Dzieńdobry mam kolegę który miał w dzieciństwie góza mózgu i padaczkę ma znaczny stopień niepełnosprawnośći do tego tak zwane złóte papiery, posiada prawo jazdy kategorii B oraz C+E starał sie u mojego znajomego do pracy na kierowce busa z orzeczeniem a później na ciężarówkę i okazało się że w orzeczeniu o niepełnosprawnośći ma napisane że nie może prowadzić samochodu,,,, ponieważ na kursach prawajazdy nie pokazywał orzeczenie o niepełnosprawności bo to zataił na czole nie ma napisane że ma ma taka chorobę próbowałem jemu wytłumaczyć by odpuścił tą chorobę a on uważa że skoro ma wycięty góż mózgu to jest osobą zdrową a złóte papiery jemu sie przydadzą bo pracodawca ma wtedy większe dofinansowanie czy za posiadanie prawojazdy z jego orzeczeniem i papierami coś jemu grozi.. jak to wyglada proszę o pomoc.. pozdrawiam i proszę o pomoc nie wiem czy powiniem zostawić tą sprawę czy powiadomić jakiś organ dla dobra kolegi
lista tematów
Prawo jazdy z Padaczką i ,,zółtymi papierami" strona 2 z 3
esquilo: BetonowyDzieciak: Czyli pomimo tego że w 95 roku miał wyciętego tego guza choroba może mu się wrócić...
Mój dziadek (lekarz sądowy) twierdzi, że nawet bez nawrotu mówienie o 100% zdrowia to przesada.
Rozumiem Dziękuję za pomoc czyli według Ciebie Powinienem jednak na niego donieść... tak ?
z takimi papierami z taka chorobą są przeciw wskazania do bycia kierowcą i jeszcze w orzeczeniu w 7 Punkcie o ustawie ruchu drogowego ma niedotyczy.. JA SIĘ ZASTANAWIAM JAKIM CUDEM ON MA PRAWKO!
BetonowyDzieciak: Rozumiem Dziękuję za pomoc czyli według Ciebie Powinienem jednak na niego donieść... tak ?z takimi papierami z taka chorobą są przeciw wskazania do bycia kierowcą i jeszcze w orzeczeniu w 7 Punkcie o ustawie ruchu drogowego ma niedotyczy.. JA SIĘ ZASTANAWIAM JAKIM CUDEM ON MA PRAWKO!
Oczywiście, sam sobie uargumentowałeś czyn.
Jak zasugerował Wujek, wtedy powinien beknąć jeszcze lekarz wydający zaświadczenie.
Chyba, że więź kumpelska przeważy i ewentualną ofiarę z chęcią będziesz odwiedzał w DPS, szpitalu, na cmentarzu.
Czyli co waszym zdaniem powiniem z tym zrobić nie szczyka mnie to że on ma lepiej odemnie bo ja mam prawojazdy kategorii B a TIR Mi sie marzy po prostu neichce w przyszłośći ogladać znajomego za kratkami albo mieć wyzuty sumienia gdy kogoś potrąci ;)
esquilo: cyckisom: Nie sprzedasz znajomego, że dorabia na rencie, czy pobierając jakieś środki wykluczające go z rynku pracy, bo go nie sprzedasz.
Halo halo, jest pewna złota zasada: "chroń bliskich". Jeżeli zaistnieje chociaż jeden procent ryzyka na znajomego doniosę, z przyjacielem będę rozmawiać choćbyśmy mieli się pożreć...cyckisom: A wyeliminowanie głuchych, cukrzyków z padaczką z dróg, w moim skromnym mniemaniu oczywiście, wcale nie poprawi sytuacji na drogach.
Żeby tylko chodziło o nich. Za kółko siadają osoby z niedowładem, które w każdej chwili j że też złapać paraliż czy tam skurcz. Tego typu przypadki można mnożyć...cyckisom: Zresztą problem bardziej jest nie w tym, że koleś kombinuje, ale w tym, że lekarz za stówę czy dwie daje mu fałszywe zaświadczenia zdrowotne.
To!
Czyli co powinienem zrobić mogę prosić o jakiejś namiary gdzie powinienem z tym iść :)
BetonowyDzieciak: Dzieńdobry mam kolegę który miał w dzieciństwie góza mózgu i padaczkę ma znaczny stopień niepełnosprawnośći do tego tak zwane złóte papiery, posiada prawo jazdy kategorii B oraz C+E starał sie u mojego znajomego do pracy na kierowce busa z orzeczeniem a później na ciężarówkę i okazało się że w orzeczeniu o niepełnosprawnośći ma napisane że nie może prowadzić samochodu,,,, ponieważ na kursach prawajazdy nie pokazywał orzeczenie o niepełnosprawności bo to zataił na czole nie ma napisane że ma ma taka chorobę próbowałem jemu wytłumaczyć by odpuścił tą chorobę a on uważa że skoro ma wycięty góż mózgu to jest osobą zdrową a złóte papiery jemu sie przydadzą bo pracodawca ma wtedy większe dofinansowanie czy za posiadanie prawojazdy z jego orzeczeniem i papierami coś jemu grozi.. jak to wyglada proszę o pomoc.. pozdrawiam i proszę o pomoc nie wiem czy powiniem zostawić tą sprawę czy powiadomić jakiś organ dla dobra kolegi
Jak dla mnie wygląda to tak... albo ma załatwione "żółte papiery" a to często się zdarza, bo ludzie kombinują by dostać rente a to z kolei choroba dość trudna do zdiagnozowania/rozpoznania przez orzeczników, albo ma załatwione prawko co z kolei jest mało prawdopodobne, bo jak ktoś tutaj wspomniał przejść testy tylu kategorii jest znacznie trudniej jak poudawać na komisji przyznającej renty. Tak czy siak facet naciąga albo ZUS, albo pracodawców... ja stawiam że jednak oszukuje ZUS i renta z orzeczeniem o niepoczytalności jest naciągana
esquilo: To już dawno wywnioskowane. Doradź mu co ma zrobić w sytuacji, kiedy jego kolega podejmie pracę ;>
Wybacz, ale nie znam tamtego człowieka, ani tego i nie będę decydować o czymś losie, bo mogę się okazać stronnicza, a pomysłodawca tematu może być typowym zazdrośnikiem. Co ja bym zrobiła? Powiem Ci szczerze że nie wiem, bo każda decyzja w tej sprawie może się okazać zła
Konto usunięte: Wybacz, ale nie znam tamtego człowieka, ani tego i nie będę decydować o czymś losie, bo mogę się okazać stronnicza, a pomysłodawca tematu może być typowym zazdrośnikiem. Co ja bym zrobiła? Powiem Ci szczerze że nie wiem, bo każda decyzja w tej sprawie może się okazać zła
Rada nie jest decyzją. Wymiękasz. Jednak szanuję stoicyzm