Na temat podrywania można by dyskutować całymi godzinami...
Przypatrując się ludziom w ich "miłosnych podchodach", łatwo można dostrzec, na jak wiele sposobów można podrywać drugą osobę. Generalnie można wysunąć wniosek, że istnieją dwie grupy ludzi:
1. Osoby obdarzone naturalnym talentem, czujące i potrafiące odbierać intencje innych osób, łatwo nawiązujące kontakty towarzyskie
2. Osoby, pozbawione tego talentu (w tym ludzie nieśmiali, aspołeczni oraz ci, którzy zwyczajnie potrzebują schematu działania)
Uwagę zwraca też światopogląd, gdzie również wyłaniają się dwie główne grupy
1. Osoby uważające, że miłość istnieje, które szukają 'romantycznych' doznań i w tym poszukują szczęścia.
2. Osoby, które miłość uznają za przejaw jakiegoś instynktu, czy wzmożonej pracy chemii mózgu podchodzący do sprawy dużo bardziej racjonalnie.
Z takim pojmowaniem miłości wiążą się kwestie sporne dotyczące wyborów (tego czy wygląd determinuje powodzenie podczas podrywu czy nie? Czy seks zajmuje w związku miejsce dominujące czy jest jego dopełnieniem?)
Oczywiście kwestią bezsporną pozostaje to, że trzeba się drugiej stronie podobać by udało się cokolwiek ;) - nie ma związków gdzie jedna strona ignoruje wygląd drugiej na rzecz "pięknego wnętrza".
A jak to wygląda w Waszym przypadku?:
1. Wolicie podrywać czy być podrywanymi?
2. Macie jakieś sprawdzone metody na skuteczne zwrócenie uwagi drugiej osoby?
3. Jaka forma podrywu działa na Was najbardziej?
4. Jak sądzicie, czego należy unikać by nie zrazić do siebie osoby, która Was interesuje?
5. Co Was jest w stanie zrazić, do osoby, która Was podrywa?
Podryw od A do Z strona 33 z 39
bo jestem zbyt zajęta kochaniem ludzi, którzy mnie kochają ;)
Powiem Wam,że sama zauwazyłam,ze na mężczyzn bardzo duże działanie ma nasz zapach. To jak ładnie pachniemy :) Jakiś czas temu miałam okazję przetestować perfumy z feromonami i byłam zaskoczona tym jak wiele komplementów od facetów dostałam. Mam Love Desire. Ładny zapach. Kwiatowy oraz elegancki. Powiem Wam również ,ze nawet dobrze się trzyma.
Wiele osób nie wierzy ale sama jestem zdania,że dopóki nie przetestujesz to nie masz o czym pisać. Wiele negatywnych opinii idzie tutaj od osób, które postanowiły zaoszczędzić i kupiły sobie jakąś tanią wodę na allegro od nieznanego sprzedawcy, która jak wiadomo działania nie ma zadnego. Ale jeśli zainwestujesz i sprawisz sobie porządne feromony, które zawierają związki, które rzeczywiście naśladują ludzkie feromony to się nie zawiedziesz ( pozytywne opinie w sieci mają wspomniane Love & Desire, Pheromone essence , Sexual Attraction).
Może i ja wrzucę tu swoje 5 groszy :)
1. Wolicie podrywać czy być podrywanymi?
2. Macie jakieś sprawdzone metody na skuteczne zwrócenie uwagi drugiej osoby?
3. Jaka forma podrywu działa na Was najbardziej?
4. Jak sądzicie, czego należy unikać by nie zrazić do siebie osoby, która Was interesuje?
5. Co Was jest w stanie zrazić, do osoby, która Was podrywa?
1. To zależy od sytuacji, ale bardziej wolę podrywać, chyba mi się tak zdaje ;)
2. Z tymi metodami to moim zdaniem nie wszystkie ,,metody'' są odpowiednie do wszystkich, każdy jest inny.
3. Nie wiem jak ta ,,forma'' się fachowo nazywa ale najbardziej lubię jak dziewczyna zerka na mnie rozmawiamy i jest miła dla mnie :D
4. Niczego nie unikajmy bądźmy sobą po co na starcie kłamać.
5. Nachalność, nienawidzę gdy laska jest zbyt nachalna i wtrąca się wszędzie.
Feromony,hm,moze i maja jakieś działanie ale raczej u owadów,zwierzat :)
My mamy jeszcze inne zmysły,zapach moze odrzucać i owszem,ale czy przyciagnie?
