MaqdaIena
Posty: 29570 (po ~156 znaków)
Reputacja: -168 | BluzgometrTM: 3
MaqdaIena
  17 grudnia 2012 (pierwszy post)
...czyli na jakich filmach płakaliśmy...

Jestem pewna, że każdy z nas wylał morze łez w ciągu całego swojego życia, oglądając film lub też serial.

Które sceny Was najbardziej wzruszyły ?
Płaczecie najczęściej ze smutku, czy też może szczęśliwe zakończenia wzbudzają u Was wilgotnienie oczu ?


Pierwszym filmem, jaki przyszedł mi do glowy to "Zielona Mila'', każdy porządny człowiek powinien go widzieć, więc nie będę opisywać o czym on jest. W każdym razie zaczynam wyć już gdzieś na początku, pod koniec zazwyczaj ważę jakieś 1,5 kilo mniej z odwodnienia :D.

Temat zainspirowany filmikiem ze smoga, który rzucił mi się w oczy kiedy sprawdzałam pocztę :D.

50 momentów, na których wszyscy płakali w kinie.

A może ktoś się pokusi o rozszyfrowanie każdej sceny, z jakiego filmu pochodzi ? Przyznam szczerze, że wielu nie znam :).

Pozdrawiam :mrgreen:.
:ziober2:
LadyDomi
LadyDomi
  18 grudnia 2012

No dziś obejrzałam Doskonały świat no i tam ta scena jak na oczach tego chłopczyka strzelają do tego gościa, a wcześniej się tak żegnali... Eh fajny film.

MaqdaIena
MaqdaIena: leci obecnie 5 już sezon ? Na tefałenie puszczają, jakiś z pierwszych, i ostatnio oglądałam któryś odcinek i kurdę jakbym pierwszy raz go widziała ;o.

No następny odcinek tego 5 sezonu dopiero na początku stycznia agrrrr!

Właśnie tak trochę btw. Poleciłby mi ktoś serial coś w podobie do Mentalisty albo Suits? Bo wkręciłam się w te dwa, a jakoś nie umiem znaleźć niczego w podobnym stylu...

Wiertlo92
Wiertlo92: Frodo opuscił swoją paczkę

Same here.
WilczeLyko
WilczeLyko
  18 grudnia 2012
MaqdaIena
MaqdaIena: Bosz eM. gruboskórny no ! Nie lubię filmów pornograficznych, wolę czystą fikcję, gdzie można z czystym sumieniem się wzruszyć, po czym o tym zapomnieć, mieć świadomość, że to był tylko film. Do podanych przez Ciebie tytułów się nie odniosę, bo ich nie znam ;D. :*

Wolę się wzruszać in real life niż przy filmach ;D. Poważnie, chyba nie istnieje film, który mógłby spowodować mój płacz. Czasami robi mi się smutno (scena jak dziadek płacze z powodu odejścia Alexa w filmie Into The Wild, na podstawie książki Johna Krakauera o tym samym tytule, opowiadającej o dziejach Chrisa Mccandlessa), ale to tylko smutek i chyba tylko dlatego, że ta historia kiedyś komuś się przydarzyła ;p.
;*
MaqdaIena
Posty: 29570 (po ~156 znaków)
Reputacja: -168 | BluzgometrTM: 3
MaqdaIena
  19 grudnia 2012
Konto usunięte
Konto usunięte: ogolnie nie ogladam filmow, ktore moga sprawic, ze sie poplacze bo od kiedy urodzilam mlodego za bardzo wczuwam sie w historie.


Ja również omijam jakieś łzawe melodramaty, komedie romantyczne, bo ich po prostu nie lubię ;D. Jednak w innych gatunkach filmowych przecież są sceny wyciskające łzy z oczu ;D.

Wiertlo92
Wiertlo92: śmierć owczarka w "Jestem legendą"

O toto, też wyłam, zwłaszcza że uwielbiam owczarki niemieckie.

