zwolnienie z wf strona 1 z 3

Połowa dziewczyn z naszej klasy ma zwolnienie lekarskie z wf-u, bo po prostu nie chce im się chodzić, mają znajomości u lekarzy.
Mi też nie chce się za bardzo chodzić, to strata czasu, bo i tak na tym wuefie nic praktycznie nie robimy; jak ktoś chce to gra w siatę a jak nie ma ochoty to może siedzieć na ławce i się gapić jak inni grają. Bez sensu.
Wolę już za ten czas iść do domu i się pouczyć na jakąś kartkówkę na następny dzień.

Jaki kit można 'wcisnąć' lekarzowi, żeby dostać to zwolnienie z wf-u? Bo mam wrażenie że u mojej lekarki sama prośba nie pomoże.

Z góry dzięki za jakiekolwiek podpowiedzi

wf jest faajny.
polubiłam dopiero na studiach, gdzie ćwiczymy przez pełne półtorej godziny ^^, a nie tak jak w liceum/gimnazjum - ledwo 40minut

zawroty głowy.
no chyba że da Ci skierowanie na badania zamiast zwolnienie

i potem koleżanki będą grube

sport to zdrowie a wf to jest przedmiot jak każdy inny.

na studiach tez jest wf ? ::


chyba ze sie uprawia jakis unny sport a nie lubi wfu tak jak ja np ::

ja tez chcialabym zalatwic sobie zwolnienie w wf , bo na gupe 13 dziewczyn - cwiczymy we 3 . :\ itez wlasnie nie mam pojecia co mam powiedziec lekarzowi ... [???]

moze mialas jakas chorobe wczesniej - powiedz ze jestes oslabiona, nie masz kondycji a pani od wf nie jest "wyrozumiala" i masz slabe oceny. :PP moze zadziala.. ;)

z tym nie ma problemu: w zimę co weekend na łyżwy jeżdżę. a jak jest ciepło jak teraz to codziennie na rower idę wieczorem. ;p
A wf-u nie lubię bo głównie gramy w siatę a tego akurat nie umiem Jak ktoś nie chce grać to po prostu siada na ławeczce a dla mnie to strata czasu


ahaha
Już są, w mojej 33-osobowej klasie są 4 chude dziewczyny reszta to tłuściochy

idzie i sie normalnie mowi. ja tak w gimazjum robilem. "chory czy cos potrzeba? - dało by rade zwolnonko z wfu na poł roku?" i po problemie:P
a teraz mnie wyhooojali z wfem i trzeba cwiczyc;|



mam to samo a typek jeszcze non stop siatke

na dziennych tak, na zaocznych nie.
:)
baardzo trudno o zwolnienie, trzeba mieć stwierdzoną chorobę i tak dalej.
i należy ćwiczyć na każdym wfie, jeśli się nie było to i odrabiać, inaczej nie będzie zaliczenia

ale mi się podoba ;)

to nie dobrze... a nie orientujesz sie czy na wszystkich kierunkach...
i wf normlanie wygląda jak w gimnazjum czy np jest hala mała i gracie w kosza itd?

tzn, jest opcja nie chodzenia na wf ale pod warunkiem, że dostaniesz się do sekcji i w ramach tego odrabiasz wf - na przykład zapiszesz się na kosza, siatkę, aerobik :D nawet wyjazd na narty i już masz z glowy.
tyle że ciężko sie dostać i zwykle przyjmują kogoś z osiągnieciami a nie każdego kto chce, bo mu się na zwykły wf nie chce chodzić ;).
u mnie na uczelni wf wygląda tak, że jest oczywiście osobny budynek, tam kilkadziesiąt różnych sal, siłownie i tak dalej i co tydzień robi się coś innego.

to nie jest zle;d

a za parę lat bedziesz się dziwiła skąd ten tłuszczyk...

proponuje lenistwo
z w-f łatwo o piątkę do średniej, poza tym co to za problem wziąć zeszyty na sale, usiąść na ławkę i czytać?

i tak powinno być, lekarz nie może bez podstaw rozdawać zwolnień z WFu.
Trochę ruchu nikomu nie zaszkodzi, a wręcz przeciwnie ;]

mi nie zależy na średniej. W mojej szkole najlepsze oceny mają same lizusy, a wiedzą tak naprawdę gówno, jedyne co potrafią to się przychlebiać nauczycielom. Ciekawe tylko jak zdadzą maturę. Ja już dawno się przekonałam, że wiedza i inteligencja nie zależą od średniej.
Niektórzy z klasy uważają mnie za tępą blondynkę ale założę się że maturę zdadzą gorzej ode mnie.





Ile razy mam powtarzać, że u mnie na wf nie ma niczego oprócz siatki w którą nie potrafię grać.! I nie będę się na siłę zmuszać. Siedzę tylko całą lekcję na tej ławce i patrzę w ścianę. Jak by można jeszcze było z kimś pogadać, ale samo emozyeby w tej klasie