Ja pierdziele, niech włączy się dziś do gry Martin, chociaż w tej 4 kwarcie bo sam KD nie zawsze będzie wygrywać mecze.
Ja pierdziele, z Russem ta seria byłaby do jednej bramki przecież, nie sądzę, że Memphis urwałoby nawet jeden mecz.
Jak może taki koleś jak Conley uciekać spokojnie od obrony 1 na 1, przecież to nie ten poziom w ogóle...
Ebana szmata Jackson, skuteczność ma słabszą niż moja siostra, a ten kretyn się za trójki w ostatniej minucie bierze, co za bezmózg.
To w plecy. Można dziękować tym co zawsze czyli zamulonemu z zerowo prawie skutecznością Jacksonowi w pierwszej kolejności no i Perkins oczywiście, który piłki łapać nie umie, a na zbiórce przegrałby nawet z Nate'm Robinsonem.
mihiihih Memphis będzie finale :D
NYK ładnie się odegrali za poprzednią porażkę - jednak stracili atut swojego parkietu
Po trzeciej kwarcie wyłączyłem Chicago bo nie mogłem tego oglądać. Przez staż nie dałem rady już obejrzeć niestety GSW i Popa...
Coś czuje, że naebany rozpiedole meble jak OKC będzie przegrywać. Rozpiedole na pewno. Dobrze, że nikogo na chacie nie ma i nie wsadzą mnie do wariatkowa.
