Witam!
Matura z matematyki, która Was czeka od jutra.
W tym temacie piszemy relacje...
Piszcie:
Co było?
Jak Wam poszło?
lista tematów
PRÓBNA MATURA 2010 strona 3 z 18
A ja jestem bardzo zadowolona!
Matura była zadziwiająco prosta, nawet bez przygotowania się dało radę;)
Taka maturę to ja mogę pisać, oby tak łatwa była w maju:)
Konradziq: W tym przypadku traci i czas, i pieniądze. Owe osoby albo nie potrafią przekazać wiedzy, albo nie dość dokładnie tłumaczą.
Jego wina (ale nie tylko jego). No proszę Cię.
Matematyka rozszerzona jest trudna, fakt. Jeśli ktoś nie miał jej w szkole rozszerzonej to trudno będzie mu zdać na dobry wynik.
Ale podstawowa?
Wystarczy systematycznie, od początku, uczyć się, robić zadania, próbować zrozumieć. I właściwie tyle. Ten, kto ma braki z podstawówki i gimnazjum to będzie mu trudno to nadrobić.
A wmawianie sobie, że się nie rozumie nie jest wyjściem ;).
nie gadaj głupot.
matematykę trzeba rozumieć, trzeba ją jakby czuć- tak jak rytm w piosence, by zatańczyć.
poza tym jeżeli ktoś rozumie to mu gratuluję.
matematyka jest to przedmiot ścisły, tak samo, jak fizyka, czy chemia. tym trzeba się pasjonować, by to napisać.
ja to liczyłam, jako układ równań i doszłam do pierwiastków (bo doszłam do funkcji w pewnym momencie no i delta:P).
ale jak się spytałam matematyczki już po wyjściu- stała na korytarzu-i jej powiedziałam o tym zadaniu, to wiecie, co.? to były ciągi
dla mnie najważniejsze jest to, że poradziłam sobie z zamkniętymi- w oparciu o te tablice- będzie chyba dobrze
z zadań otwartych nie zaczaiłam kompletnie dwóch zadań. w ogóle ich nie rozumiałam
pewnie, jak podadzą odpowiedzi- wyjdzie na to, że to bułka z masłem, jak zwykle zresztą ;)
julCiak69: nie gadaj głupot.
matematykę trzeba rozumieć, trzeba ją jakby czuć- tak jak rytm w piosence, by zatańczyć.
poza tym jeżeli ktoś rozumie to mu gratuluję.
matematyka jest to przedmiot ścisły, tak samo, jak fizyka, czy chemia. tym trzeba się pasjonować, by to napisać.
To Ty nie gadaj, a raczej nie pisz bzdur.
Tak, matematykę trzeba zrozumieć. Tak samo jak każdy inny przedmiot! Przecież nie wykujesz powiedzmy wszystkich dat z historii i w ten oto sposób napiszesz maturę na 100%. Wszystko trzeba zrozumieć.
Czuć? Jeśli masz na myśli to, co ja, to to też da się wyćwiczyć. Jak rytm? Tego też nauczają.
No proszę Cię, pasjonować? To w takim razie język obcy, albo nie, polski, też niech nie będzie obowiązkowy, bo tym trzeba się pasjonować, żeby to napisać.
Bo tekst trzeba czuć, żeby go zinterpretować, tak jak rytm w muzyce. Twój tok myślenia.
Wszystkiego można się nauczyć, wszystko da radę wyćwiczyć (ot, np. dysortograficy robią ćwiczenia, żeby wbić sobie do głowy, że w tym i w tym wyrazie ma być "rz" a nie "ż"). Wystarczy chcieć.
Wracając do matury próbnej.
Nie wiecie, kto będzie sprawdzał arkusze? Nauczyciele uczący swoich uczniów?
czy dobrze.?
przynajmniej nauczyciel w szkole, trochę punktacje nagnie
bo nasz tok rozumowania zna;)
Konradziq: Masz mądrego tatę .
Nie każdy też jest polonistą a maturę musi pisać . To nie jest wymówka ;).
ale matematyka jest potrzeba na Politechnice np.
a polski-to język ojczysty.
Kochani moi, czy tylko mi się wydaje, że w zadaniu 28 był błąd ?
Punkty A (2,5) i C (6,7) miały tworzyć w układzie współrzędnych dwa przeciwległe boki kwadratu. Ale po wyprowadzeniu prostych z tych punktów okazywało się, że powstała figura to nie kwadrat, a prostokąt. Czy błąd był w treści zadania, czy to ja nie potrafiłam go rozwiązac? Dodam,że rozmawiałam z gosciem, który na poprzednich dwóch próbnych (organizowanych w gliwickich szkołach) miał ponad 90% i on miał z tym zadaniem ten sam problem jak ja.
Punkty A (2,5) i C (6,7) miały tworzyć w układzie współrzędnych dwa przeciwległe boki kwadratu. Ale po wyprowadzeniu prostych z tych punktów okazywało się, że powstała figura to nie kwadrat, a prostokąt. Czy błąd był w treści zadania, czy to ja nie potrafiłam go rozwiązac? Dodam,że rozmawiałam z gosciem, który na poprzednich dwóch próbnych (organizowanych w gliwickich szkołach) miał ponad 90% i on miał z tym zadaniem ten sam problem jak ja.