Baleriny strona 5 z 6

to ja wezme;p

Nie przepadam. Dziwnie mi się w nich chodzi. Wolę szpilki pomimo że nie umiem w nich perfekt chodzić.
Tak.
2.
Nie znam się. Ale moim zdaniem dziewczynom o długich, chudych nogach... No bo raczej nie takim z krótkimi, grubymi nóżkami.

Śmiechem bym zabiła...
U mnie przynajmniej, jak już chcą paradować w legginsach, to zakładają sukienki i tuniki zakrywające zadek.

kurde ja mam 46 wiec mi nie pasuja baleriny

Ad1. Tak. głównie za wygodę
Ad2 i 3. na chwilę obecną mam 5 par ;D

Chociaż tyle dobrego.. :)
Tutaj często chodzą jakby założyli coś, co dopiero kot ze śmietnika przywlókł :)

Nom, ładnie to wygląda.
Nie lubię w trampkach

Hmm, nie jestem fanką, ale lubię.
Tak. : )
Dwie pary, więcej mi nie trzeba.
Wydaje mi się, że wszystko zależy od ubioru, jak są ładnie dopasowane to pasują każdemu.

Ktoś wypróbował te 'gumowe' baleriny? Deeze albo Marisha?

Ooo tak. I nie ważne czy są to buty na koturnie, obcasie czy płaskie na wysokiej dziewczynie. Paseczek wygląda fatalnie. To to dopiero skraca nogi. W ogóle brzydkie są takie but jeśli nawet stoją na wystawie. :D


Sama noszę 40-41 i 39 też się zdarzy, różnie. I wbrew pozorom ciężko o taki rozmiar. Jak wejdzie jakaś nowa kolekcja to aż dziw bierze, że te numery tak szybko zostają wyprzedane. :O

@pijana:

@AvantQueTuDis:
Oł, co za kłótnia rozpętała się o tak błahą rzecz. Widać, ze takie sprzeczki to domena kobiet. :D
Fakt, 40. Spore. Jednak widać to dopiero kiedy przyłoży się obok stopę 37. To normalna kolej rzeczy, ze dziewczyna z 178 będzie miała większą stopę od tej co ma 160. Więc duża stopa przy wysokiej kobiecie nie wygląda na dużą, o.
A najważniejsza jest wielkość, a stan zadbania! :D
Bardziej zwrócę uwagę na niezadbane pięty niż to, że stopa jest po prostu duża.
Damskie stopy.. mmm.


Mam dwie pary. Jedne kupione na targu, za grosze. I chociaż pewnie gorsze jakością, ale nosi mi się tak samo dobrze jak te z Deezee.
Te z Deezee warte są w sumie swojej ceny. Jak dla mnie wygodne, nie obcierają, noga się nie poci tak jak jak można byłoby sobie wyobrażać przy takim materiale z jakiego są zrobione. Ogólnie bardzo na plus.
Chociaż za często ich nie nakładam. Na dłuższe maratony wybieram klapki lub trampki, ale nie obcierają, a to ważne i chyba zastanawiające dla każdego. :)

Ja niestety mam taki problem, że mimo dobrego rozmiaru niektóre buty są po prostu za szerokie i muszę mieć pasek, by się jakoś trzymały


Bo jest ich mało. Pewnie pojedyncze sztuki w większości, także wcale się nie dziwie, że jest problem. Chociaż na pewno obecnie jest tych rozmiarów więcej niż jeszcze było kilka lat temu :)


Nie zawsze to idzie w parze :)
Często się zdarza, że nawet mniejsze osoby mają nieproporcjonalnie duże stopy i odwrotnie :)

wg mnie najważniejsze są proporcje. mam koleżankę która jest mojego wzrostu i nosi buty w rozmiarze 36-7 i to naprawdę wygląda komicznie, ale w liceum miałam dziewczynę która miała ok 170cm i miała rozmiar UWAGA 43.

. tak, są wygodne (jak się je troche rozchodzi), płaskie i pasują do wielu ciuchów.
. oczywiście.
. dwie.
. praktycznie każdej dziewczynce/dziewczynie/kobiecie. to są takie buty uniwersalne jeśli chodzi o np wiek. chociaż dziewczyny z baardzo grubymi nogami nie wyglądają w nich korzystnie, to w ich przypadku jednak lepiej leżą baleriny niż jakiekolwiek buty za kostkę. ;)

Owszem, najwygodniejsze i najbardziej uniwersalne buty jakie dotąd spotkałam.
Tak
dwie lub trzy
Dziewczynom o bardzo ale to bardzo grubych nogach zdecydowanie nie pasują./

a ja myślałam że stopa o nr.38 jest duża

38 to niewielka stopa ja mam 39 czyli nie za mała nie za duża moim zdaniem. Jeszcze sporo zależy od wzrostu. No i niestety ale rozmiaru stopy nie da się zmienić ( nie wliczając Japonek oczywiście )