Bardziej przyciągnie raczej magia i to dosłownie ;)
Ostatnio usłyszałem takie oto dziwolągi:
"szpachlowanie" i "świnia"
Z ciekawosci zapytałem w czym rzec i dowiedziałem się iz to pierwsze oznacza ni mniej ni więcej jak "bzykanko:,a to drugie dotyczy dziewczyny.
Za "moich" czasów takich kolokwializmów nie było
hmm...
Ja bym raczej powiedziala, ze 'blachosc' moze byc pojeciem wzglednym...
Dla jednego faktycznie moze to byc cos malo waznego, ale kogos moze byc iskierka nadziei...
Jak to mowia, gdy juz nie widzi sie, zadnego logicznego rozwiazania chwyta sie akzdej szansy, nawet tej, ktora oficjanie potwierdzona nie jest...
bo jestem zbyt zajęta kochaniem ludzi, którzy mnie kochają ;)
błacha to raczej nie jest ;).. dziwne wychodzi na to, że wielu naukowców się nie szanuje a nawet w badaniach nad tym zjawiskiem brały uniwersytety ;]
Czy miałeś możliwość zastosowania prawdziwych fermonów ?
że tak piszesz;)
Ja może dziś wstałem lewą nogą, ale większość na forum to co pisze nie ma jakiekolwiek pojęcia na dany temat, rozumiem każdy bowiem ma prawo do swojego zdania, ale ja się nie wypowiadam jeżeli czegoś nie wiem... lub staram się dowiedzieć.
Zgadzam się z Tobą
Sam bowiem kiedyś zakupiłem 5mm bezwonnego fermonu efekt był taki
Poszedłem z kumplami do baru obsługiwała tam dość atrakcyjna kelnerka;) każdy do niej podbijał i każdego spławiała...
Ale dziwnym trafem szepła mi coś ciekawego na ucho.. nie powiem co;)
Byłem w lekkim szoku, coś w tym jest ...
A po drugie człowiek
A czy człowiek ma fermon?
Oczywiście, że ma i jest w pocie
Zaznaczam, iż pot nie jest wyczuwalny dla ludzkiego węchu jest bezwonny jeżeli uważasz inaczej dokształć się to dotyczy wszystkich,
Niestety zdarza się... że bardzo atrakcyjna kobieta która wizualnie nam się podoba może nas nie podniecać;) mi się tak zdarzyło... ale dopiero wówczas jak byłem bliżej niej. "Nie śmierdziała" ale nawet nie przyciągała ;)
Zaś mniej atrakcyjna wizualnie kobieta zrobiła na mnie większe wrażenie będąc bliżej niej...
Zresztą jest wiele czynników.
Fermony niby znajdują się w pocie, moczu, spermie i innych płynach ustrojowych, ale z tych płynów było by je trzeba wyodrębnić jak wiadomo mocz ma wiele ;] substancji ;] a wśród nich jest ta która... ;)
Daje efekt przyciągania drugiej połówki
1. Ciężko powiedzieć, czasem dziewczyna potrafi onieśmielać a czasem działa się samemu ;)
2. Podejście i zagadanie w odpowiedni sposób - inny niż "cześć" czy coś :P
3. Oj ciężko powiedzieć.. ;) Taka ukryta, żeby było wrażenie że nie wiem o co chodzi :P
4. Na początku samym? Wulgaryzmów i palenia oraz rzucania dwuznacznych tekstów
5. Mnie w sumie nic, ciężko mnie zrazić
A na co zwracacie najwiekszą uwage?
