gaillard: Świat zmierza do autodestrukcji. My teraz też może sobie ponarzekać tutaj, a i tak niczego nie zmienimy naszą paplaniną. Widocznie tak musi być :) Należy pilnować swojego nosa i własne łóżko ścielić.
Ja to chyba mam nadzieje, że moja paplanina obudzi w kimś myślenie, "nadzieja matką głupich"

Należy pilnować swojego nosa, ale pokusa trącania cudzego nosa nieraz bywa większa.
gaillard: Miałam tutaj na myśli np. pracę na budowie - jakoś nie widzi mi się w tym kobieta Wiadomo, że jakby się uparła to mogłaby spróbować, ale nie wiem jakie byłby efekty.
Dlatego tego 'mężczyznę' wzięłam w łapki :P Poza tym - masz coś do pedałów? No ale widzisz.. to trzeba wiedzieć, co chcę się w życiu robić. Robić to, co się lubi, a nie spoglądać na innych. Jest taki chłop, który ani nie jest chętny do nauki, ani do roboty fizycznej - poszedłby na np. na fryzjera. Ale tu kolejny 'oh mega poważny kłopot: co powiedzą moi znajomi?! ' I woli taki siedzieć i czekać na cud.
Mam koleżankę w budawlance, oczywiście jest ewenementem, chyba jedyna kobieta w szkole, która nauczycielką nie jest. Ale wymyśliła sobie, że skończy technikum, pójdzie na jakiś inżynieryjny kierunek, skorzysta z dotacji unijnych, ogarnie swoją firmę i nie będzie się prosiła ewentualnego męża o stówę na buty.

Nie mam nic do gejów, pedały mi przeszkadzają.

Tak samo nie mam nic do lesbijek, do momentu, gdzie schodzę z trzeciego piętra w szkole, a tam dwie koleżanki ostro lecą w ślinę (gratuluję i życzę im szczęścia, ale jednak uważam szkołę za placówkę, w której się uczę, a nie rucham po kątach).
Tak, patrzenie na znajomych i cały świat wokół jest tą cechą, która mi się ostatnimi czasy podoba najbardziej. Szkoda tylko, że cały świat nie będzie pracował za mnie. :)