedzie do przodu tylko na pobocze lub przeciwny pas ruchu :)

wiesz polonez czy nawet 126p w zimie tak samo sie zachowują ....powinno sie nimi jezdzic tylko w lecie?\
pozwole na temat dopuszczenia do ruchu ze wzgledu na moc miec odmienne zdanie wszystko jest dla ludzi i to człowiek(kierowca) odpowiada za swoje zachowanie na drodze a nie moc silnika czy naped W przypadku wypadku żaden sąd nie uzna ww za okoliczność łagodzącą więc nie wiem o czym ta dyskusja Oprocz szkolenia na prawo jazdy sa szkoły nauki jazdy przy automobilklubach (jazda w poślizgu itd itp jak ktoś chce sie doszkolić a jak nie chce nawet majac kilkaset koni nie oznacza że musi stwarzać niebezpieczenstwo na drodze
.
Konto usunięte
Konto usunięte: Nic nie zwalnia ze zdroworozsądkowego myślenia i tzw. ograniczonego zaufania

stosuje to w sytuacjach kiedy jest to istotnie wskazane. IMHO ta sytuacja taka nie była sam bym na pewno stał na chodniku podczas tego pokazu jakbym miał dobrą(taka z ktorej wszystko widac ) miejscowke i pewnie 99.9% osob by tak zrobiło a Ci(0.01%) z ograniczonym zaufaniem zostali w domu. Nie oszukujmy sie Ci co stali na tym wale to nie z racji bezpiueczenstwa ale aby miec lepszy widok ;)
Okultyzm
Okultyzm
  8 lipca 2013

Patryk, nie wiem czy koledzy wiedzą, ale burnout był zabroniony w tamtym miejscu.

MAMTOGDZIES123
MAMTOGDZIES123
  8 lipca 2013

joker...
jezdzilem autem z napedem na tyl ktore mialo sporo ponad 400 hp ( gdzie tu jeszcze do ponad 800)

i auto na pierwszym i drugim biegu po wcisnieciu gazu do dechy ( bez zrywania sprzeglem) zaczyna leciec bokiem mimo ze kierownice trzymasz prosto....

wiec taka moc i mozliwosc wylaczenia kontroli trakcji na drodze publicznej to porazka...
bo nie taki "kierowca" moze sie przeliczyc ....

nie wiem czy wiesz jak ciezko jest kontrowac auto gdy sie ma na blacie 100-140km/h

nie kwestionuje winy kierowcy...bo jest rownie oczywista jak wina organizatorów ktorzy pozwolili na taka odległosc widzów od pasa jezdni. przeciez to oczywiste ze kazdy kierowca chcial sie popisac i pokazac moc oraz dzwiek auta....

ale tak jak wczesniej ktos napisal... nie ma sensu ciagnac tej polemiki. kazdy ma swoj punkt widzenia na daną sytuacje.

Okultyzm
Okultyzm
  9 lipca 2013
Konto usunięte
Konto usunięte: i auto na pierwszym i drugim biegu po wcisnieciu gazu do dechy ( bez zrywania sprzeglem) zaczyna leciec bokiem mimo ze kierownice trzymasz prosto....
Dokładnie tak. Porównałem to do rakiety puszczonej bez stateczników.
Konto usunięte
Konto usunięte: wina organizatorów ktorzy pozwolili na taka odległosc widzów od pasa jezdni
Wiesz co mówi na ten temat regulamin imprezy? Ja wiem ;) Kierowca zrobił po swojemu, a więc organizatorzy są niewinni. Zarówno na chłopski rozum, jak i z punktu widzenia prawnego.
Okultyzm
Okultyzm
  9 lipca 2013
Konto usunięte
Konto usunięte: ktos
Ups, zapomniałem...

p.s. to był ja d83cdf7a
Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.