Jak walczyć z depresją
Depresja strona 1 z 6
Żadnej farmakologii. Depresja to stan umysłu, trzeba inaczej spojrzeć na świat i prawdziwą wartość, która daje szczęście - Miłość. Powodzenia drogi przyjacielu. Nawet współczuciem można się radować.
Przez taki stan nawet nie chce się żyć, świat stracił na wartości, stał się czarno biały... Miłości nie mam, bo nie ma tej jedynej, i najprawdopodobniej stało się to przez to, bo coraz częściej myślę o tym że przegrałem, przegrałem życie, i do końca życia będę już sam :(
To zostań kibicem Arsenalu "Never walk alone". Teraz oczywiście się śmieje. Nie pleć głupot, nigdy nie będziesz przyjacielu sam. Zawsze wokół są ludzie, naucz się czerpać radość z przebywania z nimi nawet gdy wyrządzają zło. Na zło możesz spojrzeć w dwojaki sposób" śmiać się z niego lub współczuć. Może też niestety boleć ale z czasem zrozumiesz, że to nie twoja wina, a na świat spojrzysz ze współczuciem i zachwytem nad pięknem w drobnostkach.
I pamiętaj jadno KOBIETA nie jest wyznacznikiem szczęścia i nigdy nim nie będzie.... Pokochaj samego siebie a wtedy będziesz szczęśliwy. A! i nie zapominaj o witamjnach i dobrym śnie.
Ja kocham ludzi, zwierzęta, nie odczuwam za długo urazów. Pewnych osób owszem unikam, bo boję się ich nieuzasadnionej gwałtowności. Wiem jedno, gdy ktoś sieje zagrożenie to raczej Ciebie nie kocha, zwłaszcza jak robi to z premedytacją. No ale ja tą osobę kocham i szanuję mimo wszystko, tylko po prostu nie chcę przynajmniej teraz z nią być. Fajnie jest obserwować ludzi i ich wzajemna miłość też. :D
Nadeszła jesień widzę. Stany depresyjne czy depresyjno - lękowe a nqawet maniakalne, idą w parze ze soba
DzejSi85 - proponuje naprawde książke, albo inny zbiór wiedzy: Potega podświadomości!
Podświadomość najwarzniejsza nie świadomość
pozdr
Tak to nie działa. Człowiek opierając na sobie siłę i mądrość, prędzej czy później padnie i powtórzy grzech/błąd. W Bogu jest prawdziwa ostoja miłości, mądrości, sprawiedliwości. Owszem ja nie jestem mądry, ani sprawiedliwy, ani pewnie nie jestem w stanie kochać w sposób taki o jakim marzę, ale w tym w Kim pokładam nadzieję, takie ŚWIATŁO dostrzegam. Upadam i wstaję i nie poddaję się, natomiast lęku odczuwam coraz mniej przed tymi którzy zło czynią. A swojego się natomiast wstydzę.
Jechałem w deszczu, zmęczony i głodny pod górkę i z wiatrem. Nikt się nie zatrzymał, a ochlapał, mimo to starałem się być uprzejmy dla innych. A później wyobraziłem sobie Miłość Jezus, że Bóg kocha i daje siłe. Wyobraziłem sobie sytuacje sprzed lat z rodzicami, zwierzętami, które kochałem i to pomaga. Przypomniałem sobie, że lubiłem biegać w deszczu, że i tak jestem już zmoknięty i brudny więc mogę szaleć i odpuścić z ostrożnością. :D Że fajnie, że wreszcie wrzucę ciuchy do pralki, a nie znów mozolnie będe je po pracy prasował. Szukam pozytywów nie negatywów. :D
w drodze do szczęścia nie napotkasz żadnych przeszkód, prócz tych, które sam wzniesiesz w myślach i w wyobraźni. Starzejemy się wtedy, gdy tracimy zainteresowanie życiem, kiedy przestajemy marzyć, szukać nowych prawd i zdobywać nowe światy.
Jednej uniwersalnej definicji podświadomości najprawdopodobniej nie ma. Najprościej jednak można ją określić jako część ludzkiej psychiki, w której zgromadzone są treści nieuświadamiane sobie w danej chwili przez człowieka. Podświadomość można w takim przypadku traktować jako swoisty magazyn, w którym ulokowane są rozmaite doświadczane w całym życiu emocje i wspomnienia. Funkcjonuje ona w nierozerwalny sposób razem ze świadomością – świadomość pozwala nam bowiem podejmować różnorodne decyzje czy myśleć o tym, o czym chcemy w danej chwili. Podświadomość z kolei – całkowicie bez naszej wiedzy – wpływa w tym czasie na nasze zachowanie.