Rock/Metal

Rock/Metal

THE NATIONAL

THE NATIONAL– obecnie jeden z najpopularniejszych zespołów w USA.

Grupa dowodzona przez wokalistę Matta Berningera oraz braci Scotta i Bryana Devendorfów.

Wpływy, które można usłyszeć w muzyce The National, rozciągają się od Waitsa po Springsteena,

porównywani są także do Tindersticks i Joy Division.

Z powodzeniem rywalizują, a dzięki dokonaniom z tego roku,

wręcz deklasują kolegów z tego samego gatunku – The Editors czy Interpol.

Przełomem w karierze grupy stało się wydanie albumu "Alligator" (Beggars Banquet Records, 2006),

ale awans do pierwszej ligi zespołów zapewnił im zrealizowany w rok później "Boxer" (2007),

wzbogacony o aranżacje na smyczki i sekcję dętą z udziałem klasycznie wykształconego Padma Newsome'a z awangardowego nowojorskiego składu The Clogs oraz Sufjana Stevensa na fortepianie.

W to orkiestrowe tło wspaniale wpisują się poetyckie teksty utworów oraz głos Matta,

który jeden z recenzentów trafnie porównał do smaku czarnej, gorzkiej czekolady.

W 2008 roku zrealizowali wspólną trasę z R.E.M.

Najnowszy album "High Violet" (2010)

zarejestrowany został w prywatnym studio zespołu na Brooklynie i wydany nakładem wytwórni 4AD.

Produkcją krążka zajęli się muzycy The National oraz Peter Katis (z którym współpracowali już przy "Alligator" i "Boxer").

Garażowe warunki pracy z jednej strony zwróciły ich w kierunku bardziej brudnych, surowych brzmień a jednocześnie otworzyły pole do nieograniczonych eksperymentów muzycznych.

W nagraniach ponownie pojawił się szereg gości – m.in. Justin Vernon (Bon Iver), Richard Reed Parry (Arcade Fire), Nico Muhly i Thomas Bartlett (Doveman), Padma Newsome oraz Sufjan Stevens.

W rezultacie "High Violet" to najbardziej dopracowana i najbogatsza w detale produkcja tej formacji.

Wspomniana płyta odnotowuje rekordowe wyniki sprzedaży.

Bilety na koncerty – od londyńskiej The Royal Albert Hall (gdzie ich występ zaliczono już do wydarzeń roku) po zaplanowany na listopad koncert w Chorzowie - rozchodzą się zaledwie w kilka minut.

Polskiej publiczności nie pozwolą długo na siebie czekać.


Konto usunięte
ale poza glosem wokalisty do mnie muzyka niewiele przemawia
13 kwietnia 2011
Konto usunięte
Ich perkusista ma ksywkę "The Reverend", a The Rev może być tylko jeden!
4 kwietnia 2011
Konto usunięte
Włączyłam pierwszą lepszą piosenkę, stwierdzam, że wokalista ma bardzo fajny głos.
4 kwietnia 2011
więcej komentarzy (-2)