witam wszystkich moja historia wygląda następująco:
zgubiłem jakoś 4 dni temu pendrive'a marki Kingston 4GB kupiłem go za 19zł w media expert, dziś rano gdy snieg już stopnial znalazłem go w kałuży całego zalanego i oblodzonego. Przyniosłem go do domu, pojechałem do pracy wróciłem teraz po 8h podłączam go do komputera i działa :) wszystko ładnie śmiga jak to jest możliwe czyżby pendrive były wodoodporne? czyli wszelka pamięć flash jest wodoodporna i mrozoodporna?
czekam na sugestie bo dziwi mnie fakt że on działa :)
lista tematów
pochwałka pendrive
OMFG wróciłeś
Powiedz mi, w jaki sposób woda miałaby zniszczyć kawałek krzemu czy innego podobnego materiału? I to w zaledwie 4 dni?
Shaitan: Powiedz mi, w jaki sposób woda miałaby zniszczyć kawałek krzemu czy innego podobnego materiału? I to w zaledwie 4 dni?
nie wiem jak działa pamięć flash, no to skoro taki pendrive wytrzymuje zalanie i mróz to po co przepłacać za wodoodporne pendrive i karty pamięci skoro najtańsze plastikowe wytrzymują takie coś :D
niech ktoś mi wytłumaczy jak działa pamięc flash bo ja tego nie rozumiem.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pami%C4%99%C4%87_USB
jak nie ma napięcia to się nic nie popsuje. Jedynie mogły niektóre elementy trochę zaśniedzieć. Warunkiem jest dobre wysuszenie go.
Ja myłem procesor (bo go upitoliłem w paście ze srebrem) mydłem i szczoteczką do paznokci i pod kranem i też dziala :D
jak nie ma napięcia to się nic nie popsuje. Jedynie mogły niektóre elementy trochę zaśniedzieć. Warunkiem jest dobre wysuszenie go.
Ja myłem procesor (bo go upitoliłem w paście ze srebrem) mydłem i szczoteczką do paznokci i pod kranem i też dziala :D