agoosiaaa
agoosiaaa
  2 września 2011 (pierwszy post)
Hej ho :)

Matka czteroletniej Maddy Jackson wzbudzila szok ubierajac swojej corce sztuczne piersi (miseczka c) i majtki z wypchanym tylkiem na pokaz w jednym z odcinkow amerykanskiego reality show Toddlers and Tiaras.
Dziewczynka miala kopiowac ksztaltna Dolly Parton, dlatego tez matka zdecydowala sie na sztuczne piersi i tylek u dziecka przed wystepem na zywo.
Dziewczynka, ktora ledwie byla w stanie sklecic zdanie, zszokowala wiele osob pozujac jako 20stolatka.
Zapytana o te ''ulepszenia'' przez NBC's Today show, matka dziewczynki - Lindsay, ktora sama zaczela uczestniczyc w podobnych konkursach juz w wieku 9ciu miesiecy - bronila corki: '' Dla niektorych moze byc to przegieciem, ale dla nas, to po prostu co sie robi... to norma. Kiedy nosi sztuczne piersi i pupe to jest jak bonus. ''
Inni jednak (w tym stylista Maddie - Michael Booth) uwazaja, ze to jednak krok za daleko.
Zza sceny Michael powiedzial: ''Nie bylem wielkim fanem stroju ze sztucznymi cyckami. Jest bardzo mloda, mam nadzieje ze jury uznaja wystep za w dobrym guscie''.

Dobra, nie chce mi sie dalej tlumaczyc, bo i po co, zalapaliscie raczej o co biega.

Zdjatka:
Dolly Parton, kobieta, ktora dziewczynka starala sie nasladowac:

Maddy:







Pytania:
1. jak wam sie podoba owa dziewczynka?
2. zrobilibyscie cos takiego wlasnemu dziecku?
3. Myslicie, ze sztuczna pupa i cycki to krok za daleko, czy wrecz przeciwnie, uwazacie ze jest ok?


Wiecej pytan nie zadam, nie sadze, by byly potrzebne, kazdy wie, jak wyrazic swoja opinie :)

Pozdrawiam, Ag.
massacre
Posty: 34340 (po ~204 znaków)
Reputacja: -55 | BluzgometrTM: 26
massacre
  3 września 2011

nie chce mi sie komentowac tego typu sensacji, dziecko powinno byc odebrane takiej matce

"We know through painful experience that freedom is never voluntarily given by the oppressor; it must be demanded by the oppressed." MLK, Letter from the Birmingham Jail

Patrishia
Patrishia
  3 września 2011

Skopiuje moją wypowiedź z Hyde, bo ktoś założył taki sam temat... ; )

Nie wiem o co się wszyscy pieklą tak naprawdę, bo jest to konkurs, zatem, skoro już ktoś bierze w tym udział, do podlega charakteryzacji. Ta matka nie wszczepiła dziecku implantów, tylko założyła sztuczne cycki, które potem zdjęła. Krzywdy w tym nie widzę.
Jako naprawdę mała dziewczynka też wdziewałam stanik siostry i jakoś teraz nie jestem dewiantką seksualną pozbawioną wartości ; )

styka51
styka51
  3 września 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: Pytania: 1. jak wam sie podoba owa dziewczynka? 2. zrobilibyscie cos takiego wlasnemu dziecku? 3. Myslicie, ze sztuczna pupa i cycki to krok za daleko, czy wrecz przeciwnie, uwazacie ze jest ok?

1. Nie wygląda jak dziewczynka :and: Szkoda mi jej bardzo...
2. Nigdy! Bez przesady, jest czas na dzieciństwo, czas na dojrzewanie i dorastanie.
3. Dla mnie to jest 100 kroków za daleko. Wg. mnie ta dziewczynka ma skrzywioną psychikę ( przez swoją matkę) i do końca życia zależeć jej będzie tylko na wyglądzie ( czyt. dupie i cyckach), chyba, że w porę się otrząśnie.