Wiertlo92
Wiertlo92: Również u mnie zakręciła się łezka szczególnie ten Harrison cały we krwi siedzący obok wanny poruszył mnie :( i właśnie wczoraj jak Deb zabiła tą wstrętną Marię ale jakoś we mnie to poruszyło i przeszły ciarki tak na szybko, bo kilka filmów mi umknęło w pamięci

:D.
Tak, fajny finał, chociaż mi akurat Marii nie było szkoda, ale Deb, nie lubiłam tej postaci przez wiele sezonów, ale w ostatnim to się zmieniło :).

RexMundi
RexMundi: na Titanicu płacxze się tylko jak DiCaprio idzie na dno :D

Nie, tam tylko wzruszająca była para staruszków jak już ktoś wspomniał.
Chociaż jak byłam na tym w kinie, za małolata to pewnie wyłam przez całą końcówkę ;D.

Konto usunięte
Konto usunięte: Wolę się wzruszać in real life niż przy filmach ;D. Poważnie, chyba nie istnieje film, który mógłby spowodować mój płacz. Czasami robi mi się smutno (scena jak dziadek płacze z powodu odejścia Alexa w filmie Into The Wild, na podstawie książki Johna Krakauera o tym samym tytule, opowiadającej o dziejach Chrisa Mccandlessa), ale to tylko smutek i chyba tylko dlatego, że ta historia kiedyś komuś się przydarzyła ;p. ;*


A to ja mam na odwrót, wolę wyć na filmach, a w rzeczywistości być twarda jak głaz ;D.
Oglądając opisaną przez Ciebie scenę Tobie było smutno, mi również by było, ale dodatkowo bym upuściła kilka łez. I chyba faktycznie coś w tym jest, że na filmach się wyje kiedy człowiek potrzebuje ''oczyszczenia''. Ja ogólnie nie płaczę, nie wiem co by się musiało stać bym się rozbeczała, a oglądając cokolwiek to nawet małe szczeniaczki są w stanie mnie wzruszyć ;D.

:*:*.
:ziober2:
UnclaimedPants
Posty: 238 (po ~228 znaków)
Reputacja: -23 | BluzgometrTM: 2
UnclaimedPants
  19 grudnia 2012
MaqdaIena
MaqdaIena: Sleepers tylko nie widziałam, a na reszcie również beczałam ;D.

Nie wierze, az poszukam polskiego tytulu...

Powaznie nie ogladalas?
Konto usunięte
Konto usunięte: ogolnie nie ogladam filmow, ktore moga sprawic, ze sie poplacze bo od kiedy urodzilam mlodego za bardzo wczuwam sie w historie.

ja po porodzie cierpie na inny skutek uboczny - stany lekowe - horrorow nie moge ogladac. Boje sie, poza tym tematyka smierci przeraza mnie. Oczywiscie nie w jakis gniotach typu "Pociag z miesem", ale w kinie klasy A - ciezko.
Jakis czas temu Prinz mnie wciagnal w Pretty Little Liars, gowno dla nastolatkow, a ja sie boje :rotfl:

if I licked it, it's mine

Wiertlo92
Posty: 935 (po ~153 znaków)
Reputacja: 10 | BluzgometrTM: 0
Wiertlo92
  19 grudnia 2012
MaqdaIena
MaqdaIena: O toto, też wyłam, zwłaszcza że uwielbiam owczarki niemieckie.


to mamy coś wspólnego :) też kocham owczarki, miałem nawet dwukrotnie, właśnie niedawno odszedł, miał raka coś z żołądkiem i go pochowałem i do dziś nie mogę się otrząsnąć się :and:
ale jest już zamówiony i zgadnij jak go nazwę! Dexter :zakochany:
MaqdaIena
MaqdaIena: Tak, fajny finał, chociaż mi akurat Marii nie było szkoda, ale Deb, nie lubiłam tej postaci przez wiele sezonów, ale w ostatnim to się zmieniło :).


