Mam problem,otóż chwile po uruchomieniu komputera zaczyna się mulić ,działa bardzo wolno,ciężko cokolwiek uruchomić zapala się również czerwona lampka i świeci stale przez dłuższy czas do momentu ustania czasu "zmulenia".Jak już napisałem taki stan zmulenia utrzymuje się tylko przez kilka czasami kilkanaście minut i potem komputer działa normalnie.Czasami gdy otworzę jakiś program podczas"stanu zmulenia" dochodzi do wyłączenia i ponownego uruchomienia komputera...
Co to może być ?
Jak poradzić sobie z tym problemem ?
Z góry dzięki za odpowiedzi.
Komputer muli chwile po wystartowaniu
Ballantines rzeźbi to wspaniałe ciało
Oglądanie meczów to nie tylko rozrywka, ale wręcz terapia. Futbol pozwala oswoić i uwolnić emocje - agresję, frustrację i smutek
Przeskanuj tym Avastem, wywal zbędne programy startujące razem z systemem (CCleaner), sprawdź HD Tune'm czy dysk się nie zje...popsuł.
Uruchom ponownie komputer, sprawdz w Menedzeże zadań, zakładka Procesy, który proces zużywa największe zasoby. Wyłącz wszystkie zbędne programy w autostarcie (start, uruchom, komenda "msconfig")...przeskanuj system programem "Combofix", przed tym wyłączając antywirusa i wszelkie aplikacje ochrony systemu przed wirusami, itp. :)
Poniżej wklejam link do pobrania programu "Combofix" http://download.bleepingcomputer.com/sUBs/ComboFix.exe
jesli chodzi o antywirusy: windows defender? haha,avast? moze to to i popularne ale bardzo latwo jest sie przez niego wlamac mimo,ze niby swietnie chroni i ma wiele niepotrzebnych oslon. smieszne to to jest. wez sobie porzadnego antywirusa zainstaluj jak na te czasy polecam np malwarebytes anti malware,ad-aware,jakis firewall jak nie masz rutera.
-sprawdź listę uruchamianych programów przy starcie systemu
-jeżeli przy uruchomieniu masz włączone uruchamianie steam valve-usun,uruchamiaj to recznie. wszystko utorrent itd wylaczaj,odpalaj recznie i bedzie ok.
-usun badziewie z kompa za pomocą ccleaner lub lepszy- ecleaner(google)
Jest lekki, często aktualizowany, a jego skuteczność wcale nie jest najgorsza. Więc jest jednym z najlepszych możliwych wyborów wśród darmowych antywirusów. Nie spotkałem się z żadnym działającym exploitem umożliwiającym włamanie przez Avasta.
Żaden antywirus nie zastąpi rozsądnego użytkownika, nie ma sensu zamulać sobie kompa jakimś kombajnem.
Router może robić jako zapora.
Pod warunkiem, ze mamy uruchomionego na nim Firewalla...w niektórych przypadkach wymaga to odpowiedniej konfiguracji i zazwyczaj nie używa się tej funkcji na routerze..a już samo filtrowanie pakietów na routerze może spowolnić internet, jeśli router jest "słaby" sprzętowo.
Mi tego tłumaczyć nie trzeba, CISCO mam już za sobą. :P