Chyba nie ma tutaj osoby która poznając kogoś nowego nie usłyszała
"dla mnie najważniejszy jest charakter".
Prawie każda dziewczyna gdy się ją poznaje rzuca tego typu formułkę:
"wygląd nie jest najważniejszy, liczy się charakter"
Czy aby na pewno?
na fotce przecież nie pierwszym czynnikiem który wpływa czy czuje się do kogoś sympatię bądź antypatię są zdjęcia, czyli wygląd...
a charakter jest gdzieś daleko w tyle..
Jak uważacie, na ile stwierdzenie "charakter jest najważniejszy" sprawdza się tutaj na fotce a na ile w życiu codziennym?
Charakter najważniejszy - czy aby na pewno? strona 3 z 6
Ważny i charakter i wygląd.
Kasy to się można samemu dorobić
Никто не должен быть в курсе
Никто не должен знать об этом
Я удалю secret chat
О нас никто никогда не узнает
A ja uważam że lepiej brać partnera na swoim poziomie i dorobić się razem. Większa satysfakcja. Jak tam patrzę na moje 8 lat bycia razem to po 4 latach mieszkanie po 3 już nie auto używka a z salonu, jeszcze 2-3 lata i może dom. I wiesz co mnie cieszy? Grosza od rodziców nie dostaliśmy a swoją praca doszliśmy do wielu rzeczy sami.
Никто не должен быть в курсе
Никто не должен знать об этом
Я удалю secret chat
О нас никто никогда не узнает
Wszystkiego można dorobić się w życiu, ja nic nie dostałem od rodziców a mimo to zaczynając od zera mam spokojne normalne życie i pomagam mamie by miała też spokojne życie.
Jest o tym film... HOMAR polecam https://youtu.be/vU29VfayDMw
Są puste ładne.. Są puste brzydkie.
Zbyt wiele czynników ma na to wpływ nie tylko uroda.
Chociaż prawidłowość że ładna = pusta sprawdza się dużo częściej aniżeli brzydka pusta. Ciekawe prawda? Jak uważacie skąd ta zależność?? 😉 🙊
Z charakterem sie do lozka nie idzie. Nigdy nie stawialam zadnego na wyzszym stanowisku, uwazam ze i jedno i drugie jest wazne.Mysi byc zariwno pociag fizyczny jak tez jakas zgodnosc charakterow, sprawiajaca ze lubimy przebywac z kims.
Musi, zarowno* czym ogolnie taki z wygladu zeby sie go nie brzydzic i nie wstydzic przed rodzina i na tyle znosny z charakteru zeby dalo sie z nim przezyc zycie.
W sumie masz rację, chcę czy nie chcę- muszę sie z Toba zgodzić. :-)
Poza tym to, ze ktos odbiera jakas dziewczyne jako pusta nie musi byc tozsame z tym, ze tak jest. Faceci czesto maja tendencje do takiego stawiania sprawy:nie jest mna zainteteresowana, napisala ze nie jestem w jej typie a to pusta i plytka bladz.. Kazdemu czlowiekowi raczej jest ciezko pogodzic sie z odtraceniem i tym ze ktos nie uwaza naszej osoby za godnej poznania a w facetach w okolo 50% objawia sie uzywaniem takich epitetow. Bo skoro ktos nie chce nas poznac i dac nam szansy to on jest zly i wredny i w ogole. Niektorzy podchodza bardziej racjonalnie i uwazaja no ok, widocznie nie jestes mnie wart/a, nie bylo zauroczenia od pierwszego wejrzenia widocznie tak mialo byc, nie jestesmy sobie przeznaczeni.
Nalezy zawsze uszanowac czyjs wybor bo nie da sie nikogo zmusic do milosci i uczuc a gdyby nawet go zmusic to nie bedzie to i tak satysfakcjonujaca relacja.
Choc podejscie nie jest wart znow ma podbudowac nasze ego. Wiec lepiej z tym przeznaczeniem czy tam boskim planem. Ale wychodze z zalozenia ze jesli taki on jest to z czasem spotka sie kogos kto doceni nasza osobe i o czyje wzgledy nie bedzie trzeba jakos mocno zabiegac i kto sam z siebie bedzie chcial byc przy nas, spedzac razem czas.