CZAS NA ZMIANY. strona 4 z 6

Witam Was serdecznie : )
Temat powstał, gdyż sama borykam się z problemem: BRAK MOTYWACJI. Czasami brak mi motywacji w ćwiczeniach, w postanowieniach, w pielęgnacji o swoje ciało, gdyż tłumaczę to swoim zmęczeniem i generalnie spadkiem nastroju. Pomyślałam, że może fajnie by było pisać sobie co w danym dniu zrobiliśmy dla siebie?
1. Maseczki, peelingi i inne zabiegi dla wielu z Was jest na porządku dziennym i nie stanowią dla Was nowości, aczkolwiek mam nadzieję, że czasami może i Was też to wspomóc. ~ ja powiem szczerze, że nie pamiętam kiedy tak na prawdę zamknęłam się w łazience na parę godzin, robiąc sobie domowe SPA.

2.Ćwiczenia? ojjj z tym jest ciężko prawda : ) każdy lubi ruch, każdy o tym mówi, ale mało kto tak na prawdę sam jest się w stanie zmotywować by zamaist wypić rano na dzień dobry kawę, dzień rozpocząć od kilku przysiadów. Ale myślę, że jeśli każda z Was napisze, że np. "właśnie zrobiłam 30 przysiadów i 50 brzuszków" to zmotywuje to drugą osobę do działania : )

3. Postanowienia - nie ma chyba dnia w którym bym sobie czegoś nie postanowiła, macie też tak? Chodzi m i tu raczej o małe rzeczy, typu: "Dzisiaj muszę koniecznie dokładnie wyczyścić blat w kuchni. " Później przychodzi wieczór, gdy kładziemy się do łóżka i nagle.... ups, znowu zapomniałam. Myślę, że może uda nam się swoje małe postanowienia jednak realizować, przypominając sobie o tym nawzajem.

Nie da się osiągnąć wszystkiego bez momentów załamania, frustracji i zdenerwowania - więc myślę, że jest szansa by wytworzyła się tu dodatkowa grupa wsparcia ;P

Więc jak dziewczęta, wspólna motywacja, wspólne siły i co - zaczynamy w końcu coś zmieniać w swoim życiu, by jednak być bardziej z siebie zadowoloną? : )

To proponuję przyszłą niedzielę również tak spędzić : )

A ja mam dzisiaj kryzys, tak mnie korci by zjeść co kolwiek z czekoladą... masakra. Więc chyba pójdę zapalić ;p

Zrób coś dla siebie, rzuć :D

nie ma opcji, uczelnia mnie juz zaczela wk**vac.

Jest tyle czekoladowych pyszności, na kilka małych cukiereczków czy cieniutki batonik chyba możesz sobie pozwolić? :) Lepiej mieć co zrzucać (chociaż u Ciebie to ciężko coś znaleźć :P) niż co leczyć po paleniu.



Tak to zmarznę, ale może jakiś manicure albo maseczki da się zorganizować. :)



A przecież dopiero jutro rok akademicki. :D

tez bys sie zdenerwowala gdybys sie dowiedzialam ze zamiast 340h do odrobienia masz 640h i ze chodzic na zajecia dodatkowo z I i II rokiem (jesli nie jestes w temacie - bylam teraz na urlopie dziekanskim na rok i aktualnie jestem na III roku) -.- chyba stane sie czlowiekiem zombie :)

dlaczego masz odrabiać jakieś godziny? rok temu wróciłam na uczelnie po roku urlopu i nic nie odrabiałam

jak zaczynałam studia to licencjat trwał 3,5 roku a teraz 3 lata więc dlatego. Ja tam dziewczyny i chłopaki? Ja właśnie się motywuję do nauki, co prawda zajęcia mam na 7 rano w szpitalu ale nie odpuszczam :)

Postanowiłem biegać na nartach długie dystanse zimą po jeziorach. Czekam już tylko na mróz :).

pielęgniarstwo? :)

Tylko, jak znam swoje szczęście, to zima będzie łagodna ;d.

no ambitnie! podobno ma być zima stulecia ; )

położnictwo : )

ojej dzidziusie :D

moje wyzwanie na dzisiaj: posprzątać łazienkę, poćwiczyć, zrobić peeling kawitacyjny :)

Ogólnie to ja bardzo dużo zimą wędruję, tylko do tej pory pieszo, a teraz przesiadam się na narty. Trzymam Cię za słowo z tą zimą! Jak pojawią się niedźwiedzie polarne to strzelę słit fotke ;d.

dzisiaj przewinęłam i bawiłam cały oddział chyba, masakra ;p
też bym poćwiczyła ale kręgosłup mnie boli... więc mam zamiar zrobić prezentację na zajęcia, skoczyć do ksero i.... generalnie nie wiem :| nudzę się, siedzę sama w pokoju :(


górski wędrownik? ;)
ja znowu wolę snowboard :)

również trzymam za słowo!

Góry uwielbiam, ale mam do nich kawałek, więc aktualnie rzadko bywam, zostają moje niziny i pojezierza :). Na snowboardzie nigdy nie jeździłem, jeżdżę na nartach, ale jedna deska to chyba dla mnie zbyt dużo ;d.