Patryk, wydaje mi się (bo tak czuję), że cały świat widział co się stało i prócz naprawdę rozsądnych, tylko ci co chcą być mądrzy na siłę rozpatrują przyczyny tam gdzie ich nie ma. Także o organizatorów i widzów (tak sądzę) nie powinniśmy się martwić.
MaqdaIena: opanowałby ten który ma łeb na karku
Wydaje mi się, że miał na myśli pedał w podłodze.
http://youtu.be/NZ_1pcaGJ-k?t=8s
8. sekunda: wio 850 koników!
Przy 13. słychać zmianę biegu...
15. sekunda: puszczamy gaz.
Ujęcie jest prostopadłe do toru jazdy
Słychać cały czas wykorzystywane (+/-) 1000 niutonometrów powyżej 5000 obrotów na minutę.
To znaczy że przy niewielkiej prędkości początkowej, na opony przekazywana jest moc 850 koni mechanicznych. To tak jakby NASA chciało puścić rakietę bez stateczników.
Ewidentnie widać, że samochód przez ani ułamek sekundy nie jedzie prostolinijnie.
Pan ani na chwilę w tych 7 sekundach nie puścił nogi z pedału gazu w podłodze.
Powód jest jeden: "Ja wam pokażę co ja potrafię".
Jeśli ktoś chce wcisnąć mi kit, że ludzie stojący przy barierkach są temu winni, to niech wciśnie ten kit tym, którzy tam stali, a którzy mają jeszcze zdrowe nogi, co by mu kopa w dupę zasadzili.
Może gdzieś pomyliłem się w danych czy co, ale fajnie by było, żeby mądralińscy wypowiadali się opierając o jakąkolwiek wiedzę - bo na wyobraźnię bym nie liczył.