To jak z wami gdy obceniacie facetów - sam chód, sprężystość i luz. A co do wyglądu to w sumie częste jest zerkanie na biodra - co czasem odbierane jest jako patrzenie na tyłek _ Oczywiście wypowiadam się tylko w moim imieniu ale wnioski te wyciągam teżz obserwacji
Wiadomo, że to w pierwszej fazie facet musi zainteresować kobietę. Mieć dobry "otwieracz" czyli komentarz, który pozwoli na kontynuowanie rozmowy, zwykłe "cześć, co tam albo teksty "spadłaś z nieba aniele" to można sobie wsadzić głęboko w poszanowanie. Lepiej zapytać o jakąś opinię, drogę lub komentarz co do jej ubioru - pozytywny ale jednocześnie wzbudzający śmiech. Ja stosowałem: "cześć wyglądasz na osobę z wysokim poczuciem humoru, szaloną z dystansem do siebie. Czy jest tak?" - odpowiedziała, że jest najbardziej szaloną kobietą ze wszystkich, więc rzekłem: "to zamknij oczy i otwórz buzię" - lekko przerażona zrobiła to a ja jej włożyłem dobrego cukierka. Zadziałało na tyle by chwilę pogadać i wymienić numerami. Jak dzwonisz to dajesz dwa terminy: "szanujcie panowie swój czas". Randka ma być oryginalna byle nie kino na pierwszej. Polecam wam park, knajpkę najlepiej z bilardem dla rozrywki (jeszcze lepiej jak panna nie umie grać). Na randce masz być pewny siebie, mówić powoli i nisko, podtrzymywać kontakt wzrokowy. Macie SŁUCHAĆ KOBIETY - one uwielbiają gadać i być słuchane, podtrzymywać ich wypowiedzi zadając pytania lub mówiąc: "dokładnie, to mi przypomina pewną sytuację...", przy tym stosujcie kinestetykę! Dotykajcie jej ale nie od razu za muszlę :D Połóżcie dłoń na ramieniu podczas pozytywnego zaopiniowania jej wypowiedzi, za biodra w stylu: "a teraz chodź pójdziemy tu i tu". Kobiety musi się przyzwyczaić do waszego dotyku. Nie mówcie o sobie wszystkiego na spotkaniu, pozostawcie coś dla siebie bo się szybko wami znudzi. Wracając do bilarda i nieumiejętności gry wybranki, świetny motyw do emocji a także kinestetyki np. kładziecie swoją dłoń na stole i mówicie by panna położyła na niej swoją w celu poprawnego dopasowania - przemieszczania kija między kostkami - już jest nawet gratis podtekst seksualny. Starać się ją pocałować już na pierwszej randce. I nie na końcu spotkania! Macie być nieprzewidywalni i pewnie siebie. Gdy mówicie coś o podtekście seksualnym to patrzycie w lewe oko kobiety. Spotkanie kończycie w najlepszym jego momencie! I broń Boże, żadnego kontaktu z waszej strony w tym samym dniu po randce, no chyba, że panna pierwsza napisze. Do reszty rzeczy już musicie dojść sami i tak uważam, że dużo podpowiedziałem ;) PS: czytajcie moę niewerbalną kobiet, sygnały - będziecie wiedzięli na ile możecie sobie pozwolić w danej chwili :)
1. Wolę podrywać, bo wtedy mam poczucie wyboru
2. Skuteczne? Żadnych. Każda kobieta jest inna.
3. Na mnie działa tylko wygląd. Kobieta nic nie musi robić, wystarczy że wygląda i wtedy to ja odwalam całą robotę :)
4. Nachalności
5. Sam fakt, że próbuje wejść w moje buty. Od podrywania są mężczyźni. Kobieta może co najwyżej dawać znaki.
1. Wolicie podrywać czy być podrywanymi?
Lubie podrywać, bo to świetna zabawa, i można sprawdzić ile ma się możliwości:D
2. Macie jakieś sprawdzone metody na skuteczne zwrócenie uwagi drugiej osoby?
Nigdy nie próbować tego samego, nie zawsze działa, a każdy lubi co innego, ja zawsze patrze w oczy i się uśmiecham, to działa:D
4. Jak sądzicie, czego należy unikać by nie zrazić do siebie osoby, która Was interesuje?
Głupich tekstów, które czesto wychodzą z ust chłopaków "Jesteś z Alaski? Bo tam są takie laski"
Różnych wygwizdów itp, to jest słabe. Najlepiej być sobą, podejść, zagadać, uśmiechnąć się, i nikogo nie udawać :D