Jak to jest tutaj na fotce iż w co drugim profilu dziewczyny można wyczytać iż ma lub oczekuje dziecka a jest stanu wolnego ,rozumie gdy jest po małźenstwie jest rozwiedziona i posiada dzieci z tegóż małżeństwa i je samotnie wychowuje ,no ale skąd w takim razie biorą się dzieci u wolnych kobiet dziewczyn ? Czyżby niepokalanie je poczeły jak Najświętsza Panna Maryja ? Ten portal powinien zmienic nazwe na Fotka .pl Portal dla samotnych wolnych młodych matek szukających tatusi dla swoich pociech.Uważam takie dziewczyny za łatwe gdyż sporo takich dziewczyn zachodzi w ciąże z przypadkowo poznanym chłopakiem ,jest z nim jakiś czas tylko po to aby potem czerpać z tego wszystkiego korzyści pienieżne w sensie alimenty oraz 500+ aby zapewnić sobie latwe dochody i zapomnieć o uczciwej normalnej pracy i zarobkach.
Kobieta Wolna A Ma Dziecko/ci Lub Jest W Drodze strona 7 z 9
Wystarczy, żeby wiedzieli czym są tabletki antykoncepcyjne i prezerwatywy - wtedy szanse na wpadkę są równoznaczne ze śmiercią w wyniku trafianie przez meteoryt, czyli w okolicach 0.
Półdebile od "czosnku w pępku" jako metody antykoncepcyjnej zawsze się znajdą i ŻADNA edukacja tego nie zmieni.
W UK była szeroko zakrojona akcja edukacji seksualnej w wyniku której... w UK wybuchła epidemia chlamydiozy, a ilość niechcianych ciąż wśród nieletnich wzrosło o 60%. Dzieciaki jakoś bardziej skupiały się na obrazkach penisa w waginie, po czym szybko chcieli sprawdzać jak to jest. Dlaczego się nie zabezpieczali? Bo się wstydzili kupić antykoncepcje, albo woleli przeznaczyć kieszonkowe na alkohol. Edukacja seksualna to pieniądze podatnika wywalone w błoto i praktycznie zawsze przynosi odwrotny efekt od zakładanego.
JEDYNY skuteczny sposób to zwiększenie odpowiedzialności. 0 programów pomocowych dla samotnych matek, 0 zasiłków dla takich rodzin, za niezapewnienie dziecku warunków zdrowego rozwoju ciężkie więzienie / nakaz pracy w ciężkiej fizycznej pracy - GWARANTUJE zmniejszenie niechcianych ciąż o 90%.
99,97% pewności wystarcza żeby uprawiać seks do końca życia bez wpadki. Jakieś przypadki pewnie będą, ale będzie ich mniej więcej tyle co osób umierających od trafienia piorunem - akceptowalny procent.
99,97% pewności wystarcza żeby uprawiać seks do końca życia bez wpadki. Jakieś przypadki pewnie będą, ale będzie ich mniej więcej tyle co osób umierających od trafienia piorunem - akceptowalny procent.
Tak , tylko tu chodzi mi o to, ze inna sytuacja jesli ta wpadka pomimo zabezpieczenia ( przyjmijmy jedna na milion) przytrafi się ludziom ktorzy są ze sobą, a takim którzy umawiają sie przez neta tylko na niezobowiązujący sex. O hiv, kile idt.to nawet szkoda wspominać..
Dla mnie to bez różnicy, jeśli ktoś godzi się ponosić ryzyko ewentualnej wpadki to tylko i wyłącznie SPRAWA TEJ OSOBY. Dokładnie to samo tyczy się chorób wenerycznych, gdzie tak naprawdę sprawa nie jest taka jednoznaczna - jedna panna będzie się puszczała latami i nic nie złapie, inna będzie czekała z pierwszym seksem do 30tki i załapie jakiegoś syfa od pierwszego partnera, nie ma reguły jest tylko rachunek prawdopodobieństwa.
Masz swoje zdanie w tej kwestii, ale Twoja osobista opinia nie zmienia nic w tym zagadnieniu. Efekt finalny jest taki sam kiedy załapiesz syfa od kogoś kogo kochasz, a kogoś kogo znasz 10 minut. To samo z ciążą. Jedyna różnica kiedy jesteś w związku to mniejsze prawdopodobieństwo, że facet Cie zostawi i będzie wolał płacić alimenty (niemniej są dziesiątki, setki, tysiące przypadków gdzie wielka miłość kończyła się wielką nienawiścią, czyli tutaj też nie ma reguły że wpadka zakończy się happy endem z happy family).
