Witam.
Nadszedł czas by kupić sobie pierwsze auto.
Wiadomo, nie chcę niczego drogiego, by szkoda nie było jak w coś walnę .
Podoba mi sie bardzo Mazda MX3, naczytałam się sporo o tym typie i mam mieszane uczucia, część znajomych by nie kupiło bo to wynalazek bla bla, część by i kupiło, no ale zawsze się znajdzie jakieś ale.
Może ktoś z Was miał kontakt z tą Mazdą ? Jeżeli tak to jakie wrażenia, zakup to dobry pomysł, czy średnio ? Stać by mnie było na rocznik od 1993-1995, przebieg zazwyczaj to ponad 200 tysięcy, więc dużo, to mnie martwi.
Podkreślić chcę, że ceny części mam obcykane, są dość tanie. Naprawiać usterki też ma kto.
Kurdę sama nie wiem.
Pomóżcie plis .
Pozdrawiam.
Mazda MX3. strona 3 z 3
Spotkanie przełożone na jutro, jak będzie jasno.
A napisałam gdzieś ile chcę kasy na nie wydać ?
Łukasz - nie przesadzaj.W średnim stanie znajdzie taką trójkę ;)
Poza tym ..
Pojeździ niecały rok i zmieni....
Bo będzie mało mocy - No chyba,że jest lebiodą
Tak-miałam okazje tym jeździć i znajomy ma - chwali - wydał jakieś 7 tyś właśnie .
A dla Ciebie kochanie - proponuję starą mazdę 323F BG z otwieranymi światłami - typowy dupowóz z silnikiem 1.8 DOHC 140 KM z gazem
Auto w dobrym stanie kosztuje z 3 tyś ;)
Na ten moment 140 KM Tobie wystarczy : )
Łukasz jeszcze wtedy nie wiedział ile chcę wydać na to auto.
.
, jestem zdecydowana na mx3. Jeżeli do połowy stycznia nie znajdę odpowiedniej, to zacznę myśleć nad inną Mazdą, póki co tylko ten typ mnie interesuje.
I 140 KM ? Przecież to mnie zabije.
Zostałam zakrzyczana na pw, że nie wstawiłam zdjęć jak obiecałam, więc to czynię ;D.
Sporo rzeczy będzie do ogarnięcia, ale za taką cenę można się trochę pobawić w udoskonalanie ;D.
oj Tam od razu zakrzyczana ;p Mazda nawet nawet :) ps. co masz w niej do roboty ? to 1.6 z pakietem od v6 ?
1.6 v16, ponoć niestety.
Jak widać na zdjęciach, albo i nie kilka poprawek blacharsko- lakierniczych, jednak moi mechanicy powiedzieli, że zajmą się tym na wiosnę, bo zanim się z Mazdą oswoję to pewnie przywalę gdzieś nie raz, zwłaszcza, że długo nie jeździłam.
Do tego jakieś pierdoły są do zrobienia, typu luźne plastiki w środku od schowków, pod tylną klapą również są kable na wierzchu, a plastiki leżą luzem. Nie działa mi też szyberdach i coś jest nie halo z prowadnicą szyby kierowcy.
Olej, filtry wiadomo, no i rozrząd też wymienię.
Zawieszenie, układ hamulcowy są okej.
A i nie podoba mi się jak słychać tłumik, i teraz nie wiem czy jest tam wrzucony jakiś sportowy czy kurdę może jest dziurawy. Dowiem się dopiero po Nowym Roku, bo obecnie choruję i nie chodzę do pracy.
Cała reszta tak naprawdę wyjdzie w trakcie użytkowania pewnie, albo jak wjadą nią na podnośnik na głębsze oględziny ;).
Jeżeli słychać tłumik to lepiej go wymień skorzystasz na tym 2 razy :) dodatkowo możesz wyłożyć podłogę filcem + drzwi tak samo ja taki zabieg wykonałem i cichutko jak w mercedesie :) , wspomniałaś również o skrzypiących plastikach.....tak chyba w każdej mx3 jest ;) a jeżeli tylna klapa Ci skrzypi owiń to ucho zatrzaskowe taśmą izolacyjną bo po prostu fabrycznie zamek był za luźny :)
Najpierw muszę wiedzieć co z nim jest, że jest tak głośny ;D, nie znam się jakoś wybitnie, ale mi brzmi na jakiś sportowy, chyba. Mowa o tłumiku oczywiście.
W sumie w środku jak jadę nie jest bardzo głośno, chociaż faktycznie tylną klapę słychać na dziurach. Co do plastików, to one nie skrzypią, po prostu są luźne, np. ten po lewej stronie od kierownicy, z 10 cm niżej.
I kurdę nie mam zapalniczki, co jest straszne, gdyż jestem palaczem , ale sądzę że na szrocie za grosze dostanę;D.
O, idę ją odpalić, bo wczoraj stała cały dzień nieruszana.
Do chwalenia się samochodem jest osobny temat, prosiłbym o pisanie tam
http://www.fotka.pl/forum/motoryzacja/355872,Pochwal_sie_swoim_au/3