Jeju...jak mi szkoda tej małej :and:
Babsy
Babsy
  3 września 2011
Patrishia
Patrishia: Nie wiem o co się wszyscy pieklą tak naprawdę, bo jest to konkurs, zatem, skoro już ktoś bierze w tym udział, do podlega charakteryzacji.

najpierw byly stroje i fryzury, potem pelen makijaz, sztuczna opalenizna, nakladki na zeby, teraz zakladanie sztucznych cyckow. co bedzie kolejne? paradowanie w bieliznie erotycznej? stringi, ponczochy, moze szpilki dla dzieci? od razu konkurs lap dance albo tanca na rurze.
feuliette
feuliette
  3 września 2011

Jest tragiczna! Kocham małe dziewczynki ale 100% NATURALNE są urocze niz jakies wymalowane wyfryzowane ;)

styka51
styka51
  3 września 2011
Patrishia
Patrishia: Jako naprawdę mała dziewczynka też wdziewałam stanik siostry i jakoś teraz nie jestem dewiantką seksualną pozbawioną wartości ; )

Ale nie robiłaś tego, bo ktoś Ci kazał, nie pokazywałaś tego wszystkim wokół, nie widziałaś w tym nic złego. A teraz wyobraź sobie, że stoi nad Tobą mamuska, wciska Cię w stanik w majtki powiększające dupę, maluje Cię, zakładasz perukę, MUSISZ wyjść, robić słodkie minki, żeby mama była zadowolona. Byłoby fajnie?
Dla małego dziecka jest ważne co rodzic mun każe, to on jest zazwyczaj całym jego światem, nie ma innego wyjścia jak się zgodzić na takie akcje, mimo, że może być niewygodnie, może się wstydzić i może płakać w nocy z powodu koszmaru.
Alucard
Alucard
  3 września 2011

Ja bym to zaliczył to tortur dzieci...
Swoje niepowodzenia i marzenia chcą realizować za pomocą dzieci...

SoDope
SoDope
  3 września 2011

ja powiem tak - w wieku 4 lat też wpychałam się skarpetki pod bluzke imitując biust tym sposobem - ale nie pokazywałam się dalej niż po za pokój i nie wychodzilam z tym do ludzi :crylol:

asiulcia1
asiulcia1
  3 września 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: 1. jak wam sie podoba owa dziewczynka? 2. zrobilibyscie cos takiego wlasnemu dziecku? 3. Myslicie, ze sztuczna pupa i cycki to krok za daleko, czy wrecz przeciwnie, uwazacie ze jest ok?

1. brak słów :nie:
2. nigdy w życiu
3. to jest przesada :nie:
Babsy
Babsy
  3 września 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: w wieku 4 lat też wpychałam się skarpetki pod bluzke imitując biust tym sposobem - ale nie pokazywałam się dalej niż po za pokój i nie wychodzilam z tym do ludzi

ja zakladalam sobie mamy podpaski... klejem nie do majtek:crylol:
styka51
styka51
  3 września 2011
Babsy
Babsy: ja zakladalam sobie mamy podpaski... klejem nie do majtek

A ja podpaski to zakładałam pod pachy - jak sama nazwa wskazuje.
I pamiętam, że kiedyś była taka reklama tamponów ob, jakaś laska na rolkach jeździła i tak mocno miała pięści zaciśnięte, myślałam, że tampony są właśnie po to by je w dłoni ściskać ;p
Babsy
Babsy
  3 września 2011
styka51
styka51: A ja podpaski to zakładałam pod pachy - jak sama nazwa wskazuje.

:rotfl:

styka51
styka51: I pamiętam, że kiedyś była taka reklama tamponów ob, jakaś laska na rolkach jeździła i tak mocno miała pięści zaciśnięte, myślałam, że tampony są właśnie po to by je w dłoni ściskać ;p

:rotfl: x 5
SoDope
SoDope
  3 września 2011
styka51
styka51:

nie przejmuj się - ja jak okres dostałam to nie wiedziałam co to jest.
mówiłam mamie, że umieram.
:crylol:
Babsy
Babsy
  3 września 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: nie przejmuj się - ja jak okres dostałam to nie wiedziałam co to jest. mówiłam mamie, że umieram.

ja na szczescie juz wiedzialam:) i co moze malo spotykane, mialam odtad okres co miesiac, jak w zegarku- no, moze z kilkoma dniami roznicy. ale czasem sie zdarzylo, ze bluze trzeba bylo zawiazac wokol pasa, bo nagle przyszlo- nie liczylam wtedy dlugosci cyklu;)
SoDope
SoDope
  3 września 2011
Babsy
Babsy: ja na szczescie juz wiedzialam:)

no ja to jeszcze biologi w 'szkole' nie miałam.
i też od momentu jak dostałam okres - mam jak w zegarku.
:and:
Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.