czy ktos wie ile można mieć poprawek w sierpniu w liceum? bo słyszałam że jedna a mi sie szykuje więcej, mama mi mowi że i tak nie zdam, dlatego tak mysle czy nie przestać już chodzi do szkoły przez te 2 miesiace. Będa mnie jakoś ścigac za to że nie chodze do szkoły czy jakies inne konsekwencje? bo matka mi mowi ze moga jej jakąś kare nałożyć ale z drugiej strony ja nie widzę sensu żeby chodzić i tracić czas skoro i tak nic z tego nie bedzie
prosze o odp
lista tematów
poprawki w liceum strona 2 z 2
Konto usunięte: no ale jak mam sie zgłaszac jak ja nie umiem tych zadań?? zgłosze sie tylko po to żeby stać pod tablicą i czekać aż ktoś mi zacznie podpowiadać? bo jak tak zrobie to nauczyciel zorientuje sie że coś nie halo
poczytaj materiał, jaki aktualnie przerabiacie. trzymaj wzory ze sobą, jak się zgłaszasz patrz na wzory. i jak idziesz do tablicy to z zeszytem, gdzie masz wzory.
nie czekaj na pomoc klasy, bo najczęściej, jak podpowiadają to błędnie.
julCiak69: poczytaj materiał, jaki aktualnie przerabiacie. trzymaj wzory ze sobą, jak się zgłaszasz patrz na wzory. i jak idziesz do tablicy to z zeszytem, gdzie masz wzory.
wzory to nawet nie taki duży problem się nauczyć ale ja nawet zastosować ich potem nie umiem ;/
hmm... no nie wiem. myślisz że celowo tak błędnie podpowiadają?
Cóż za wiara we własne dziecko Zamiast wziąć usiąść i pomóc, to takie teksty wali?
Konto usunięte: ja nie wiem czy dam rade a mam tyle tych przedmiotow zawalonych że nie wiem nawet czy jest jakas szansa sie z tego wyciągnac.
Chcesz się poddać bez walki? Będziesz umiała potem stanąć przed lustrem i spojrzeć sobie w oczy?
Konto usunięte: a że nic mi to nie da to wiem ale przynajmniej bym nie chodziła i nie siedziała dziennie przez 7-8 lekcji w szkole i nie traciła czasu bo powiedzmy sobie szczerze tak to wyglada, skoro i tak nie zdam to mozna sobie odpuścić i posiedzieć w domu albo zajac sie czym innym.
Uwierz, że lepiej jest chodzić do szkoły niż siedzieć w domu. Co byś niby robiła, jak znajomi siedzą w szkole? Cholera by Cię brała od tej monotonii.
Korepetycje, pomoc kogoś znajomego co to rozumie itd.
pie**ol pajacy
Bierz przykład z Koleżanki @styka51:
Konto usunięte: czy ktos wie ile można mieć poprawek w sierpniu w liceum? bo słyszałam że jedna a mi sie szykuje więcej, mama mi mowi że i tak nie zdam, dlatego tak mysle czy nie przestać już chodzi do szkoły przez te 2 miesiace. Będa mnie jakoś ścigac za to że nie chodze do szkoły czy jakies inne konsekwencje? bo matka mi mowi ze moga jej jakąś kare nałożyć ale z drugiej strony ja nie widzę sensu żeby chodzić i tracić czas skoro i tak nic z tego nie bedzie
wszedzie jest inaczej. u mnie mozna miec jedna poprawke, a jak wychodzi na to ze bedzie sie miec wiece to trzeba wystosowac jakies pismo do dyrektora. najlepiej idz do sekretariatu u siebie w szkole i sie dowiedz.
i to mnie jeszcze bardziej 'demotywuje' do chodzenia tam
Konto usunięte: Chcesz się poddać bez walki? Będziesz umiała potem stanąć przed lustrem i spojrzeć sobie w oczy?
no właśnie, nigdy nie byłam taka żeby się poddawać bez walki ale kiedy poszłam do tej szkoły to zwątpiłam... żadnych znajomych, ciągły stres, nawet nie ma się do kogo odezwać. dlatego gdybym się poddała to nie byłoby nawet takiej straty, może i lepiej dla mnie by wyszło
Konto usunięte: Uwierz, że lepiej jest chodzić do szkoły niż siedzieć w domu. Co byś niby robiła, jak znajomi siedzą w szkole? Cholera by Cię brała od tej monotonii.
no nie wiem, wolałabym chyba cały dzień przespać albo przesiedzieć przez komputerem niż widzieć moją "kochaną" klase
korki mam z matmy. ale tylko raz w tygodniu dlatego niewiele daje :/ a znajomych żadnych nie mam którzy umieli by mi to wytłumaczyć
eh... łatwo powiedzieć... postaw się 30 osobom
Konto usunięte: wzory to nawet nie taki duży problem się nauczyć ale ja nawet zastosować ich potem nie umiem ;/
wypisuj zawsze dane. i patrz na wzory.
bo oni dbają o swój interes, nie o czyjś. kogo obchodzi, czy Ty zdasz, czy nie? ważne, by oni zdali. połowa gada, ja się w ogóle nic nie uczę w domu, a biegają na dodatkowe zajęcia, korepetycje i się uczą.
najlepiej będzie jak dowiesz się u siebie w szkole i weź się zbierz do kupy i zacznij sie w końcu uczyć...
