opel tigra 1,6
vs
ford puma 1,7
dwa auta w segmencie "B" o sportowych aspiracjach
teraz pytanie które lepsze
wielka wojna strona 3 z 4
Dalej piszesz o przyspieszeniu do paki pffff... Jezdzilem i Evo i Impreza i wiem doskonale co to jest naped AWD.
Skoro tak wazne dla ciebie jest przyspieszenie i interesuje cie to co najszybsze, to wez napisz do konstruktorow dragsterow ktore robia 5sek na 1/4mili, czy do konstruktorow F1 i wytlumacz im ze sa idiotami, przeciez z napedem na 4 kola uzyskali by lepsze rezultaty
przestańcie się kłócić bo to i tak nie ma sensu, ja osobiście wolę RWD i AWD od FWD, a dlaczego? mam już swoje powody, a to czy któryś napęd jest lepszy (RWD lub AWD) na torze lub na rajdach to już mam w dupie bo i tak po torze zawodowo nie latam a już tym bardziej na rajdach, poza tym każdy typ napędu jest na swój sposób zaj.ebisty bo np. FWD jest dobry zimą, AWD tak samo, ale dodatkowo AWD jest dobry w terenie, RWD jest dobry latem i można sobie też takim autem polatać bokiem jeśli da radę :P
No i dlatego ze uzywam swojego auta na codzien wbijam w to ze nie jest RWD czy AWD, osiagi na codzien sa mi prawie wystarczajace, bo przeciez nie bede bokami latal na skrzyzowaniach czy baki krecil w godzinach szczytu
no dokładnie, kiedyś sam chciałem kupić sobie Corrado ale zwątpiłem jak zobaczyłem cenę Corrado w ładnym stanie, wtedy zauważyłem, że w tej samej kasie można kupić coś mocniejszego z RWD np Nissan 200SX S13 w ładnym stanie, ale wtedy i tak nie udało się tego kupić bo przyszły nieoczekiwane wydatki. Teraz mam RWD i nie chcę żadnego innego :)
Tak, napisałem, że Puma 1.7 16V (150+ KM) na krętym i mokrym torze "zrobi" M'powera.
Na suchym owszem, da radę, ale na mokrym będę wyskakiwał z pudełkami. ;)
P.S. FWD także da się ładnie dostroić - vide nowy Ford Focus RS (2,5 +/- 300hp).
Zależy gdzie - na luźnej nawierzchni nie przeniesie panie koleżko.
Pan koleżka chyba zapomniał, że w wyścigach się jedzie, a nie ciągle startuje.... Start jest jeden, a potem jest już jazda i koła się nie mielą (No chyba, że dla Ciebie wyścigi to 1/4 mili).
Poza tym, przy większych prędkościach AWD zaczyna odstawać, bo napędzanie 4 kół sprawia silnikowi większy wysiłek, niż dwóch.
Bo rajdy to głównie jazda po bezdrożach, szutrze itp., więc tam liczy się napęd uniwersalny.
Ogólnie rzecz biorąc nie ma co porównywać aut rajdowych z autami wyścigowymi - bo to są dwie bajki.
W jeden bajce mamy najlepsze auto na jedną określoną nawierzchnię, a w drugim przypadku najlepsze auto uniwersalne.
wiem ze da sie dostroic bo przerobilem juz kilka zestawow zawieszenia i elementow gumowych by ten samochod jezdzil jak jezdzi teraz. A focus to inna bajka, szpera + revoknuckle i dobre wywazenie i sila rzeczy to musi latac w zakretach
Ok nie będę sie dłużej kłucił. Tak czy owak uważam AWD za najbardziej bezpieczny napęd, RWD za najbardziej trudny w okiełznaniu, FWD za najbardziej przyjazny. Wielu ludzi uczy sie jeździć na FWD a potem jak zrobią prawko sprawiają sobie wózki RWD z dużą mocą i dochodzi do wypadków...
Sam jeżdżę RWD i kiedyś kolega dał mi 320D poprowadzić skończyło się na bączku na placu, bo przegazowałem w zakręcie i auto straciło przyczepność. Póki co odpukać mimo 250koni na przedniej osi nigdy nie straciłem panowania nad samochodem, jednak nie ma mowy o ściaganiu się z butem w podłodze od samych świateł z oczywistych powodów... Zastanawiam się... podczas manewru "łosia" lepiej poradzi sobie FWD czy RWD jak myślicie ? Mi się wydaje że FWD
I dobrze mówisz.
Za bardzo generalizujesz. Nie ma czegoś takiego, że ludzie jeżdżą dobrze w FWD, potem kupują sobie RWD i się nimi rozbijają.
Codziennie przeglądam prasę, zwracam też uwagę na wiadomości z dziedziny motoryzacji, codziennie jest przynajmniej kilka artykułów o tym, że "w miejscowości X rozbił się samochód Y i zginęło Z ludzi".
Większość aut biorących w wypadkach to zwykłe auta, mające po 70, czy 100 koni (oczywiście FWD). Co jakiś czas jest informacja, że jakieś BMW się rozbiło, albo jakiś Merc, ale przeważają zwykłe auta do codziennej jazdy.
Kwestia wypadków to sprawa zbyt szybkiej jazdy, braku praktyki w sportowej jeździe. Większość ludzi jeździ niestety do pierwszego poślizgu. Możesz jeździć nawet 20 lat bezwypadkowo, ale co się stanie, gdy po tych 20 latach wpadniesz w poślizg? Jeśli to byłby twój pierwszy poślizg, to znalazłbyś się oczywiście w rowie/na drzewie/na masce innego auta.
To już jest czysto kwestia zawieszenia oraz rozłożenia masy. Napęd za dużo nie ma do gadania - choć przyznać trzeba, że RWD troszkę lepiej się manewruje (w FWD przy slalomach odzywa się podsterowność - oczywiście przy troszkę większej prędkości)