Witam serdecznia zapraszam przystojniakow coasteczka od wieku 30do 37 do pisania zemna na czacie
Rozmowy całodobowe strona 16 z 217
Taty nie znam , Ciebie tez 😉. Tu nie chodzi o bycie świetym , ale faceta trzeba sobie poniekąd wychowac. Jak mu się na początku pokaże, ze jest panem i władcą a kobieta słuzącą, to po ślubie wcale nie będzie lepiej..
O dokładnie właśnie określiła mojego męża on właśnie taki jest żeby mu usługiwać a nie żeby było na odwrót
Ale co znaczy "musisz robic" ? Nie rób i koniec. Jak zglodnieje to sam sobie zrobi obiad, jak mu sie ciuchy skoncza to sam wyprasuje.
Jak się od razu kogoś dogłębnie nie pozna ,to później można sobie tresowac kogoś jak zwierzątko,a "ono " swój rozum ma i w chwili zawachania instynkty pierwotne wygrają . Tresurą nic się nie wskóra. W tym jest cały ambaras aby dwoje chciało naraz.
No właśnie jak powiem że nie będę gotować to się zapyta co on będzie jadł a z ubraniami to sam sobie nie kupuje tylko jego mamusia mu kupuje
Tu nie chodzi o tresowanie, ale o partnerskie zasady. Faceta warto uswiadomic, ze kobieta to nie służaca . Czasem przez 20 lat bycia razem - ciezko kogos poznac dogłębnie. Wazne zeby sobie nie dac wejsc na głowe i podporządkowac uslugiwaniu facetowi
Ja się już o niego nie martwię już nie bo go nie mam na głowie aszebene jego się już nie da wytresować on już jest wytresowany przez mamusie
Określenie" poniekąd wychować"nijak nie pasuje mi do "partnerskich zasad "a w jednym i drugim przypadku są to twoje słowa.