No mówiłem Ci, że Maria działała mi na nerwy, ale kurczę umarła niewinnie no, cwana była i dopięła swego :D
Oj Deb to kocham od początku, za jej wulgaryzmy i wyparzony jęzor :ziober2: a tak to zobacz jak wyładniała z brzydkiego kaczątka a teraz hot laska :D
ale przypomina mi ona urodę elfa jakoś :rotfl:

Kurde teraz czekać na ostatni sezon :ninja:

"I dream I'm floating on the surface of my own life, watching it unfold."

Earth
Earth
  19 grudnia 2012
MaqdaIena
MaqdaIena: Własnie, komu by się chciało ruszać .

Wyżalę się, że dopadło mnie jakieś choróbsko właśnie, więc mogę bez wyrzutów sumienia przeleżeć całe święta w łóżku z filmami. Byle do Sylwestra przeszło. ;D

MaqdaIena
MaqdaIena: Biegnięcie owszem, po łące chyba nawet, ahaha;D.

Obczaiłam to na yt, to wzgórza były, jakaś nowa zelandia itp. pjenkne! Chociaż nie wiedziałam, że to aż tak stary film jest. :ninja:

MaqdaIena
MaqdaIena: W sumie racja, też czytałam Twoje zachwyty, ale nie tylko Twoje. W sumie mam wszystkie odcinki ściągnięte, czekają na swoją porę.

No to pozostaje mi tylko życzyć miłego oglądania w razie czego na przyszłość. :)

MaqdaIena
MaqdaIena: Oni wszyscy umarli ?!!!! ;o . Nie no, coś pamiętam, ale niewiele.

To tylko część z tych co umarli. ;D
W zasadzie mało tych ludzióf tam przeżyło. Cholernie smutna historia tak naprawdę.
MaqdaIena
Posty: 29570 (po ~156 znaków)
Reputacja: -168 | BluzgometrTM: 3
MaqdaIena
  19 grudnia 2012
UnclaimedPants
UnclaimedPants: Powaznie nie ogladalas?

Po obejrzeniu plakatu, który wkleiłaś aż sama się zdziwiłam jak mogłam nie widzieć filmu gdzie gra Pitt i De Niro , jednak po przeczytaniu opisu filmu już wiem dlaczego nie widziałam :).

Wiertlo92
Wiertlo92: to mamy coś wspólnego :) też kocham owczarki, miałem nawet dwukrotnie, właśnie niedawno odszedł, miał raka coś z żołądkiem i go pochowałem i do dziś nie mogę się otrząsnąć się ale jest już zamówiony i zgadnij jak go nazwę! Dexter


Zawsze kiedy odchodzi zwierzak jest przykro i smutno. Kiedyś będę miała owczarka, ba kupię go mojej mamie jak zabraknie obecnego psiaka ;D.
A imię fajne, może skopiuję ;D.

Wiertlo92
Wiertlo92: No mówiłem Ci, że Maria działała mi na nerwy, ale kurczę umarła niewinnie no, cwana była i dopięła swego :D Oj Deb to kocham od początku, za jej wulgaryzmy i wyparzony jęzor a tak to zobacz jak wyładniała z brzydkiego kaczątka a teraz hot laska :D ale przypomina mi ona urodę elfa jakoś Kurde teraz czekać na ostatni sezon

Tak, pisałeś o tym ;D.
A mnie własnie wkurzała, najbardziej tym, że na każdym kroku jęczała i marudziła, ale w sumie nie ma co sie dziwić, ciężki żywot jej tam napisali ;D. I faktycznie wyładniała szalu nadal nie robi, ale w porównaniu z tym jak wyglądała na początku to niebo a ziemia ;D.

Earth
Earth: Wyżalę się, że dopadło mnie jakieś choróbsko właśnie, więc mogę bez wyrzutów sumienia przeleżeć całe święta w łóżku z filmami. Byle do Sylwestra przeszło. ;D


W moim otoczeniu okres chorób się skończył, więc nie powinno mnie nić zlapać ( odpukać). Więc zdrówka.

