Witam!
Mam w planach zakup lustrzanki cyfrowej dla ciut bardziej wymagającego amatora. Obecnie posiadam Sony H9, ale moje wymagania poszły w górę(chyba już coś o tym wiecie ) i chciałbym zmienić go na lustrzankę cyfrową. W domu mam również Zenita ET, nim również robiłem zdjęcia, kilka klisz zużyłem. Efekty można ocenić na dobry , ale nie opłaca mi się za każdym razem kupować nową kliszę więc decyduję się na stosunkowo prostą lustrzankę. W planach mam fotografowanie krajobrazów, architektury. Z czasem po zaopatrzeniu się w jasną stałkę i obiektyw do makro robić odpowiednio zdjęcia portretowe i makro. Wszystko w swoim czasie.
I tu jest moja prośba do was o doradzenie, który aparat wybrać. Mam na oku dwa modele:
http://www.e-fotojoker.pl/product/sony/sony-alpha-500-z-ob-sony-dt-18-55mm-oraz-sony-dt-55-200mm
oraz
http://www.accord-foto.pl/PENTAX-Kx--1855-L--50200-L-czarny--karta-SDHC-4-GB--torba-PHOTO-TECHNIC-A-4205--adowarka-HAHNEL-i-4xAA_p3013.html
Czytałem wszelkie recenzje obu aparatów. Przeglądałem testy, używałem porównywarek. I dochodzę do wniosku, że obie puszki są do siebie bardzo podobne jeśli chodzi o osiągi. Skłaniałbym się w stronę sonego ponieważ posiadam dwie karty pamięci MSPD, więc kwestią uzupełnienia początkowego zestawu byłaby torba. Kuszą również dodatkowe bajery typu odchylany wyświetlacz, oraz możliwość podłączenia obiektywów pod M42, a miałbym do nich lepszy dostęp. Trzymałem oba aparaty w dłoni i Alphę lepiej mi się trzyma. Nie wiem również jak to jest z obiektywami do Pentax`a, na Allegro jest ich niewiele, a sklepy internetowe jak zwykle nabijają marżę. Jednak z internetowych wypowiedzi wielu osób wyczytałem, że K-x zaskoczył wszystkich i jest to pucha na dłuższy okres czasu. Dodatkowym atutem jest możliwość zasilania bateriami AAA, można dokupić sobie dwa komplety i nosić zawsze naładowane, ewentualnie dokupić w najbliższym sklepie.
Proszę osoby, które miały styczność z tymi lustrzankami o krótką wypowiedź dlaczego warto/nie warto zakupić danego sprzętu.
Sony a500 czy Pentax K-x? strona 1 z 4
Nie wiem czy jest sens pchać się w zestaw najtanszych obiektywów. Do krajobrazów i architektury i tak wykorzystasz raczej tylko szeroki kąt.
Podaj też maksymalną kwotę jaką jesteś w stanie wydać ;)
wydaje mi sie, ze te podstawowe obiektywy na zapoznanie sie ze sprzetem i tak mi sie przydadza. Szeroki kat, fiszke i inne obiektywy z czasem dokupie.
http://www.optyczne.pl/116.9-Test_aparatu-Sony_Alpha_DSLR-A500_Podsumowanie.html
http://www.optyczne.pl/103.9-Test_aparatu-Nikon_D5000_Podsumowanie.html
Ja bym jednak polecił zastanowić się nad Nikonem D5000 z obiektywem 18-105. Ale sam najlepiej poczytaj co i jak, zorientuj się w obiektywach.
W obu które wymieniłeś w teście pojawia się zarzut o słaby AF, do tego jeszcze Pentax ponoć ma umiarkowanie dobrą stabilizację matrycy (więc nawet najlepszy obiektyw nic nie pomoże...). D5000 znowu wymaga drozszych obiektywów z silnikiem AF.
D90 już chyba za drogi, 3300 z kitem 18-55 :E
Jeszcze jedna rzecz mi się przypomniała: zarówno Sony jak i Pentax mają stabilizację na matrycy, a z tego wynika, że w wizjerze nie będziesz widział jej efektów. Dla mnie jest to mocny argument za rozwiązaniami optycznej stabilizacji stosowanej u Nikona i Canona...
Nikon D5000 nie ma silnika AF w korpusie - jeśli zatem będziesz eksperymentował z różnymi szkłami, a widzę że tak, to powinieneś tą wiadomość sobie wziąć pod uwagę.
Ja mam od końca maja K-X z kitowym obiektywem. Wybrałem, ponieważ odpowiadały mi jego niewielkie wymiary i jakość wykonania. Sony i Canon z podobnego segmentu cenowego są strasznie plastikowe. Dostęp do szkieł jest, trzeba tylko poszukać. Fakt faktem, jest ciut drożej i trzeba poświęcić czasu na dokopanie się do jakiegoś fajnego szkła. Polecam forum: http://pentax.org.pl/ Zawsze tam możesz szukać pomocy.
Przed zakupem też się zastanawiałem nad Sony, ale opinie na forach zraziły mnie (mówię o modelach w cenie 1800-2200 zł). Ponadto są wielkie i jak dla mnie nieporęczne.
