massacre: mi tez ta kurtka nie pasuje, nie z tego powodu, ze nie pasuje do reszty, ale robi z Ciebie (na tym zdjeciu przynajmniej) kogos o figurze Johnego Bravo - i o ile u faceta jest to jak najbardziej wskazane, u kobiety wyglada okropnie.
Bo mam taką figurę ?
Przecież dobrze wiesz, że jestem szeroka u góry i wąska na dole, nie będę nosić dzwonów by sobie wyrównywać proporcje ani falban by dodać sobie bioder... Mam szerokie ramiona, wąskie biodra, małe cycki, płaską dupę, wielki brzuch, szczupłe nogi i naprawdę mi z tym dobrze; to, że podoba mi się klepsydra typu Penelope Cruz nie znaczy, że będę się próbowała do tego ideału dostosować wbrew mojemu stylowi...
Abaddon: Wszystko jest ok, ubieraj się tak dalej i miej wyebane na zdanie innych
Ważne że Ty się dobrze w tym czujesz
No niestety to jest Polska, najlepiej ubrać się cała na szaro, czarno, brąz, w fasony rodem z lat 80-tych, bo przecież własny styl to zbrodnia
Ale ja już się przyzwyczaiłam do komentarzy i spojrzeń, zazwyczaj olewam, bo jestem pewna siebie, zresztą - pozytywnych komentarzy jest o wiele więcej. Mi też się przecież może nie podobać czyjaś stylizacja, ale o brak smaku nikogo nie oskarżę, bo smak każdy ma swój własny i nic mi do tego...