Earth
Earth: Obczaiłam to na yt, to wzgórza były, jakaś nowa zelandia itp. pjenkne! Chociaż nie wiedziałam, że to aż tak stary film jest.


Stary na maksa, kurdę nawet nie wiem czy nie starszy ode mnie :mrgreen:.

Earth
Earth: o tylko część z tych co umarli. ;D W zasadzie mało tych ludzióf tam przeżyło. Cholernie smutna historia tak naprawdę.


Aż sama się sobie dziwię, że nie pamiętam tak wielu rzeczy, dość istotnych. Aż chyba się pokuszę i obejrzę kilka ostatnich części, ku przypomnieniu.
:ziober2:
Earth
Earth
  19 grudnia 2012
MaqdaIena
MaqdaIena: Więc zdrówka.

Dziękuję. I Tobie również, oczywiście.
MaqdaIena
MaqdaIena: Stary na maksa, kurdę nawet nie wiem czy nie starszy ode mnie .

Jeśli nie masz ponad 50 lat, to zdecydowanie starszy. :D

MaqdaIena
MaqdaIena: Aż sama się sobie dziwię, że nie pamiętam tak wielu rzeczy, dość istotnych. Aż chyba się pokuszę i obejrzę kilka ostatnich części, ku przypomnieniu.

Ostatnio właśnie sama sobie odświeżam filmy, wczoraj obejrzałam Bękartów Wojny i myślę, że filmy to się powinno oglądać minimum dwa razy, żeby je ogarnąć do końca i zapamiętać. :)
A, no i nie wiem czy pisałam, ale to była Carisma rzeczywiście, więc miałaś rację. :D
NuTiiiiii
Posty: 70111 (po ~86 znaków)
Reputacja: -1080 | BluzgometrTM: 51
NuTiiiiii
  19 grudnia 2012
massacre
massacre: @Nuti Jestes bez serca!!!!

Myślałem, że bycie mężczyzną to bycie twardzielem :ziober2:

MaqdaIena
MaqdaIena: Nutek, gdzie Twoja wrażliwość !? Jak można się nie pobeczeć na Zielonej Mili ? ;D. To która komedia najwięcej łez wycisnęła ?

Nawet jak gdzieś jest to publicznie się nie przyznam, że płaczę :D
American Pie zawsze mnie powalały do łez.

Ballantines rzeźbi to wspaniałe ciało :ziober2:
Oglądanie meczów to nie tylko rozrywka, ale wręcz terapia. Futbol pozwala oswoić i uwolnić emocje - agresję, frustrację i smutek :pilka:

RexMundi
Posty: 68930 (po ~126 znaków)
Reputacja: -46 | BluzgometrTM: 13
RexMundi
  19 grudnia 2012
MaqdaIena
MaqdaIena: rzeczytaniu opisu filmu już wiem dlaczego nie widziałam :).

łaj ;>
...Ignorance is bliss...
WilczeLyko
WilczeLyko
  19 grudnia 2012
MaqdaIena
MaqdaIena: A to ja mam na odwrót, wolę wyć na filmach, a w rzeczywistości być twarda jak głaz ;D. Oglądając opisaną przez Ciebie scenę Tobie było smutno, mi również by było, ale dodatkowo bym upuściła kilka łez. I chyba faktycznie coś w tym jest, że na filmach się wyje kiedy człowiek potrzebuje ''oczyszczenia''. Ja ogólnie nie płaczę, nie wiem co by się musiało stać bym się rozbeczała, a oglądając cokolwiek to nawet małe szczeniaczki są w stanie mnie wzruszyć ;D.