Zasilanie akumulatorami to dla mnie główny powód, dla którego wybrałem akurat K-X. Na jednym zestawie Eneloopów robię ok. 1500 fotek. A jeśli będziesz focił poza domem - dużo i często, to taki system wydaje mi się lepszy, niz standardowy wbudowany akumulator. Wiadomo, można dokupić gripa, ale... wtedy ceny znów idą w górę :).
A to, że masz karty pod ręką, to nie powinno Cię kusić do Sony. Lepiej kupić sprzęt, który będzie spełniał Twoje oczekiwania, niż kupić coś, bo wyjdzie Ci taniej. Taniej, nie zawsze jest lepiej. Standardowa karta SDHC 4 GB Class 4 kosztuje ze 50 zł.
czyli ze co ??
dostrzegasz minus w tym niewatpliwym plusie systemow pentaksa i sony
podepnie sobie obiektyw od zenita przez odpowiednia przejsciowkae i juz ma stabilizacje
nie wiem o jakich efektach piszesz miales w rekach ktorys z systemow ze stabilizacja w korpusie?
ja bym bral pentaksa szczegolnie jak masz jakies szkła od Zenka to juz na start mozna sie pobawic masz pomiar swiatla dzialajaca stabilizacje i potwierdzenie ostrości z tymi szkłami no i rewelacyjna nisko szumna matryca k-x za ta kase nie ma lepszej puchy i nie sa to jakies moje herezje poczytaj testy inne niz optycznych ;]
a i jeszcze jedno nie mam nic do sony ale sony to jedne z najgorszych kitow na drugim biegunie jest pentax ktorego kitowe 18-55 w wersji II a takie juz tylko są, uwazane sa za najlepsze
wada systemu to brak tanich staloogniskowych szkiel jakie maja C i N
Stabilizacja w korpusie, i to jak widać z recenzji, średniej klasy, jest plusem? ;]
Przejściówki? W większości przypadków po założeniu przejściówki dostajesz w efekcie szkło manualne, dzięki.
Efekty? Jeżeli stabilizacja jest optyczna, to widać to że działa w wizjerze. Zdecydowanie ułatwia to pracę, zwłaszcza w przypadku dużych ogniskowych. Stabilizacja matrycy pozwala zobaczyć jej działanie dopiero na gotowym zdjęciu i w trybie LV, w wizjerze natomiast masz wizualizację padaczki.
ludzie robili zdjecia ponad 100 lat bez stabilizacji a wy gadacie jak by bez niej nie można było żyć :P
Ludzie ponad kilkaset lat żyli bez koła, a Ty gadasz jakby bez niego ne można było życ :P
Stabilizacja się po prostu przydaje, im lepsza tym lepiej. Zwłaszcza w tanich, ciemnych słoikach.
do 300mm porownywalna z ta w optyce ile osob ma szkla powyzej tej ogniskowej ??
masz parkinsona ?
albo szkla rzedu 500-1000mm
zgoda
sam sobie zaprzeczasz zastosowanie stabilizacij w szkle juz znacznie podnosi jego cene
majac ja w korpusie problem z glowy stabilizacje tak potrzebna masz z nowka szklem jak i pentaconem pancolarem heliosem i kazdym innym szkłem często bardzo fajnym
a to manualnym nie da sie robić zdjęć??
pomijajac reporterke to ja nie widze przeszkod wielkich
no chyba ze niektorych topowych fotografow placacych grube tysiace zlotych np za manualne zeissy masz za idiotow ...
Już 105mm jest ciężko w łapie utrzymać stabilnie, jakieś drgania się pojawiają, VR on i problem z głowy. Nie przesadzajmy.
Poza tym, stabilizacja nie tyle przydaje się do ogromnych ogniskowych, co raczej do zdjęć w kiepskich warunkach oświetleniowych, i to jest jej główna zaleta. A skoro w recenzji wyszło, że ta w Pentaxie spisuje się kiepsko, a nawet te z najtańszych obiektywów Nikkora są efektywne w graniach około 3-4EV, no to wybór jest prosty. Ja tylko porównuję fakty. Średnia vs. Dobra = wygrywa Dobra.
Znacznie podnosi cenę? 100-200zł? W cenie szkieł do 2000zł to w ogóle robi różnicę?
Da się, nie mówię że się nie da. Ale AF zrobi to zazwyczaj dobrze i szybciej, już nie mówiąc o tym, że z manualnym szklem odpadają wszystkie programy aparatu ktore operują przysłoną.
Może zawodowcy, którzy pomiar światła mają w oczach i kółko ustawili na M po czym go wyrwali, mogą się tak bawić.
Gadamy jednak o niższej półce. Więc argument nietrafiony. Znajdź mi pierwszego lepszego amatora, który się nie zrazi, jak będzie musiał wszystko ręcznie ustawiać.
Wracając do tematu, za Nikonem/Canonem przemawia moim zdaniem więcej argumentów. Również jeżeli chodzi o patrzenie na przyszłość (Co ma Pentax w ofercie lustrzanek powyżej półki nisko-średniej?)
No a Sony to Sony ;p