Udowodnij Jej, że nie ma racji.
Konto usunięte: no właśnie, nigdy nie byłam taka żeby się poddawać bez walki ale kiedy poszłam do tej szkoły to zwątpiłam... żadnych znajomych, ciągły stres, nawet nie ma się do kogo odezwać. dlatego gdybym się poddała to nie byłoby nawet takiej straty, może i lepiej dla mnie by wyszło
Rok straty - to sporo
Konto usunięte: no nie wiem, wolałabym chyba cały dzień przespać albo przesiedzieć przez komputerem niż widzieć moją "kochaną" klase
Eee... szkoda życia na spanie, przy kompie też by Ci się nudziło.
Nie można więcej?
Pytałaś?
To lepiej dać im satysfakcję, że kibel zaliczysz? Pokaż charakter i się im nie daj ;)
no niby tak
teraz sie ciepło robi mogłabym jeszcze na rower wyjść :P to zawsze lepsze wyjście niż siedzieć w szkole ze znienawidzoną klasą
kiedyś miałam więcej, ale mama sie wkurzyła że mi te korki nic nie dają i mam teraz tylko raz w tygodniu. z tym że to nie ejst tak że wychodzę z korepetycji bez niczego, w domu wszytsko umiem ale w szkole sie tak jakoś spinam i nie potrafie sie skupić nad tymi przykładami, coś jakbym nagle miała jakiś zanik pamięci i skutkiem tego są same 1
nie, ale i tak wiem że nikt się na tym nie zna bo większość moich znajomych pokończyła lub jest w tej chwili w zawodówkach. mam też kilka koleżanek w innym liceum ale są tak jak ja na humanie i tak samo nie przepadają za ścisłymi przedmiotami
Konto usunięte: To lepiej dać im satysfakcję, że kibel zaliczysz? Pokaż charakter i się im nie daj ;)
wiesz łatwo mówić... oni mi ubliżają na każdym kroku a to nigdy nie jest przyjemne. dlatego czasem zastanawiam sie czy moje nerwy są tego warte
a swoją drogą to ona wie o tym jak mnie traktują w szkole i jest w ogóle dziwnie do tego wszystkiego nastawiona, mam wrażenie jakby jej na niczym nie zależało, fakt że to mi ma bardziej zależeć ale ona jest matką i też ją to powinno interesować. ale tak nie jest i nie obchodzą jej moje relacje z klasą w ogóle, może nauka już bardziej ale też nie bardzo.
Konto usunięte: a tak na wszelki wypadek spytam, na ta poprawke z matmy musiałaś przeznaczyc całe wakacje i nie miałas ani troche czasu wolnego? zdawałaś cały rok czy semestr tylko?
Chodziłam na korki 6 tygodni po dwa razy do dwóch róznych nauczycieli. W domu tez sama siedzialam i robiłam od uja zadań i koleżanki pomagały. Wiadomo, ze był wolny czas ale zle czułabym sie idąc na impreze ze swiadomością, ze moge nie zdac i z wiekszosci przyjemnosci zrezygnowałam dla czystego sumienia.
Na kazdym egzaminie komisyjnym/poprawkowym, który jest w sierpniu zdaje sie cały rok.
nie niby, tylko tak ;]
Konto usunięte: teraz sie ciepło robi mogłabym jeszcze na rower wyjść :P to zawsze lepsze wyjście niż siedzieć w szkole ze znienawidzoną klasą
Rowerem zawsze można do szkoły jechać 2 rzeczy połączy się wtedy ;p
Konto usunięte: kiedyś miałam więcej, ale mama sie wkurzyła że mi te korki nic nie dają i mam teraz tylko raz w tygodniu. z tym że to nie ejst tak że wychodzę z korepetycji bez niczego, w domu wszytsko umiem ale w szkole sie tak jakoś spinam i nie potrafie sie skupić nad tymi przykładami, coś jakbym nagle miała jakiś zanik pamięci i skutkiem tego są same 1
To idź do szkolnego psychologa. Może pomoże.
Konto usunięte: nie, ale i tak wiem że nikt się na tym nie zna bo większość moich znajomych pokończyła lub jest w tej chwili w zawodówkach. mam też kilka koleżanek w innym liceum ale są tak jak ja na humanie i tak samo nie przepadają za ścisłymi przedmiotami
Przepadać nie muszą, ważne żeby rozumiały. Popytaj, a nie zakładaj, że nikt Ci nie pomoże.
Konto usunięte: wiesz łatwo mówić... oni mi ubliżają na każdym kroku a to nigdy nie jest przyjemne. dlatego czasem zastanawiam sie czy moje nerwy są tego warte
To sypnij jakimś tekstem jadącym im po ambicji i się przymkną
Konto usunięte: a swoją drogą to ona wie o tym jak mnie traktują w szkole i jest w ogóle dziwnie do tego wszystkiego nastawiona, mam wrażenie jakby jej na niczym nie zależało, fakt że to mi ma bardziej zależeć ale ona jest matką i też ją to powinno interesować. ale tak nie jest i nie obchodzą jej moje relacje z klasą w ogóle, może nauka już bardziej ale też nie bardzo.
No to tak jak piszę, udowodnij jej, że potrafisz, a jak już uda Ci się wszystko wyprowadzić na prostą, to jej podziękuj za brak wsparcia ;p
ojj ta interpunkcja