Pomimo, że w szkole moje zachowanie jest dobre, nie maluje się do szkoły ani nie chodzę wyzywająco ubrana, niedawno ta nauczycielka spotkała moją mame na zakupach i 'skarżyła' się, że chyba chodzę w za dużych dekoltach. Nie rozumiem tego, po szkole chyba mogę chodzić jak chcę i robić co mi się podoba...? ; o
Zwłaszcza, że moja matka wie, jak chodzę ubrana i nie ma nic przeciwko, tym bardziej nie powinna się do tego wtrącać wychowawczyni... Chyba że się mylę...?
_Czy zachowanie "po szkole" jest oceniane przez nauczycieli?
Jeśli tak to jest to niesprawiedliwe, bo niektórzy mieszkają w innych miastach/dzielnicach...

I tak przy okazji- co według was lepsze liceum czy technikum? Ja zastanawiam się nad przepisaniem od następnego roku do technikum hotelarskiego, ale znowu słyszałam, że po technikum trudniej dostać się na studia...







