Jak już wiadomo; świat zmierza do zniszczenia .
W muzyce też nie jest inaczej < jak pisałam, uświadamiałam w starszych notkach – chociaż myślę ze i tak większość z was o tym wie>
Wyobraźcie sobie człowieka który z młodej, pełnej świeżych pomysłów istoty
przeistoczył sie w starego wykończonego dziadka co myśli już tylko o tym w jakiej trumnie mają go pochować , taka właśnie jest nasza muzyka...
Istnieje wiele wykonawców/ zespołów którzy chętnie by „odświeżyli” rynek, ale niestety nie mają sie oni możności wybić ( wraca do nas jak bumerang kwestia pieniędzy i „sprzedaży”)
Oczywiście istnieje wiele niezależnych wytworni (także w Polsce) ale bez odpowiedniej promocji i tak z tego nic nie będzie...
Pozostaje tylko polować na nieoficjalne dema
Jesteśmy zawaleni plastikiem i głupota, wszędzie rządzi pieniądz...
Komercja sie szerzy..
Ambitni i niekomercyjni artyści nie mogą sie wybić...
Tragedia ...
A tak po za tym ....info:
podobno niektóre moje blogi mijają się z prawdą,cóż;to tylko refleksje czternastolatki,i jej małym pojęciu o muzyce
powiem szczerze uwielbiam pisać o muzyce, scenie muzycznej
o komercji. ale wiem niewiele
Daje mi to wiele przyjemności.
<;