Najbardziej w szkole nie lubie W-F'u :/ Nigdy nie chce mi sie cwiczyc, a przec samym w-f'em zawsze boli mnie brzuch :|
Też nie lubisz w-f'u ?? ;P
lista tematów
Nie lubię W-F'u :/ strona 2 z 4
Konto usunięte: no na bank tej, polecam ci poczytac cos na temat tego ile wysiłku kosztuje spalenie jednego pączka, a potem takie herezje uskuteczniać że niby "trzy godziny WFu pozwalają zachować figurę"
nie napisałam dosłownie, że pozwalają utrzymać dobrą figurę.
Bardziej chodziło mi o to, że większość dzisiejszej młodzieży ma mało ruchu, a wf daje możliwość rozruszania wszystkich mięśni. Zależy też kto jaki ma wf.
Kolesiówa z mojej klasy schudła w 2 miesiące na wfie 5 kg. ;]
ja tez nie lubię w-f ale nie mam z tego powodu "bólów brzucha "
z w-f em można sobie poradzić np całoroczne zwolnienie od ćwiczeń
a później z Was wyrosną takie paralityki, cięższy wysiłek i będziecie ledwo zipieć
żenada
kiedyś za moich czasów każdy lubił wf, sport, wysiłek... a teraz ? wyrosło takie pokolenie nierobów i leni dla których jedyną atrakcja sportową jest trening palców przy klawiaturze komputera, ewentualnie truchcik do lodówki po żarcie.
Wf to był najlepszy sposób na odreagowanie stresu między lekcjami, no ale dla Was lepiej napisać jakieś lewe zwolnienie i pójść w tym czasie zapalić papierosa w parku ;]
Moim zdaniem wf powinien być bardziej obowiązkowy plus większy też nacisk powinno sie kłaść na oceny :) trudno jak ktoś nie przychodzi, po prostu oblać go, nie pozwolić przejść do następnej klasy. Co innego jak ktoś chodzi ale mu nie za bardzo wychodzą ćwiczenia itp. To jestem w stanie zrozumieć :) Przynajmniej sie stara, a nie kombinuje jak tu uniknąć wf-u bo to "glupi przedmiot". Takich obiboków z miejsca bym udupił.
WF w PL generalnie jest nudny i mało atrakcyjny
mysle, ze gdyby w ramach WFu powszechnie odbywal sie np. basen i/lub dla dziewczyn aerobik, to wygladaloby to zupelnie inaczej
a przeważnie sprowadza sie to do latania w kółko po obskurnej sali gimnastycznej i używaniu przestarzałego sprzętu, który pamięta jeszcze czasy głębokiego PRLu (a to i tak już od wielkiej hecy sie go z zaplecza gdzieśtam wyciąga)
niestety wychowanie fizyczne JEST NUDNE, i nie podlega to kwestionowaniu. ubarwienie tych lekcji mogłoby sporo zdziałać i zmienić stosunek wielu dzieciaków do tego --- ale niestety, to z kolei wymaga nakładów finansowych, a polskie szkolnictwo jak wiadomo ledwo zipie
Konto usunięte: mysle, ze gdyby w ramach WFu powszechnie odbywal sie np. basen i/lub dla dziewczyn aerobik, to wygladaloby to zupelnie inaczej
Jak ja bylem w sredniej szkole i podstawowej to wygladalo to na zasadzie
- siłownia
- sporty druzynowe a co za tym idzie rywalizacja
- skok przez konia, drazek, rzut kulą, biegi na stadionie na rozne dystanse plus tzw test kipera czy jakos tak sie nazywal... moze pokrecilem nazwe
- basen
- w zime nauka jazdy na nartach
i wiele innych, nie bylo nudnie ;)
LeonGrande: Jak ja bylem w sredniej szkole i podstawowej to wygladalo to na zasadzie
- siłownia
- sporty druzynowe a co za tym idzie rywalizacja
- skok przez konia, drazek, rzut kulą, biegi na stadionie na rozne dystanse plus tzw test kipera czy jakos tak sie nazywal... moze pokrecilem nazwe
- basen
- w zime nauka jazdy na nartach
to Ci powiem że miałeś wypasione
u mnie w gimnazjum był basen, ale tylko dlatego, że szkoła była prywatna
w liceum cośtam był jakiś z nartami epizod, ale chyba to była akcja dodatkowa, i dość szybko upadło z przyczyn których nie pamiętam
siłowni na bank nie było, sporty drużynowe o tyle o ile (wuefista był sędzią siatkarskim więc niemal nonstop w siate graliśmy i tyle)
jakieśtam skoki przez konia były, ale z perspektywy czasu odnoszę wrażenie, że to bardziej z obowiązku programowego było, aniżeli z jakiejkolwiek chęci urozmaicenia zajęć
nie wiem, mogliby robić jakiś paintball, survival, cokolwiek - dobry by był WF z jajem. sensowne WFy zaczynają się na studiach (studiowałem rok w PL zanim wyjechałem studiować do UK) - była siłownia do wyboru, karate, pare innych jakichś zwariowanych opcji, a nie siermiężne zajęcia jak w liceum
Konto usunięte: Najbardziej w szkole nie lubie W-F'u :/ Nigdy nie chce mi sie cwiczyc, a przec samym w-f'em zawsze boli mnie brzuch :|
Też nie lubisz w-f'u ?? ;P
w gimnazjum,liceum wf był dla mnie kolejną nudną lekcją.
Dopiero na studiach, kiedy każdy miał prawo wyboru tego co chce robić sprawiło że zacząłem na to inaczej patrzeć
nie lubiłam wfu ale bardziej z tego względu, że nie chciało mi się specjalnie przebierać i tak dalej :-D
sport sam w sobie bardzo lubię, ćwiczę w domu, tańczę, jeśli chodzi o wf to zawsze uwielbiałam aerobik i biegi ;-)