Witam serdecznia zapraszam przystojniakow coasteczka od wieku 30do 37 do pisania zemna na czacie
lista tematów
Rozmowy całodobowe strona 119 z 217
Ja ubolewam nad tym, że już nie mogę czytać książek, tyle ile bym chciała.Jak biorę książkę to zasypiam po paru stronach, w dzień zanim młody z żłobka wróci, raczej skupiam się na ogarnięciu mieszkania, gotowaniu a potem to już wiadomo. Zaśnie to wieszam pranie,prasuje itp. Zazdroszczę kobietom które życie zamiast w pracy spędzają w domu z dziećmi, to ma swoje plusy, ale też minusy. Ja miałam wrażenie na macierzyńskim że się cofam w rozwoju. W pracy czas leci mi mega mega wolno, ale doceniam to że mogę tam po prostu siedzieć na tyłku i odpoczywać.
Никто не должен быть в курсе
Никто не должен знать об этом
Я удалю secret chat
О нас никто никогда не узнает
Bardziej Małgosiu chodziło mi o to że tylko osoby bogate, mogą sobie pozwolić na niepracowanie, i takie które dostają coś od państwa. Większość jednak musi pracować, bo od państwa dostają tylko kolejne podwyżki wszystkiego.
Никто не должен быть в курсе
Никто не должен знать об этом
Я удалю secret chat
О нас никто никогда не узнает
anfet4minka: skupiam się na ogarnięciu mieszkania, gotowaniu a potem to już wiadomo. Zaśnie to wieszam pranie,prasuje itp. .
Żona przy drugim dziecku ,wpadła na pomysł,że pójdzie na roczny macierzyński,plus zaległe urlopy czyli w sumie ponad rok i do tego jeszcze wiadomo 7 mc przed porodem Od razu zwolnienie lekarskie . I to nie był najlepszy pomysł ,psychicznie po prostu niewytrzymywała ,byle pierdoła potrafiła ją zagotować do czerwoności. Także odkąd wróciła do pracy jest spokój,jak ręką odjął ,w pracy podenerwuje się na innych ,tam się wyładuje ,może sobie krzyknąć ,a w domu błoga cisza i spokój . Tak więc rozumiem ,twe podejście i obowiązki😀
Niestety, moja ciąża była leżąca, a ja całe życie pracuje, nie należała do łatwych. Łatwy i szybki to był tylko poród. Potem były pewne medyczne zawirowania które sprawiły że byłam jeszcze gorszą zołzą. Jak już mogłam wrócić do pracy po w sumie 20,5 miesiącach jak mnie w pracy nie było, poczułam ulgę. Oczywiście dostałam pałką w łeb, były łzy, ale myślę że szef dobrze zrobił,ukrywając mnie trochę przed ludźmi :) Nie mam wyrzutów że mam l4 xD choć to oczywiście jest ostateczność ale czasem muszę iść. Moja praca wystarcza na pójście do fryzjera, moje pasje, żłobek i benzynę na dojazd i coś mi tam zostaje :) ale czuje się lepiej mogąc tam chodzić i przebywać z ludźmi których lubię. No i nie ukrywam kocham swoją pracę i pracuje praktycznie w zawodach wyuczonych a wynagrodzenie to drugorzędna sprawa.
Никто не должен быть в курсе
Никто не должен знать об этом
Я удалю secret chat
О нас никто никогда не узнает
Konto usunięte: Samo wyjście do ludzi ,bez ciągłego oglądania się gdzie jest dziecko,bez duszy na ramieniu ,koi każde nerwy😀
To prawda a w dodatku mam koleżankę w moim wieku, zatrudnili ją jak byłam na macierzyńskim. Tak to całe lata siedziałam sama :) bardzo pozytywna dziewczyna, w moim wieku.
A w ogóle to dzień dobry
Никто не должен быть в курсе
Никто не должен знать об этом
Я удалю secret chat
О нас никто никогда не узнает
Lepiej późno niż wcale😀,ale dobre maniery zachowane .😉
"W twoim wieku"chyba nie jest to jakiś ewenement ,nawet ludzie "w twoim wieku"potrafią być fajni i pozytywni.🤔😄
A myślałaś kiedyś nad zmianą pracy i otoczenia ? Tkwiąc w tym samym miejscu latami ,tak naprawdę przestajemy się rozwijać zawodowo ,niczego nowego już nie doświadczamy i wkrada się przyzwyczajenie.