obowiązkowa matematyka. strona 2 z 3

To wspaniały pomysł. Dzięki temu będzie można sprawdzić umiejętność logicznego myślenia, zdolność abstrakcyjnego myślenia. Nie podoba mi się tylko nagłe wprowadzanie zmian. Że matematyka jest obowiązkowa na maturze powinno się wiedzieć co najmniej 6 lat wcześniej czyli gdy idzie się do gimnazjum ?

a może myślicie, że to beznadziejny pomysł, ponieważ niektórzy nie mają umysłu ścisłego i nie lubią matematyki/fizyki/chemii, a z polskiego mają szóstki.Może to pomysł beznadziejny, polskiego i tak używasz co dzień, więc bardziej sie przydaje umiejętność poprawnej polszczyzny np. pisanie CV..

No.. już zapadła decyzja, tegoroczni pierwszoklasiści będą już obowiązkowo pisać maturę z matematyki. Według mnie to beznadziejny pomysł. Po pierwsze uderzy to w tych, którzy nie mają żadnej chęci do zdawania matury z matematyki i nie wiążą z tym przedmiotem swojej przyszłości. Po drugie to uderzy w pozostałych, ponieważ drastycznie obniży wszystkie wymagania maturalne i poziom nauki..

fakt, przy kopaniu rowów albo zamiataniu ulic matematyka nie będzie Tobie do niczego potrzebna.

Widzę tu typową prowokację ;] Więc mogłeś już sobie podarować tego posta. Tyle na ten temat.

zgadzam się w 100% ;)

Luka089:
Nie powiesz mi, że matematyka nie jest potrzebna.. Gdy jej nie umiesz na każdym kroku mogą Cię oszukać.. !

Tego nie powiedziałem że matematyka nie jest potrzebna. Jest ale nie aż w takim stopniu jak nas tego uczą ;] Więc wątpię żeby zadania które będę na maturze przydadzą się wszystkim ;].

Mówisz o osobach, które nie chca iść na studia matematyczne.
Jesli masz taki problem to idx do zawodówki, tam wystarczy tabliczka mnożenia do 100

według mnie to dobry pomysł, każdy powinien być obeznany z matematyką przynajmniej na poziomie podstawowym (to w zupełności wystarcza do zdania matury, chyba, że ktoś chce podejść do egzaminu rozszerzonego, wtedy trzeba się pouczyć)
sam pisałem maturę właśnie z matematyki (byłem pierwszym rocznikiem piszącym nową maturę) i zapewniam, że nie trzeba się wcale denerwować, zdałem bez problemu mimo, że nigdy nie byłem zbyt dobrym uczniem
wcale nie trzeba znać ogromnej ilości wzorów i mieć kalkulatora w głowie, wystarczy trochę logicznie pomyśleć i pójdzie gładko ;)

a niby skąd wiesz jakie zadania będą na maturze?

Bo pisałem w tym roku próbną maturę z matematyki? i mniej więcej pamiętam jakie były zadania ;] Ta matura to był w pewnym sensie jak oni to nazwali "doświadczeniem"(zaraz będzie pisane króliki doświadczalne ;]) w celach naukowych, jak uczniowie rozumieją treść zadań itp. Więc 3/4 tych zadań co tam były raczej się nie przydadzą wszystkim ;]

shamaramorgan nie muszę, właśnie skończyłem technikum ;]

no i po co? Przeciez tam jest tyle przedmiotów, które nie przydadzą Ci się w zyciu.

to jest pytanie do mnie? Ja nie wiem czy Ty pisałeś czy nie, a skąd wiesz jakie zadania będą za rok, dwa lub pięć lat?

I po co odbiegasz od tematu? Nie piszemy tu o innych przedmiotach, tylko o matematyce. Więc nie zmieniaj tematu.



Hmm..a jak myślisz? ;] Tego nikt nie wie, ale z pewnością nie będzie samo odejmowanie, dzielenie i mnożenie, tylko też inne zadania.

a może te inne zagadnienia też będą potrzebne.?

Szczerze w to wątpię ;] Fakt, mogą się przydać jeżeli będą wymagane np na studiach. A tak zwykłemu Kowalskiemu to raczej nie. Bo po co mu znajomość obliczania funkcji trygonometrycznych czy też jakiś równań z niewiadomą.

zależy jak kto chce pracować.. przy braku umiejętności liczenia.. na każdym kroku możesz być oszukiwany.

nawet przy kopaniu rowów matematyka się przydaje xD (chodzi mi tu o wymiary).

Więc też o tym już napomniałem, jeżeli ktoś wybiera się na studia czy też w jakiej pracy będzie pracować. Przy liczeniu równań itp to można kogoś oszukać, bo nie każdy to rozumie i nie każdemu jest taka wiedza potrzebna ;] a dodawać czy odejmować to każdy potrafi. Ta, wystarczy znać na jaką głębokość czy też długość masz wykopać ten rów ;]