Nie lubię W-F'u :/ strona 3 z 4

Najbardziej w szkole nie lubie W-F'u :/ Nigdy nie chce mi sie cwiczyc, a przec samym w-f'em zawsze boli mnie brzuch :|

Też nie lubisz w-f'u ?? ;P

nie chciało mi się przebierać na 45 minut, z czego 30 ćwiczyliśmy, a ćwiczenia polegały na kolejnym razie gry w siatkę/kosza, więc tym bardziej się nie opłaca.

Wf jest jedną z najfajnieszych lekcji bo tylko na nią nie trzeba się uczyć ;D
więc go lubie q:

nie lubie i nie mam wf'u.
zreszta nie rozumiem twojego problemu - idz do lekarza i zalatw sobie zwolnienie.

nawet lubie.

Ja nie lubię wf , ale jednak na nim ćwiecze... , sporadycznie .. , ale ćwicze..

Lubię wf, ale tylko jak są jakieś ciekawe lekcje (czyli wtedy, kiedy mamy biegać )
Poza tym mam urozmaicone lekcje wf-u:
- tenis stołowy
- basen
- skok w dal, rzut piłką lekarską, rzut piłeczką palantową, skok przez kozła, skok przez skrzynię, biegi różnodystansowe i takie tam
- wszelkie gry zespołowe (piłka siatkowa, piłka ręczna, piłka koszykowa, mam nadzieję że uda nam się panią namówić na piłkę nożną, bądź piłkę halową jeszcze)
-od czasu do czasu (baardzo sporadycznie) zabawy typu gra z drugą klasą w zbijaka
- układy gimnastyczne (w nich skok przez kozła i przez skrzynię), stanie na głosie, na rękach, ćwiczenia przy drabince
- siłownia
- dla niećwiczących osób, które mogą chodzić na zewnątrz (wtedy, kiedy mamy wf na dworze) - spacery cała godzinę, nie siedzą lenie jedne
- pewnie jeszcze coś było ale teraz nie pamiętam

Zawszę lubiłem zajęcia wychowania fizycznego

Popieram

napisałam, że nie lubię wf'u.
o sporcie nic nie wspominałam.
ćwiczyć lubię, a samej lekcji nie lubię przez nauczycielkę.

a seks lubisz?

to nie ma nic wspólnego z tematem

nie lubię, iż muszę przez 45 min przebywać z nieogolonymi śmierdzącymi 'koleżankami' z klasy ;d

niby jak. .

uwielbiam wf ;]

a ja matematyki. ;x

ale w-fu również.