Ale ja nie o tym. Chodzi mi o nieplanowaną ciązę. Inaczej wpasc z partnerem a inaczej z kim kto byl tylko na 1 raz
Co wtedy powiem dziecku jak zapyta o ojca ??? Ze dalam byle komu ?
No właśnie, wystarczy by wiedzieli, a żeby wiedzieli to ktoś tę wiedzę musi im przekazać. I tyle w temacie. Cały czas piszę o tym, że taka edukacja jest potrzebna głównie po to by wpajać i kłaść nacisk na to czym jest antykoncepcja i jak ją stosować. Ucząca tego, że stosunek przerywany czy stosunek podczas okresu NIE JEST metodą antykoncepcji. I, że mimo wszystko warto myśleć, bo antykoncepcja nie daje 100% pewności. Nikt nie mówi o uczeniu ich jak się odbywa stosunek. Poza tym. U nas w szkole dzieliło się na grupy. Osobno chłopcy, osobno dziewczyny. I nikt nie miał problemu, nikt nie był zawstydzony, bo każdy uczył się rzeczy dotyczących jego płci. Czyli kobiety o ciąży, okresie, antykoncepcji. A chłopcy o plemnikach, wzwodzie, antykoncepcji dostępnej dla mężczyzn itp. Jak ktoś wie jak przekazać wiedzę to ją przekaże tak by było to zrozumiane, odebrane i zapamiętane w odpowiedni sposób. Dalej uważajcie, że to niepotrzebne i z roku na rok narzekajcie jeszcze bardziej, że większość samotnych kobiet czy mężczyzn(jest ich mniej, ale samotni ojcowie również istnieją) będzie miało już minimum po jednym dziecku. Raz, że przez lekkomyślność, a dwa, że przez brak podstawowej wiedzy, którą powinni im za dzieciaka przekazać rodzice. Już cytować mnie nie musicie, ja już napisałam wszystko co chciałam. Nie będę sie w kółko powtarzać.
Szczerość najważniejsza :)
Jak ktoś się nie zabezpiecza to planuje ciążę - albo jest zwierzątkiem u którego popęd jest nad rozumem.
Widocznie trafiłem do super szkoły, na biologii było o rozmnażaniu, a na wychowawczej o prezerwatywach i tabletkach - 2h i wszyscy wyedukowani.
No, ale widzisz. Ja też trafiłam na super szkoły, super nauczycieli i wiedzę posiadam, ale zdaję sobie sprawę, że nie każdy ma tyle szczęścia i są jeszcze ludzie, u których edukacja pod tym kątem leży. Warto brać to pod uwagę. Świat składa się z dużo większej ilości ludzi niż tylko z nas samych. Więc świat chcąc nie chcąc i tak dzieli się na ludzi posiadających wiedzę i tych, którzy jej nie posiadają. I moim zdaniem ludzie wyedukowani pod tym kątem powinni się dzielić tą wiedzą. :)
Ja np mam siostrę wchodzącą w dorosłość i też uczulam ją na pewne rzeczy i sytuacje. I jakoś zawstydzona nie chodzi, a jest mądrzejsza o te kilka faktów. Przez co jest po prostu świadoma tego jak co działa i jakie niesie za sobą konsekwencje. I nie pakuje się w sytuacje, które mogą się skończyć w taki bądź inny sposób. Jak chcemy zmian w świecie to warto zacząć od siebie. Jak coś masz to podziel się z innymi(w tym przypadku chodzi o posiadaną wiedzę). To nie boli, a może zmienić czyjeś postrzeganie.
MGTOWswet no i widzisz. To Twoje zdanie i szanuje je. Ja jestem innego zdania i tyle. Pozdrawiam i słonecznej niedzieli życzę. :p
Niestety wiele kobiet myli zauroczenie z miłością,zbyt łatwo wskajują do łóżka bo facet na początku jest super a dopiero później pokazuje prawdziwą twarz. Oczywiście są takie co łatwo rozkładają nóżki bo facet to ciacho a potem płacz że zostały same z brzuchem. Jedyne wyjście to właśnie 500+ a najgorsze gdy kobieta ani nie grzeszy inteligencją i ma dwie lewe ręce.
Ale jakie zauroczenie, jaka miłosc ??? Zobacz na forum "sex" tutaj. Laski umawiają sie z obcymi facetami na sex bez zobowiązañ jak na zakupy z koleżanką..