Marina ma powody do radości i świętowania co najmniej tak, jak w urodzinowym stylu.Z okazji wydania jej płyty HardBeat był tort, impreza... Wpadł nawet Mrozu.
Obyło się bez ekscesów, gwiazd nieco brakowało. Całą przestrzeń wypełniała "osobowość" Mariny i jej neonowy strój.
(źródło:kozaczek.pl)
Uważam Marinę za Piękną kobietę,z talentem. Potrafi się też ładnie i modnie ubrać,ale to jest po prostu porażka , jakies gacie po tacie sa tragiczne , na jednym zdjęciu jest uchwycony prawie wielbłądzi paluch. A o butach nie wspomnę bo wg mnie one wgl nie pasują. A co do Mroza...to brawo dla kozaczka po prostu hołdy do ziemi...Jak Mrozu miał się nie pokazać skoro są razem z Mariną ? ( chyba , że jestem 100lat za murzynami ) a jaka wasza opinia?;>
Marina Łuczenko strona 6 z 7
czern akurat jest uniwersalna, klasyczna.
raz w życiu byłam na świętach w innym miejscu niż dom, właśnie w paryżu i na kolacji wigilijnej 90% kobiet była w czerni. po prostu dobierają kolory do okazji.
wolę kobietę ubraną trochę gorzej, ale zadbaną niż pradę od góry do dołu z niedomytym makijażem;)
mój brat strasznie płakał nad francuzkami. teraz płacze nad angielkami, ale tu mu się nie dziwie jeszcze bardziej.
To chyba nie kwestia mody czy stylu a bardziej tradycji. W UK wszystkie na święta bedą na czerwono xD
Większość Angielek które znam są zadbane i bardzo atrakcyjne.
W tych kwestiach akurat nie lubię generalizowac, te są takie, tamte inne... Tak samo nie wiem co w Polsce sie tak tych Niemek uczepili, mój kuzyn ma żonę Niemke, bardzo ładna dziewczyna.
A jak już wrzucać po workach, to niestety Polki nie robią zbyt dobrej opinii w Anglii. Wiele z nich jest bez gustu, bez smaku, bez stylu i rownież zaniedbana. Bo jeśli solarium sie używa zamiast pielęgnacji skory i cery to o czym my rozmawiamy ;€
No ale tak jak pisałam nie lubię w tej sferze uogolniac bo nie wiem ile jest tych Polek które nie rzucają sie w oczy tandeta. Cieżko jest wiec wysnuwac tu jakiekolwiek statystyki. Dużo zależy w jakim środowisku sie obracamy.
Często słyszę ze "czarni śmierdzą, ze to nieroby, ze na zasilkach". Ja sie z kolei obracam wsród takich którzy są wykształceni, zadbani i porzadni. Kwestia miejsca z którego sie ocenia ;)
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
bo u nich to wynika chyba z wychowania. mam koleżankę francuzkę, zajmująca się modą, prowadziła kiedyś bloga etc etc etc. ubierała się fajnie, a makijaż i włosy - kieeeeeepsko.
tak jak ja polki. tak samo polki w uk, też znam w większości studentów czy ludzi pracujących na stanowiskach, a osób ze zmywaka raczej nie znam i dla mnie są ok.
jednak przy tych francuzkach to już jest zupełnie coś innego.
zobaczę sobie w tym roku
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
nie znam wiele Francuzes, bylam we Francji i jakos nie odrzucaly mnie swoim wygladem. Ladne, zadbane... Z kolei te nieliczne, ktore znam tutaj u siebie, tez ciezko mi o nich powiedziec, by byly niezadbane.
Kazdy sobie tworzy jakies stereotypy, nie wiem tylko na jakie potrzeby ;)
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail
Niestety o Polkach sie nie mowi w taki sposob jak o Francuskach :D
i Polki te znane poza Polska
Jak widac kwestia gustu. Jak dla mnie jesli patrzec na celebrytki, to jednak Francuski maja wiecej klasy i powabu ;)
Moimi ulubionymi tak czy siak sa Wloszki i Brytyjki :D
"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail