Dzisiaj "Dzień dziecka utraconego" i w związku z tym mam pytanie do panów:
Czy związalibyście się z kobietą, która dokonała aborcji z powodów innych, jak jej stan zdrowia?
Aborcja a związki strona 3 z 3
teraz pytanie do Ciebie bo tak mi cukrzysz i cukrzysz ze zaczolem puszczać lukrowe baki ... co Ty masz do mnie myślę i wypowiadam swoje zdanie a Ty zaraz to negujesz w psychologii jest to chyba postawa narcystyczna ??? albo ze mną albo wojna ???
Nigdy ci nie cukrowałam, ani nie cukrzyłam chyba,że w sensie ironicznym w odniesieniu do twojej wypowiedzi. Znaj różnicę, bo się chyba zagalopował jak i ten powyżej
Poza tym, bardzo często zdrabniam czyjeś imię, może to moje skrzywienie zawodowe i wpływ otoczenia w którym pracuje. W twoim przypadku, nie dobierałabym sobie tego aż tak do głowy i do siebie, bo Ciebie wypadałoby 3 x dziennie batem poczęstować
To ty jesteś tutaj ojcem, a nie ja i przyznam szczerze że twoje stanowisko jest dośc zaskakujące. Ostatnio 2 "naukowcy" z Włoch ogłosiło światu, że noworodek jest jeszcze na takim etapie braku świadomości, że lekarze powinni mieć prawo do zabijania niechcianych dzieci. Szwedzi natomiast, że gdyby wprowadzić w życie ich plan, to zredukowałoby to efekt cieplarniany, bo zabierają niepotrzebnie tlen. Wobec powyższego i poniższego, to ja jestem za tym, że przy braku tak niskiej świadomości jak np twoja, też można by ograniczyć emisję CO2 i na pozbyć się takich jednostek? I co ty na to?
Twoje zadanie jako ojca, nie polegało na wynalezieniu kolejnego sposobu ich uśmiercania, tylko sposobie ochrony ich życia przed takimi szaleńcami. Jak widać tutaj też, do niczego się nie nadajesz tylko do bezmyślnego dymania Bosze, kto tu siedzi
tak jestem ojcem ale i ja i partnerka mieliśmy wybór ... zadałeś pytanie dość proste tak / lub nie... odpowiedziałem na temat zwiasku z kobieta po aborcji, argumentowałem to też przykładami nie tylko zdrowotnymi ... a Ty padkudo próbujesz zrobić ojca kretyna ... Ażeby matka ziemia po śmierć Cię wyplula ...
Przeciez nikt małpo z niewyjściową facjatą nie zabraniał Ci myśleć i szukać materiałów i argumentów innych jak z MTV i TVN. Nawet gdyby matka chciała to zrobić, to jest jeszcze ojciec i też powinien mieć prawo głosu i decydowania o swoim dziecku, no ale on woli być szczęśliwym zwyrodnialcem i podzielić się tym "szczęściem" z mamusią. Koniec mojej zmiany, idę spać, a ty buźka w kubeł