SkazanaNaBana
Posty: 6330 (po ~93 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 2
SkazanaNaBana
  11 lipca 2012 (pierwszy post)

Kupiłam ostatnio w Deichmannie zwykłe baleriny do latania. O takie:



I mam problem, bo potknęłam się (o cholerną remontowaną drogęd83dde21) i obdarłam błyszczący czubek :mrgreen:



Macie jakieś rady na to?? Pomysły jak to "naprawić"?

boniwinter
boniwinter
  13 lipca 2012
kedi
kedi: zdziwiłabyś się jak to jest z reklamacjami w zwykłych sieciówkach, nawet nie ma dodatkowej osoby zatrudnionej która je rozpatruje.


pewnie masz racje, ale to jest bardzo nie wporzadku w stosunku do klientow.

Konto usunięte
Konto usunięte: to potrzyj czubkiem buta o np kostkę brukową


nie mam takiego zamiaru
Konto usunięte
Konto usunięte: druga sprawa, każda firma reklamacje przyjmie, jednak nie musi się do niej ustosunkować pozytywnie


wiec wychodzi na to, ze klient nie ma zadnych praw.
Przeciez logiczne jest to, ze jak kupi sie buty to sie ich specjalnie nie niszczy.
Jezeli zwykle podkniecie uszkodzilo na stale buta?
ok ja sie domyslam jak jest w Polsce.
Co to tego o czym napisalas o rozpatrzeniu sprawy pozytywnie lub nie: rok temu znalazlam sobie piekne buciki, ale nie bylo mojego rozmiaru, wiec zapytalm grzecznie Pania czy bylaby mozliwosci sprowadzenie dla mnie takich bucikow w moim rozmiarze. Pani na to, ze NIE, wiec pytam sie dlaczego> odpowiedz..BO NIE! Buty kosztowaly blisko 400 zl, mowie o cenie bo w Londynie mialam identyczna sytuacje tyle, ze buty kosztowaly 20f czyli jakies 80 zl i nie dosc, ze sie zgodzili to jeszcze mi przyslali na chate.
Polska to dziwny kraj
Sorry wielkie ze sie tak rozpisalam
RudaCholera
Posty: 124 (po ~82 znaków)
Reputacja: 3 | BluzgometrTM: 19
RudaCholera
  13 lipca 2012
Konto usunięte
Konto usunięte: rok temu znalazlam sobie piekne buciki, ale nie bylo mojego rozmiaru, wiec zapytalm grzecznie Pania czy bylaby mozliwosci sprowadzenie dla mnie takich bucikow w moim rozmiarze. Pani na to, ze NIE, wiec pytam sie dlaczego> odpowiedz..BO NIE!

A że tak zapytam z czystej ciekawości: co to za sklep?

Nie jestem tu nowa :nie:

mirra20
mirra20
  14 lipca 2012
Konto usunięte
Konto usunięte: nie mam takiego zamiaru

dlaczego?? przecież idąc Twoim tokiem myślenie ze skórzanymi butami porządnej firmy nie powinno się nic stać

Konto usunięte
Konto usunięte: wiec wychodzi na to, ze klient nie ma zadnych praw.

Nie, po prostu klient ma zarówno prawa jak i obowiązki, która reguluje ustawa, a jak wiadomo nieznajomość prawa szkodzi zarówno w przypadku klientów jak i sklepów. Jednym z głównych obowiązków klienta jest prawidłowe użytkowanie oraz konserwacja, a w tych przypadkach reklamacje zdarzają się najczęściej.
Poza tym nie wiem czy wiesz, ale w Uni Europejskiej reguluje takie sprawy dyrektywa, która tak naprawdę minimalnie chroni klientów. Dlatego dodatkowo każde państwo na swoje ustawy regulujące takie sprawy.

Konto usunięte
Konto usunięte: Przeciez logiczne jest to, ze jak kupi sie buty to sie ich specjalnie nie niszczy.

Konto usunięte
Konto usunięte: Kiedyś kupiłam w Deichmannie za małe buty, ale zorientowałam się dopiero jak wróciłam do domu. Też nie miałam pojęcia co z nimi zrobić, więc napuściłam do miski wrzącej wody, wsadziłam tam oba buty i powtarzałam czynność dopóki buty się nie rozkleiły (oczywiście trochę musiałam im pomóc) - wtedy zapakowałam je i zgłosiłam na reklamacje do Deichmanna, jak będziesz miała szczęście i trafisz na miłą babkę to nie każe Ci czekac 2 tygodnie tylko od ręki wybrać nowe buty :) Polecam tą metode na przyszłość


dalej jesteś pewna swojej logiki???

Konto usunięte
Konto usunięte: Jezeli zwykle podkniecie uszkodzilo na stale buta?

potknięcie nie jest winą producenta, jeżeli nie zahaczyłaby czubkiem buta to nic by się nie stało, farba tudzież lakier nie zszedł sam co zmieniałoby postać rzeczy

Konto usunięte
Konto usunięte: Co to tego o czym napisalas o rozpatrzeniu sprawy pozytywnie lub nie: rok temu znalazlam sobie piekne buciki, ale nie bylo mojego rozmiaru, wiec zapytalm grzecznie Pania czy bylaby mozliwosci sprowadzenie dla mnie takich bucikow w moim rozmiarze. Pani na to, ze NIE, wiec pytam sie dlaczego> odpowiedz..BO NIE! Buty kosztowaly blisko 400 zl, mowie o cenie bo w Londynie mialam identyczna sytuacje tyle, ze buty kosztowaly 20f czyli jakies 80 zl i nie dosc, ze sie zgodzili to jeszcze mi przyslali na chate. Polska to dziwny kraj Sorry wielkie ze sie tak rozpisalam

to o czym napisałaś nie ma nic wspólnego z reklamacjami, więc nie widzę związku, standardy obsługi i dbania o klienta są różne w różnych sklepach to chyba jasne, zazwyczaj związane z polityką firmy a nie widzimisię obsługi, no chyba, że jest to sklep prywatny gdzie właściciel sam jest sprzedawcą
RudaCholera
Posty: 124 (po ~82 znaków)
Reputacja: 3 | BluzgometrTM: 19
RudaCholera
  14 lipca 2012
Konto usunięte
Konto usunięte: Nie, po prostu klient ma zarówno prawa jak i obowiązki, która reguluje ustawa, a jak wiadomo nieznajomość prawa szkodzi

i potem przychodzi się do sklepu z przypadkami j.w. i traktuje się reklamację jako usługę szewską :zonk:

Nie jestem tu nowa :nie:

pijana
pijana
  14 lipca 2012

Zamaluj byle czym, żeby nie było widać, rozpieprz buta tak jak ktoś wyżej i zanieś, podobno w Deichmannie nie ma problemu z tym, bo wiedzą co sprzedają.

Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.