Tylko teraz pytanie, czy ta życiowa "twarda dupa" nie jest czasem półpancerzykiem, maską, która ma za zadanie ukryć nasze słabostki przed światem? Skoro wzrusza obraz, zdjęcia, film, to czy to samo widziane na własne oczy nie wzruszy bo mamy "twardą dupę"? No chyba nie jest tak do końca, bo podejrzewam że widząc usypianie psa w filmie i konieczność uśpienia własnego zwierzęcia, wywołałyby inne emocje, i sądzę że te z "reala" byłyby silniejsze ;p.
Nie płaczesz, bo jeszcze Ci serca nie złamałem! :ziober2:.
MaqdaIena
Posty: 29570 (po ~156 znaków)
Reputacja: -168 | BluzgometrTM: 3
MaqdaIena
  19 grudnia 2012
Earth
Earth: Jeśli nie masz ponad 50 lat, to zdecydowanie starszy. :D


Dzisiaj czuje się na jakieś 60 :ninja:.

Earth
Earth: Ostatnio właśnie sama sobie odświeżam filmy, wczoraj obejrzałam Bękartów Wojny i myślę, że filmy to się powinno oglądać minimum dwa razy, żeby je ogarnąć do końca i zapamiętać. :) A, no i nie wiem czy pisałam, ale to była Carisma rzeczywiście, więc miałaś rację. :D

Bękartów widziałam raz, w kinie, co dziwne, bo mi się podobal, więc muszę odświezyć, koniecznie.
Yhyhyh, dobrze wiedzieć, że nie wypadłam jeszcze tak mocno z obiegu jeżeli chodzi o motoryzację :D.

NuTiiiiii
NuTiiiiii: Myślałem, że bycie mężczyzną to bycie twardzielem

Jeżeli ktoś nie ryczy na Zielonej Mili to jest robotem :ziober:.

NuTiiiiii
NuTiiiiii: Nawet jak gdzieś jest to publicznie się nie przyznam, że płaczę :D American Pie zawsze mnie powalały do łez.

Na filmach i pogrzebach i narodzinach swojego dziecka można :mrgreen:.
O żesz, mnie w sumie bawił ten film, ale nie aż tak ;D.

RexMundi
RexMundi: łaj ;>

Czytałam na filmwebie jakąś recenzję, koleś pisał, że jest pokazane jak opiekunowie w zakładzie poprawczym torturuję chłopaków, któryś chyba nawet zgwałcony był itd itd... samą zemstę dorosłych już wychowanków bym mogła obejrzeć, ale kurdę sceny gwałtu już nie bardzo.
W 'Dziewczynie z tatuażem'' gwałt mnie aż osłabił, no nie lubię patrzeć na takie rzeczy, podobnie jak na scenę z Moniką Belucci, jesu.

Konto usunięte
Konto usunięte: Tylko teraz pytanie, czy ta życiowa "twarda dupa" nie jest czasem półpancerzykiem, maską, która ma za zadanie ukryć nasze słabostki przed światem? Skoro wzrusza obraz, zdjęcia, film, to czy to samo widziane na własne oczy nie wzruszy bo mamy "twardą dupę"? No chyba nie jest tak do końca, bo podejrzewam że widząc usypianie psa w filmie i konieczność uśpienia własnego zwierzęcia, wywołałyby inne emocje, i sądzę że te z "reala" byłyby silniejsze ;p. Nie płaczesz, bo jeszcze Ci serca nie złamałem!


Ależ na pewno.
No własnie niekoniecznie, wiele złego widziałam wiele smutku przeżyłam jak każdy z nas i naprawdę wolę nie płakać...bo i po co ? Nic to nie zmieni, oczywiście łzy podczas filmu również nie zmienią jego zakończenia, ale te emocje są jakieś inne, po prostu.
Łe no, wiadomo że się wymięka kiedy trzeba psa uśpić, mój zdechł mi na kolanach, kiedy już ojciec odpalał auto by ją zawieźć do weterynarza, wyłam pół dnia, wiadomo. Są momenty w życiu kiedy nie da sie uniknąć łez, w moim przypadku na pewno, jednak wiele rzeczy w filmach mnie wzrusza, a w życiu rzeczywistym już nie :).

