Rozmówki Forum Sport (vol.2) strona 255 z 463

Cisza i spokój, coraz mniej ludzi.
Wszyscy na zakupach albo ubijają karpia

Wszystkie fora umierają z tego co widzę, w sensie nie tylko na fotce, ale ogólnie.
Dobrze, że mnie to wszystko omija, tylko za to nauki sporo.. no i serial się sam nie obejrzy. A Ty nie na zakupach/ubijasz karpia/ubierasz choinkę? ;d

No niestety ludzie odchodzą i nie ma z kim pisać ;/


Zakupy już od tygodnia robię etapami po 2-3h, dziś też byłem i jutro ostatnie prezenty i wszystko będzie gotowe. Choinka się ubierze w poniedziałek jak pojadę do rodziców na święta a karpia nie zabiję - za bardzo przejmujące :D
A Ty jak spędzasz święta i jak przygotowania?

No na razie widzam, że jesteś Ty, Kamil, Rafał i Magda. :|


Najbardziej zaskoczył mnie ten karp, nie wiedziałam, że jesteś taki wrażliwy. :D
Ja po tym jak miałam problem z odcięciem głowy martwej rybie i musiałam jej przykryć pysk ręcznikiem papierowym, żeby nie patrzyła, wiem, że jednak nie ma opcji bym zabiła. ;D

A spędzam święta jak zwykle, czyli jak zwyczajne wolne. Teraz dochodzi pisanie licencjata a jakoś zapał ze mnie uleciał, mimo genialnego tematu :C

Do tego Magda rzadko chyba nie ma zbytnio czasu lub weny.


No jestem i niczego co żyję nie zabiję :D
HAHA fajna metoda z tym ręcznikiem.



A nie masz jakiegoś rodzinnego zlotu czy coś ?
Odnośnie pracy to może z nowym rokiem nowe siły i napiszesz 600 stron jak doktorat :D

No już od dawna tak miała :)


To ma swoje plusy i minusy, ale póki nie musisz bić własnego świniaka to raczej plusy :D
No, lepiej mi było :D A z głową bym nie upiekła też.. :D


Mogłam pojechać w jedno miejsce, ale nie chciałam. :)
Wystarczy na razie 10 (pierwszy rozdział). :D

Świniaka kiedyś widziałem za młodego i chyba to wpłynęło na moją psychę :P


To jak spędzisz święta sama ? :/
Pierwszy rozdział to przeważnie teoria więc łatwo, dla mnie najgorzej było pisać 3 - ciągnął się i ciągnął.

Oj. Nie dziwię się. Z jednej strony powinno się hartować dzieci, ale z drugiej, czasami na pewne rzeczy za wcześnie. :)


Ktoś mnie odwiedzi, więc niezupełnie. :)
No w sumie też prawda, ale najgorzej to sie zabrać do tego, poza tym do tej teorii też muszę doczytać te książki wszystkie..

Jop dziadek mnie hartował jak nie trafił świniaka trzonkiem w łeb i kazał mi go gonić po podwórku :DD


Będą świąteczne sexy?
Ehh chcesz być wykształcona musisz przez to przejść, ewentualnie daj komuś zarobić jak masz lenia.

Ja pierdziele. :|



Nie ma mowy, nie darowałabym sobie gdybym dostała tytuł nie swoją pracą. Zero satysfakcji, nawet jeśli to głupi licencjat. Przejdę to.

No wiadomka, że dasz radę potrzeba Ci tylko trochę motywacji :)

Jak deadline przyciśnie to i motywacja się znajdzie. A mam już pierwsze zdanie! :D

też miałem to szczęście być przy świniobiciu ;/

ogólnie ostatnio przeraża mnie wizja zabijanie kaczek - i spuszczania z nich krwi

nie wspominając już o latających po podwórku kur bez głowy

Zbliży się deadline i potrzebny wpis do indeksu to będziesz zapewne zarywać noce.


To normalka, akurat nie obrzydza mnie to jak potem jem takiego chickena na obiad :D

no w sumie mnie nie brzydzi nić co jem .. ale z drugiej strony sam niczego bym nie zabił