I nie złamiesz nigdy !
:ziober2:
RexMundi
Posty: 68930 (po ~126 znaków)
Reputacja: -46 | BluzgometrTM: 13
RexMundi
  19 grudnia 2012
MaqdaIena
MaqdaIena: Czytałam na filmwebie jakąś recenzję, koleś pisał, że jest pokazane jak opiekunowie w zakładzie poprawczym torturuję chłopaków, któryś chyba nawet zgwałcony był itd itd... samą zemstę dorosłych już wychowanków bym mogła obejrzeć, ale kurdę sceny gwałtu już nie bardzo. W 'Dziewczynie z tatuażem'' gwałt mnie aż osłabił, no nie lubię patrzeć na takie rzeczy, podobnie jak na scenę z Moniką Belucci, jesu.

tam nie ma pokazanych scen
jest tylko naprowadzenie widze - co sie zdarzy

obejrzyj dobry film :)
...Ignorance is bliss...
MaqdaIena
Posty: 29570 (po ~156 znaków)
Reputacja: -168 | BluzgometrTM: 3
MaqdaIena
  19 grudnia 2012
Kamil
Kamil: tam nie ma pokazanych scen jest tylko naprowadzenie widze - co sie zdarzy obejrzyj dobry film :)


To co oszukują na filmwebie :and:.
Podcinania ściegien Achillesa, dłubania szpilką w oku, wbijania drzazg pod paznokcie też nie ma ?
Jak nie, to moze nawet dzisiaj w nocy obejrzę :D.
:ziober2:
WilczeLyko
WilczeLyko
  19 grudnia 2012
MaqdaIena
MaqdaIena: Ależ na pewno. No własnie niekoniecznie, wiele złego widziałam wiele smutku przeżyłam jak każdy z nas i naprawdę wolę nie płakać...bo i po co ? Nic to nie zmieni, oczywiście łzy podczas filmu również nie zmienią jego zakończenia, ale te emocje są jakieś inne, po prostu. Łe no, wiadomo że się wymięka kiedy trzeba psa uśpić, mój zdechł mi na kolanach, kiedy już ojciec odpalał auto by ją zawieźć do weterynarza, wyłam pół dnia, wiadomo. Są momenty w życiu kiedy nie da sie uniknąć łez, w moim przypadku na pewno, jednak wiele rzeczy w filmach mnie wzrusza, a w życiu rzeczywistym już nie :).

Ja Magda nie pisze tylko o płaczu, bo w realu ja też raczej nie płaczę, przynajmniej nie pamiętam kiedy ostatnio płakałem, i nie chodzi tylko o te złe emocje, ale też o te dobre. Widząc jak ktoś sobie idzie gdzieś po łące, ja nie czuję tego zapachu, dopiero potem kiedy przychodzi refleksja, przypominam sobie swoje wypady i to one dają mi radość. Tak samo jest z emocjami złymi, oglądamy niejednokrotnie śmierć drugiego człowieka, tragedię, a mimo to mamy to w głębokiej dupie - co innego gdybyśmy zobaczyli tragiczną śmierć człowieka na własne oczy, a dwa razy niestety mi się to zdarzyło i żaden film tego nie odda. Ps. mi też było strasznie ciężko jak po dwudziestu latach musiałem uśpić psa..
A fakt, że filmy wzruszają czasami bardziej niż życie wydaje się być prozaicznie prosty - mamy nudne życie, które nie dostarcza emocji podanych na takiej tacy jak w filmie. Zwykły pocałunek statystycznego polaka, nie leży najczęściej na tacy obok kolacji przy świecach, kwiatach, szczęśliwym zakończeniu rozłąki, a raczej sadowi się na porwanym fotelu na tle meblościanki z dywanem na ścianie :rotfl:.
MaqdaIena
MaqdaIena: I nie złamiesz nigdy !

Logiczne, bo już mi dałaś kosza! ;o
Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.